Wojna Postu z Karnawałem. Co wybierasz?

Ostatnimi czasy, na lekcjach polskiego i historii, mówiliśmy o Średniowieczu. Epoce pięknej i nudnej zarazem. Być może ktoś się nie zgodzi, w końcu jest to „moja prywatna halucynacja”, jednak przez bite dziesięć wieków działo się tam nie wiele więcej, niż w innych epokach mających po dwa, jeden i pół wieku. Biją się tylko nieliczni, bo reszta dopiero zmienia swój status z plemię na naród, część państw upada, inne dopiero się rodzą… Jest powód by spać na lekcjach!
Ja oczywiście nigdy nie śpię na lekcjach (w miarę możliwości), więc robię co mogę, żeby lekcje były ciekawsze. Np. wyskakuję nagle, patrząc na jakiś obrazek w książce, że Jacek Kaczmarski napisał do tego obrazu wiersz, o! a do tego tematu to mogę przynieść tłumaczenie Staffa, o! a przy tym, to można o Epitafium dla Wysockiego. A poza tym to się wymądrzam (a raczej wymondrzam). A to, że ciemnota to nie prawda, a to, że Memento Mori znaczy…, a to, że Gall Anonim pisze subiektywnie, a to, że tezy Lutra są takie i takie… Wszystko, co się da, żeby lekcja się nie dłużyła.

Aż tu nagle właśnie ten obraz. Wojna postu z karnawałem. Autor się nazywa na B… Wiem! Pieter Bruegel (starszy). Internet rules :-D. No to oczywiście na myśl mi przyszedł Kaczmarski i „Wojna postu…”. Osobiście1 znam tylko refren, wielokrotnie powtarzany u mnie w domu, a co do tekstu nie za bardzo. Ale stwierdziłem, że powinienem coś w tym temacie przeczytać skoro jest okazja.
Toteż zabrałem się do wielkiej księgi, znajdującej się na naszym regale, zatytułowanej, co ciekawe, „A śpiewak także był sam”. I co widzę[2] Mianowicie wiersz poetycko naprawdę fantastyczny! Wprawdzie nie wiem jeszcze jak brzmi, ale sam układ jest wyjątkowy (jak ktoś chce, zapraszam do przeczytania tekstu):

http://www.kaczmarski.art.pl/tworczosc/wiersze_alfabetycznie/kaczmarskie...

Każda z dwóch zwrotek jest podzielona na 3 części, każda trochę inna. Pierwsza część ma rymy parzyste, druga – rymy krzyżowe, trzecia – rymy okalające. Już sam widok zwraca uwagę. Jak posłuchałem zrobiło to na mnie jeszcze większe wrażenie.
No właśnie. Posłuchałem. I wrażenie jeszcze większe. Nie wiem jak wy, ale ja znając refren, spodziewałem się raczej pieśni niż piosenki; raczej utworu podniosłego, a nie skocznego. A tu taki psikus. Więc jak już ochłonąłem z pierwszego wrażenia, dawaj od początku i się wsłuchuję. I po pierwsze: każda z tych części jest śpiewana na inną melodię, od najniższej na początku, do najwyższej, jakby najbardziej ekspresywnej3 – w trzeciej części każdej zwrotki. Do tego refren, właśnie. Podniosły, jakby niepasujący i pasujący za razem. Na końcu, pewnego rodzaju epilog, który jest aktualny i obecnie. Przypomina mi się od razu tekst z kabaretu POTEM: “Córko dziś źle robię, ale jutro się wyspowiadam”. O jak wielu z nas ma takie podejście.
Polecam obejrzeć na YouTube ten utwór, wraz z obrazem. Są tam pokazane szczegóły opisywane przez Kaczmarskiego, a niezauważane może przez obserwatora z boku:

http://www.youtube.com/watch?v=clr9gqqZ6jg

Może tekst mój nie dotyczy tego, czego czytelnik oczekuje po tytule, ale walory artystyczne tego utworu są dla mnie bardzo ważne.
Taka jest moja refleksja. Pozdrawiam. Cześć.

________________________________________
[1] Pytanie nie było osobiste xD
[2] Jest różnie.
[3] Lub ekspresyjnej – nigdy nie jestem pewien która jest która…

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Jachoo, ciekawy tekst,

a znasz to?

Kaczmarskiego piosenka acz w innym wykonaniu.

A “Epitafium dla Wysockiego” to mistrzostwo totalne jest:)
Zajrzyj do mojego wpisu o muzyce alkoholowej:), to jest wrzucona piosenka i jeszcze jedna Kaczmarskiego.
W ogóle gość wybitny był.
Widać, będą z ciebie ludzie:), zazdroszczę, ja w wieku 16 lat nawet nie miałem pojęcia, kto to Kaczmarski:)

Pozdrówka.


grzesiu.

Nie. Tego akurat nie znam, ale tak czy inaczej nie lubię ich wykonań.

tecumseh

A “Epitafium dla Wysockiego” to mistrzostwo totalne jest:)
Zajrzyj do mojego wpisu o muzyce alkoholowej:), to jest wrzucona piosenka i jeszcze jedna Kaczmarskiego.

Zajrzę jeszcze dziś... A niech mnie, już 23.38, to nie wiem, ale jak nie dziś, to jutro na pewno!

tecumseh

W ogóle gość wybitny był.
Widać, będą z ciebie ludzie:), zazdroszczę, ja w wieku 16 lat nawet nie miałem pojęcia, kto to Kaczmarski:)

A wybitny, owszem.
Ze mnie może ludzie takie niezabardzo będą, ale dzięki.
Wszystko to zawdzięczam zresztą ojcu i (w głównej mierze) Odysowi. Co mi tam niech też ma zasługi :-D

Pozdrawiam nocnie…


No Ja też wolę oryginały, ale akurat "szklaną górę"

uwielbiam w wersji Strachów, zresztą wersji Kaczmarskiego nie znam w sumie.

pzdr


Ja też nie,

A ta jest niczego sobie.

Pozdrawiam też.


Raczej wiadomo co...

Karnawał
Tak do umierania
Podobny

Jak odbicie do postaci
Odbicie w sali zwierciadlanej
Gdzie się realność kształtu traci
W dewocjonaliach z celofanu

Wirując pióropuszem pysznym
jak posuwiście
jak wspaniale
Karnawał jedzie karawanem

Stuk stuk ga lop
Pustą ulicą
Stangret zasypia pod warkoczem
Przepraszam czy to tu kostnica

W chichocie głowa drga na tacy
Czemu tak późno proszę proszę
Jarzy się kadłub restauracji
Lampiony barwnym lśnią obrotem

Ach… teraz prawie jest wesoło
Śmiech śmiech wibruje w szkła rozpryskach
Do dna napełnia ktoś kieliszki
Obchodząc stolik dookoła.

A. Bursa


Subskrybuj zawartość