Porządek panuje w Tbilisi?

W Gruzji iskrzy już od jakiegoś czasu – Kremlowi okropnie nie podobają się prozachodnie ciągoty Gruzji (i w ogóle sama niepodległość tego pięknego kraju), więc oczywiście entuzjastycznie wspiera separatystów z Abchazji i Osetii. Do momentu uznania niepodległości Kosowa nie działo się tam właściwie nic poważniejszego niż drobne utarczki graniczne – a potem się zaczęło. Nie jestem specem od Kaukazu (na zrozumienie tamtejszego kotła życia by nie starczyło, tak sobie czasem myślę) – ale kilka refleksji mi się nasunęło.

Parę rzeczy można o Rosjanach powiedzieć, ale debili to oni w dyplomacji nie zatrudniają – i z dużym zaciekawieniem zawsze słuchałem, jak Siergiej Ławrow peroruje przeciw uznaniu niepodległości Kosowa. Oczywiście, wsparcie dla braci Serbów duszonych przez zachodni imperializm piękna sprawa, ale przecież szef rosyjskiego MSZ musiał wiedzieć, że wobec poparcia USA i UE dla aspiracji przemytniczej szajki, sprawa i tak jest przegrana. Za to powstał niebezpieczny precedens w postaci naruszenia powojennego porządku granic i olania suwerenności terytorialnej – interesujące było tylko, kiedy Rosja zacznie z tego korzystać.

No to się doczekaliśmy. Na pewno wiadomo tylko jedno: wczoraj w nocy coś się zaczęło w Osetii dziać. Kto zaczął strzelać pierwszy – nie wiadomo, i raczej się już tego nie dowiemy. Nie żeby to miało specjalne znaczenie: odkąd „rząd” Osetii ogłosił chęć przyłączenia do Rosji, ta zaczęła rozdawać w Osetii rosyjskie paszporty, a na terytorium zbuntowanej republiki pojawiły się siły pokojowe (rosyjskie siły pokojowe – Jezu, przecież to jakiś oksymoron). Cała sytuacja miała cechy blefu i sprawdzania, kto pierwszy mrugnie… A w takich okolicznościach o prowokację nietrudno.

Rosja oczywiście dementuje fakt dokonania nalotu na gruzińskie terytorium, ale jak chyba każdy wie – informacjom, które nie zostały zdementowane, wierzyć nie wolno. Najbardziej miłujący pokój kraj na świecie zaprzecza też, jakoby Gruzini zestrzelili jego samolot.

Oficjalne media zapowiadają, że Rosja będzie bronić swoich obywateli w Osetii Płd. – co ciekawe, tylko Putin zabrał w tej sprawie głos (bawiąc w Pekinie). Wykazał się za poczuciem humoru mówiąc “Wielka szkoda, że do takiej sytuacji doszło w dniu otwarcia olimpiady, nie bacząc na to, że na czas igrzysk olimpijskich broń powinna zamilknąć”.

Ławrow dalej na wakacjach, podobnie jak Miedwiediew. Dwie szkoły: albo mamy do czynienia z olewką a’la „Kursk”, albo rosyjska wierchuszka doskonale wiedziała co się święci i nawet nie chce im się stwarzać pozorów.

Jakoś intuicja sugeruje mi, że to ta druga możliwość jest prawdziwa.

Z ostatniej prawie chwili: półtorej godziny temu do Osetii oficjalnie wjechały rosyjskie czołgi, co pokazała na żywo telewizja. Imperium chyba odpuściło pozory letargu i postanowiło pokazać, kto tu rozdaje karty. Zgodnie ze starą radziecką tradycją, rosyjski MSZ ogłosił, że będzie zapobiegał dalszemu rozlewowi krwi i wezwał oczywiście społeczność międzynarodową do współdziałania.

Nie wygląda to dobrze. Jedna nadzieja w tym, że Michaiła S. miały już rzucić na kolana „przypadkowe” awarie naftociągów w środku zimy – a ten śliski sukinsyn wygłosił w telewizji wojownicze orędzie i porozumiał się w sprawie dostaw ropy przez Azerbejdżan.

