Obiektywna Gretchen: Czwarta nad ranem

Tagi:

 

W ujęciu dla mnie tradycyjnym, w porze mniej radykalnej niż tytułowa, Miejsce wygląda tak:

Photobucket

Nie zjadłam tego grzybka.

Photobucket

Łubin. Po prostu.

Photobucket

Uwielbiam trawę, której nie dotknęła gilotynowo kosiarka. Już wiele osób mi tłumaczyło, że trawę trzeba kosić, ale jeszcze nikt mnie nie przekonał.

Photobucket

Młoda szyszka.

Photobucket

Duch dzienny.

Photobucket

Poziomka, pyszna. Noo pyyyszna.

Photobucket

Ten wygląda dość egzotycznie, a nazwę ma swojską – wiciokrzew.

Photobucket

Róża, w kolorze białym.

...

Wyszłam, czymś tknięta.
Miałam iść spać, można powiedzieć rychło w czas, ale każdy czas na spanie jest dobry.
Zawahałam się czy wychodzić, ale wyszłam i chciałam utrwalić to, co usłyszałam.

Zaśnięty świat ludzi, cichy.
Budzący się radośnie świat przyrody.

Magiczny kontrast.

Przenikliwy spokój miejsca, którego historia jest tajemnicza, dramatyczna i nade wszystko niezwykła.
Niebawem ta historia się pojawi…

Zanim jednak, warto je poczuć bez obciążeń i kontekstów.

Spacer o czwartej nad ranem. Dzisiaj.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Tylko pozazdrościć

A czemu wracasz do tego wszechogarniającego, stołecznego syfu?
Mnie się wydawało, że już, już, i zdołam się wyrwać.
I wtedy dostawałem klapsa od losu.
A moi bliscy nawet kopa, na ofiarę szli.
Pies trącał marzenia.


Igło

To miejsce nie należy do mnie, ale już nie mogłabym powiedzieć, że w sensie emocjonalnym, nie jest moje.

Wracam, bo tu jest moje życie, ludzie, sprawy. Wracam, bo chcę.
Pokusa ucieczki w każdym majaczy, od czasu do czasu.

Nie wolno przestawać marzyć, wbrew klapsom i kopom . Marzenia są właśnie poza tym, ponad, w innej przestrzeni.
Są właśnie niejako wbrew wszystkiemu.


Piękne

.


Dziękuję Dymitrze

.


Marzenia, to

dobra rzecz dla naiwnych.

Ten grzyb może być rozwiązaniem.
Dobrym.


Igła

A ja się z Tobą nie zgadzam.
Marzenia są dla ludzi są w ogólności. Mogą sobie wszyscy marzyć, do woli. Naiwni też, co się naiwnych czepiasz, hę?

Stawianie sprawy, tak jak Ty ją stawiasz to jest pójście na łatwiznę. I to jaką!
Zapytaj Ciapka.

Kwestię grzyba przemilczę grzecznie.


...

Życie bez marzeń? Każdy je ma, tylko nie każdy potrafi się do tego przyznać. Piękne miejsce:)


Inko

Właśnie…
Cóż takiego w tych marzeniach, że nie każdy się przyzna?

Miejsce piękne, zaiste. Do tego śpiewne.

:)


Gretchen

marzący = delikatny, wrażliwy….nie męski ?


Inko

To wytłumaczenie fajne jest, lecz nie obejmuje kobiet. Kobiecie to chyba jeszcze wypada marzyć?

Pomyślałam sobie, że kiedy powiesz o czym marzysz, to ktoś może pomyśleć o tym, czego Ci brak, a jak ktoś wie czego Ci brak…
Może mówienie o konkretnych marzeniach zanadto nas odsłania?

Przyszło mi to do głowy przed chwilą, kiedy wyciągałam psa na Plac mój ulubiony.


marzenia

Chyba nam dorosłym zdarzają się jeszcze tylko o czwartej nad ranem :)
i świadczą o tym, że udało nam się coś z dziecka zachować, czystego, naiwnego, szczerego.
Pozostali dorośli wyznaczają sobie cele, albo żyją z dnia na dzień.


Ooooo przepraszam, Anno

Ja mam marzenia różne, wcale nie związane z porą dnia, czy roku. Wcale.

Nie odstąpię za nic. :)

Miło Cię widzieć.


dziewczyny

każdy ma marzenia..dzieci i dorośli, kobiety i mężczyźni…nie każdy ma odwagę do tych marzeń się przyznać...to są marzenia takie przyziemne, albo dość “górnolotne” czasem nie całkiem możliwe do spełniena, czasem pewnie nie całkiem przyzwoite…ale są...upieram się


No to przecież mówię, że każdy :)

Oraz się upieram.