Może i z tego się wyślizga – wyciągając kraj z dość nieciekawej sytuacji. Trzymam kciuki.

Wpis lekko chaotyczny, ale pisany na gorąco.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

No to, jak na razie

Mamy fińską kampanię letnią.
Oraz bratnie siły idące na pomoc.

Znaczy nie dogadali się, co do Tarczy.
Ciekawe czyim kosztem?

Pożyjemy, zobaczymy.

Ja, jak na razie przestaje wyrzucać butelki.
Może się przydadzą?


Ja też

wierze w to że dumne narody Kaukazu nie dadzą się Rosji, nigdy się nie dawały

prezes,traktor,redaktor


@Igła

Na to wychodzi. Dobrze, że tam gór od cholery, więc może ich wykrwawią przynajmniej.

Imperia zła, taka ich mać.


Bananie

spodziewalismy sie przecież tego, zaraz po zawierusze Kosowskiej. faktycznie – Ruscy byliby debilami, gdyby nie wykorzystali sytuacji zlapania Zachodu z rekami w nocniku. ja sie zastanawiam, kto pchnął Gruzinów do ataku na Osetie – nie wierzę, ze zrobili to sami z siebie. przecież samotny atak na rosyjskie “sily pokojowe” (ależ to zabawne stwierdzenie) to było samobójstwo. teraz Rosjanie spuszczą im łomot (przy entuzjastycznym współudziale sił osetyjskich) i tyle bedzie. Bo na wsparcie Zachodu Tibilisi nie ma co liczyć.

nic, pozostaje nam obserwowac, bo rozgrywka jest o coś, o czym dowiemy sie za pare miesiecy. o ile sie dowiemy.


Griszeq

o jakim łomocie piszesz?

kto komu?

chyba że użyją rakiet ze swojego terytorium

ale to na razie wykluczam

prezes,traktor,redaktor


@Griszeq

Rozgrywka idzie moim zdaniem o rekonstrukcję strefy wpływów – gdzie się da pokojowo / ekonomicznie, gdzie indziej – wręcz przeciwnie. I przy rosnących cenach gazu i ropy mają sukinsyny dość kasy, żeby to zrobić.


@max

No nie żartuj… Przecież oni ich czapkami moga zasypać.


Panowie

Kochajmy się.
Tysiące Chińczyków maszeruje w tę i nazad.
Jak im Mao przykazał i ichni święci.

Tam się robi polityka na pokaz.

W Gruzji robi się prawdziwa.
Polityka.

My was ostrzelamy, wy nas zbombardujecie.
Kobiety i dzieci wypierdalać albo ginąć.

Kto, kogo przetrzyma?

Jak jankesi bolszewików, to wedle lewaków zaczną się tam etniczne czystki i nowe Guantanamo. Oraz gułag w fabrykach Nike.

Jak sowiety, to taki zwykły gułag i kopanie kanałów śródlądowych przez Kaukaz.

Ja wybieram, to co znam.


Banan

nie żartuje, może co najwyżej przeceniam

zobaczymy jak się sprawy potoczą,

prezes,traktor,redaktor


Bananie

zgadzam się. do Osetii juz wjechały rosyjskie siły pancerne, przerzucenie dodatkowych jednostek (w tym powietrznodesantowch) zajmie Rosjanom pare godzin. bez ingerencji Zachodu Gruzini nie mają zadnych szans na powstrzymanie rosyjskich “sił pokojowych”. Ruscy juz mówią o czystkach etnicznych dokonywanych przez Gruzje. Qrwa – jak to brzmi…

Gruzja to możliwy tranzyt ropy z pominięciem Rosji. Abchazja i Osetia pozwoli Ruskim na ciągłe monitorowanie sytuacji i wprowadzanie zamieszania… choćby poprzez sabotowanie rurociągów…

no i pozostaje to, o czym piszesz – odbudowa Imperium.


Panie Griszku

Aleś pan gorący.

Toć właśnie chodzi o to, żeby sowiety wreszcie zdobyły Osetię.

Wtedy ONZ wyśle Jankesów i drugich.
A nie sowietów.
Ci wysłali się sami.

Dla Gruzji wsio rawno, czy byli tam sowiety pod nazwą miejscowa milicja czy bolszewiccy spadochroniarze.
Z punktu widzenia sprawowania władzy.

Ci drudzy są bardziej czytelni.


Panie Iglo

a to rada bezpieczenstwa sie na to zgodzi? z chinami i rosja? no to wolny zart jest. zanim sie zbierze, to rosyjskie “peace force” przekaza oczywiscie cala wladze w ręce ludu osetyjskiego i nie bedzie potrzeby wysylac niebieskich helmow.

juz teraz oni jedynie powstrzymuja gruzinow przed czystkami etnicznymi oraz zabezpieczaja rosyjska ludnosc Osetii (a ze prawie wszyscy dostali wczesniej paszporty rosyjskie) przez represjami ze strony Tibilisi.


@Griszeq

A wiesz co mnie najbardziej dobija? Że z dużą dokładnością da się przewidzieć przebieg wydarzeń: jest zasłona propagandowa, oskarżenie oponentów o czystki, podkładka w postaci ochrony własnej ludności – która obywatelami imperium została całkiem niedawno i spontanicznie… Jezu, przecież te wszystkie elementy Ruscy mają przećwiczone.

I absolutnie nic nie możemy zrobić.


Panowie

No, to proste pytanie jest?

Kto ten plan, na teraz, wymyślił?

tego nie wiemy.
Ale dowiemy się w ciągu paru dni.

Po skutkach.


Bananie

Chyba muszę zacząć sama siebie bojkotować oraz nałożyć sobie embargo na gadanie. :)

Dzień po proklamacji niepodległości przez Kosowo napisałam u siebie na blogu, że Gruzja może się zacząć żegnać z Abchazją i Osetią Płd. Nie przypuszczałam tylko, że Gruzini będą na tyle głupi a Rosjanie na tyle bezczelni, że zrobią to w dniu otwarcia igrzysk.

Wszystko było zaplanowane od początku do końca. Rosja gromadziła wojska pod osetyjską granicą od wielu tygodni. Nic dziwnego, że “błyskawicznie zareagowali”.

W RB ONZ pierwsza szopka już się odbyła. Dziś, o 5:00 rano naszego czasu. I to na prośbę Rosji. (Śmiech). Rezolucji oczywiście nie uchwalono, ale “wysłuchano oświadczeń stron”. (Pyszne.)

No nic, muszę przestać czytać, puzzle układać, a przede wszystkim – gadać.
Howgh!

Pozdrowienia od wrednej czarownicy… :)


Ech

czytam komentarze i nie sposób dojść, komu ma służyć ta wojna. Godzinę temu podali, że siły gruzińskie zostały wyparte ze stolicy Pd. Osetii.
Kiedyś słyszałem, że jak zacznie się w Osetii, to cały Kaukaz się ruszy. Może na to liczy Saakaszwili? Nie mówią tam nic o Czeczeńcach?


A słychać, Dymitrze, słychać.

I to nawet dość pociesznie. Dogrzebałam się do informacji, że pan Kadyrow ofiarował się na męża opatrznościowego i głównego mediatora między stronami konfliktu.

Prawda, że uroczy pomysł?


Nie o Kadyrowa

tu chodziło:)


Dymitrze

No przecież wiem, że nie o niego… :)
Niestety poza “ofiarowaniem się” Kadyrowa do żadnej informacji związanej z Czeczenią się nie dogrzebałam.