Marzenia są delikatne, jak tajemnica…


No, marzenia sa,

acz niektórzy marzą mniej, inni więcej.
Niektórzy na ten przykład swoje marzenia schowali głęboko, bo i po co o nich myśleć, jak wiadomo, że się nie spełniają, no.

Ale nie ma się co wahać:), trza marzyć, no, póki się da, no.

A grzyby też bywają dobre, jak to Dziadek Jacek mówił, muchomor z dżemem, palce lizać:)

Pozdrawiam czekajac na tę historię, nie marząc chwilowo o niczym, za to wahając się, czy spać, czy nie, oto jest pytanie.

Pozdrawiam (dobro)nocnie.


Grzesiu

W pierwszych słowach mego listu dziękuję za naniesioną poprawkę. :)

W drugich słowach mego listu wyrażam radość, że po nocy przyszedłeś.

W trzecich i kolejnych pragnę podkreślić, że zgadzam się z myślą, że niektóre marzenia chowa się głęboko, przywala czym się tylko da, następnie zrzuca tony piachu, żeby potem to wszystko jeszcze zabetonować.

A i tak wyjdą. :)


A po nocy to je a dzień przychodzi:)

co do marzeń, zgoda, właśnie sobie słucham audycji Grażyny Dobroń ciekawej, acz nie o marzeniach, ale o wychodzeniu różnych spraw ukrytych i nie tylko.

A co do poprawki, dziś się napoprawiałem strasznie dużo różnych rzeczy i tak mi zostało.

Dobranoc.


Zaintrygowałeś mnie tą audycją

zwłaszcza tym, że wychodzą sprawy ukryte i nie tylko .

Chyba jednak pójdę spać, bo na nic już dzisiaj światu się nie przydam. Co innego jutro.

Dobrej nocki.


E, no czemu się nie przydasz,

zresztą co to za utylitarne kryterium:)

A ja jestem lepszy, bo ja i jutro światu się nie przydam najprawdopodobniej, acz jakoś tam we wtorek dopiero, ale to takie też pozorne przydawanie się.

pzdr


Bo nie :)

Ty tam słuchaj tej audycji, jakie sprawy z kategorii mnie intrygującej, wyjdą.

Świat chwilowo da sobie bez nas radę, o to możemy być spokojni.

:)


4 rano ?

NIe przyznam się tutaj o której w wolne dni wstaję ale jak widze bardzo wiele tracę...


Ernestto

Bardzo trafna uwaga, że tak powiem… Sama się nie przyznam, ale jedyne co mogę, to wyznać Ci, że tego dnia jeszcze nie zdążyłam się położyć.

Ekhmmm…

:)


No właśnie

ja się skupiłem na treści i zdjęciach i zpaomniałem zadać pytanie, jak to możliwe, że ktoś o 4 nad ranem wstaje, ale teraz już żem uspokojony, jak się dowiedziałem, że to jeszcze przed snem było:)

Bo o 4,5 rano to chyba tylko Zenek na TXT wstawał dotychczas:)

A ja się przyznam, dziś miałem wolne i wstałem o 10, acz z trudem i zaspany jestem do teraz, się zastanawiam, bo niedługo się wakacje rozpoczynają i już się obawiam, że przed 12 będzie mnie trudno obudzić.


Grzesiu

Jeszcze nikt nie widział, żebym ja dobrowolnie wstała o czwartej rano. :)

Szkoda, że Pan Zenek już do mnie nie zagląda, wielka szkoda.

Pozdrowionka.


Może zagląda?

tylko milczy.

ja w ogóle mam wrażenie ostatnio, patrząc na liczby obecnych, ze na TXT i jednocześnie na brak jakiegokolwiek ruchu i dyskusji, sami jacyś milczący albo osoby, co ślub milczenia składały się pojawiają:)

Ale co tam, ja tam gadatliwy jestem.

No, na pohybel tym obecnym-nieobecnym:)


No może?

Milczących zaglądających się nie da odnotować w aspekcie słownym, ale w każdym razie pozdrawiam Pana Zenka i wszystkich życzliwych zaglądających w milczeniu.

Masz rację, że ludzi sporo ostatnio. Nic nie mówią prawie, milczą, czytają.
Pomijam tych ślubujących , bo ślub to zobowiązuje jednak, ale są chyba jeszcze jacyś bez ślubowania?

:))


re: Obiektywna Gretchen: Czwarta nad ranem

Jak ja lubie cos nowego odnalezc u Gretchen.
No prosze, jakie miniaturki pyszate.

poziomka maksio!!!!
tak trzymaj!!!!


Borsuku

Pochwała zdjęcia, od Ciebie, to zaszczyt.

Bardzo dziękuję, bedę się starać.

Popatrz na ducha, czy Ci kogoś nie przypomina?

:)


Subskrybuj zawartość