@Magia

No to jesteś w doborowym towarzystwie – Kisiel też miał stan lękowy, że jak powie coś w tym rodzaju, to jego gadki mają skłonność do przeradzania się w rzeczywistość.

ukłony szarmanckie – ja barbarzyńca jestem, ale z czarownicami się zawsze dogadywałem :)


@Dymitr Bagiński

Ja też się zastanawiam – jeśli to faktycznie Gruzini zaczęli, to w co oni grają?


niezależnie od wyniku militarnego

tej wojny, konsekwencje (pewnie) będą po myśli ZBIRA- odsunięcie Gruzji od integracji z NATO i UE na długie lata. Jest to też po myśli samej UE, która nie bardzo wiedziała co zrobić z tym krajem na dalekim Kaukazie. (A to myśmy zawsze myśleli, że geopolitycznie jesteśmy położeni beznadziejnie, to popatrzmy teraz na Kaukaz, bo dalej to już czarna rozpacz)

Tak gospodarczo jeszcze- towary tanieją a Rosja ma całą tablicę Mendelejewa, więc ichniejsza giełda poszła w dół- przyda się więc ta wojenka na podreperowanie nastrojów inwestoriatu.

A’propos giełdy, w zasłyszałem, że w Rosji zdrowie prezydenta to tajemnica państwowa, bo ujawnienie mogłoby spowodować... krach na giełdzie. Są jednak kraje, gdzie giełda jest silnie powiązana z polityką:) (USA też- patrz cykl prezydencki)

pozdrawiam

kułak i spekulant


Bananie

Przesadne porównanie. Ale faktycznie powinnam przestać krakać. Wczoraj rano, kiedy tylko się dowiedziałam, rzekłam sobie, że ten konflikt się rozszerzy poza Osetię. I co? :)

Wracając do Saaszkawilego i Gruzji…
Jest bardzo prawdopodobne, że dali się wmanewrować i faktycznie “zaczęli”. Od wielu dni rząd gruziński próbował doprowadzić do negocjacji z separatystami z Osetii. Coś “ostrego” musiało się pojawić w odrzuceniu oferty przez Osetyńców, coś co doprowadziło do podjęcia decyzji o interwencji pod hasłem “przywracania porządku konstytucyjnego”.

Ja nie mam złudzeń; od początku wszystko odbywało się pod kontrolą Rosjan i od początku działania szły w kierunku maksymalnego wykorzystania sytuacji Kosowa. Wymiana paszportów na rosyjskie, po to żeby teraz móc powiedzieć, że w zbuntowanych prowincjach 80% ludności stanowią “Rosjanie” (analogia do narodu “Kosowarów”). Nieustanne prowokacje, które musiały wymusić zdecydowane reakcje Gruzji, żeby pokazać ich jako “awanturników” (jak wcześniej Serbów). Itd., itp.
I na koniec… rozmowa Putina z Bushem na otwarciu olimpiady, w której na kilka godzin przed wkroczeniem dużych oddziałów rosyjskich do Osetii, ten pierwszy powiedział “war has started”. (Pierwszy podał tę informację Bloomberg, potem fakt tej rozmowy potwierdził Biały Dom.)

Teraz Rosjanie idą za ciosem; bombardując gruzińskie instalacje przemysłowe i wojskowe głośno wrzeszczą o “czystkach etnicznych” i “aktach ludobójstwa”, których rzekomo dopuszczają się Gruzini. (Identycznie, jak kiedyś UE i USA w przypadku Serbów w Kosowie).

I na to wszystko nabierają się całe stada baranów, które już zaczęły się zastanawiać czy to przypadkiem Rosja nie jest stroną pokrzywdzoną i usprawiedliwioną (bo przecież tam większość ludności “Rosjanie” stanowią), zapominając szybciutko, że południowa Osetia i Abchazja to formalnie prowincje państwa gruzińskiego. (Znowu kosowska analogia.)

CBDO.


Kto jest pokrzywdzony?

Pewnie Rosja, której Gruzja kradnie 1/3 terytorium?
Jak ktoś ma taką dyńkę jak Szczęsny to nie pamięta, że tak ukradziono 1/4 Finlandii, pół Polski. Całą Mołdawię. Litwę, Łotwę i Estonię, Tuwę.

I wszędzie tam jak się okazało mieszkał rosyjsko/radziecki człowiek postępu.


re: Porządek panuje w Tbilisi?

symboliczna jest ta olimpiada po rosyjsku :-( – ruskie się nie kryją z zapędami i je skutecznie realizują, – chińczycy pokazują siłę jedności Partii, – Europa się szwajcaryzuje czyli nie liczy w rozgrywkach (może i dobrze), – USA, ech szkoda gadać,

mielismy niezłego fuksa 19 lat temu, cieszmy się z tego, Gruzinom wolność nie była dana…

kułak i spekulant


Bloxerze

Oglądam sobie progadandowy bełkot rosyjski sączący się z angielskojęzycznego kanału Russia Today. Uświadamianie Zachodu o wredności Saakaszwilego idzie pełną parą.

Filmiki o tym, jak dokonał niekonstytucyjnego przewrotu obalając poprzedni demokratyczny rząd, jak przez ostatnie lata zrujnował gospodarkę Gruzji, jak “militaryzuje” kraj dążąc do NATO. I oczywiście nie może zabraknąć wzruszających wywiadów z byłymi aparatczykami radzieckimi (teraz nazywanymi “patriotyczną opozycją”), którzy prawie ze łzami w oczach opowiadają jak to pięknie było za rządów Szewardnadze.

Cóś pięknego.

Ilu głupków to łyknie, jak gęś kluski? Już teraz gadają o Szaakaszwilim, że on “nieodpowiedzialnym watażką” tylko jest.


Już łyknęli, tu w Polsce

Okazuje się, że i tam wredni Kaczyńscy rozpętali wojnę a polscy spadochroniarze będą odbijali Tibilisi.
Jak dopłyną tam czajkami Dniestrem i przez Morze Czarne.
Bo przecież po co nam samoloty i rakiety skoro nas obronią Niemcy i Francuzi?


Magio

ludziska zawsze będą wierzyć w to co zobaczą w telewizorni (dlatego nie mam TV :) a propaganda nie może dziwić- psychika ludzka nie zmienia sie tak bardzo, żeby uwazać, że cz-b filmy Goebbelsa to bajki dla dzieci. A właściwie to jest tak trochę, że dzieci wierzą w duchy i św mikołaja, a dorośli w propagandę władzy, a jak im powiesz, że jest inaczej to sie obrażą bo im się znany i swojski świat zawala.

Anglojęzyczna propaganda nie dziwi mnie wcale. Na zachodzie wciąż jest sporo idiotów wierzących w rosyjskość putinowską, trzeba być tak blisko jak b. republiki, lub blok wschodni, żeby wiedzieć z całą pewnością o co tu chodzi. Dla nas ten język jeszcze brzmi w uszach, więc kanał nie poleci po polsku czy czesku, nie? hi,hi

pozdrawiam

kułak i spekulant


Panie Igło

Za Dziennikiem:

Nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ zakończyło się fiaskiem. Rezolucja wzywająca Moskwę i Tbilisi do przywrócenia status quo sprzed eskalacji przemocy nie została przyjęta. Nie zgodziło się na nią tylko jedno państwo – Federacja Rosyjska.

Na Russia Today pokazano za to ambasadora Rosji przy ONZ, który płacze nad “ofiarami gruzińskiej agresji w szkołach (!) i szpitalach” a następnie konkluduje, że w takiej sytuacji Rosja musi dalej prowadzić “pokojową misję humanitarną” i dlatego nie może się zgodzić na proponowaną rezolucję.
Dołożono też komentarz, że ONZ jest nieudolna, beznadziejna, nie rozumie sytuacji “obywateli Rosji” w Osetii i takie tam.

Ruskie idą po bandzie. Cud, miód i orzeszki…


No to nieciekawie

Przypomina się Czeczenia. Tam Ruscy też zaczynali od bombardowania.


Panie Dymitrze

Sytuacja Czeczenii jest nieporównywalna.
Bo ta jest w składzie sowieckiej Federacji.

Tu Obce mocarstwo uderzyło na niepodległe państwo i zagarnęło jego terytorium.


Pani Magio

Ja jestem spokojny.
Gruzini nie uderzyliby samodzielnie bez wiedzy Jankesów.
Ci służą jako instruktorzy i sztabowcy.

Być może pieniądzem przetargowym będzie Czeczenia, do której właśnie najlepsze szlaki wiodą przez Osetię.

Z obu stron staną biali i nie przepuszczą wahhabickich mudżahedinów.


Panie Igło

Nie wydaje mi się. Gdyby tak było, to już wcześniej Amerykanie powinni podciągnąć na Morze Czarne przynajmniej część VI floty pod pozorem jakichś wspólnych np. turecko-amerykańskich manewrów czy cóś. Poza tym, czas dla administracji amerykańskiej jest wyjątkowo niesprzyjający – wchodzą w końcową fazę kampanii wyborczej.
Nie da rady podciągnąć tego pod planowaną akcję i to jeszcze w porozumieniu z Amerykanami. IMO. Chce Pan powiedzieć, że Dawid z rozmysłem porwał się na Goliata?

Wystarczy porównać kto może co zyskać:
Ruskie:
Odtworzenie strefy wpływów, formalne oderwanie zbuntowanych prowincji od Gruzji, zablokowanie Gruzinom drogi do NATO i ropociągi z M. Kaspijskiego.
Gruzini:
Nic, poza odzyskaniem (niepewnej) kontroli nad Osetią Płd. i jakimś skutkiem politycznym w postaci upokorzenia Rosji.

I jeszcze – już trzy agencje potwierdziły, że ruskie rozpoczęły artyleryjski ostrzał części Abchazji kontrolowanej przez Gruzję (tej “na prawo” od wąwozu Kodorskiego). Znaczy się otworzyli drugi front.
I myśli Pan, że to nie było przemyślane i zaplanowane przez Rosjan? To po co już w połowie lipca przerzucili do północnej Abchazji pododdziały 76 pskowskiej dywizji powietrzno-desantowej i pułk desantowo-szturmowy 20 dywizji zmechanizowanej. (Jakieś 8 tysięcy żołnierzy i 700 pojazdów najróżniejszych!)?
Dla zabawy?


VI Flota

nigdy nie wejdzie na M.Cz.
Bo te jest uważane za wewnętrzne morze Rosji.

A dlaczego sowiety ściągały siły?
No bo widzieli mobilizację/operację gruzińską.

Zobaczymy czym się skończy i z czym obie strony usiądą do stołu.


Panie Igło

Plączę się po różnych dziwnych miejscach w necie (mniej lub bardziej oficjalnych). Nigdzie nie było ani pół słowa o koncentracji wojsk gruzińskich ani pod “granicą” abchaską ani osetyńską. Za to wiele było informacji o ściąganiu w te miejsca wojsk rosyjskich (Manewry Kaukaz 2008 to się nazywało.)

Ale pewnie źle szukałam.

[edit] I proszę nie mówić “nigdy” o wejściu VI na M. Czarne. Czy ktoś zabrał Turcji pas wód terytorialnych na tym morzu?


Czeczeński portal "Kawkaz-Centr"

podał 5 lipca informację, że Rosja planuje atak na Gruzję ze strony Abchazji w okolicach połowy sierpnia. No cóż, wszyscy “poważni” komentatorzy to wtedy obśmiali… zapomniawszy, że czczeński wywiad już parę razy mocno zalazł za skórę Rosjanom.

http://smi2.ru/vera-veritas/c38089/newspreview/


Pani Magio

Szanowna.

A zestrzelone, bodaj 3 Hermesy bezpilotowe nad Abchazją to pies?

Tam nie trzeba koncentrować wojsk na granicy.
Wystarczy je szkolić i trzymać w garnizonach.

Jak wyjadą po zmroku, to we 2 h są na granicy.

To jest mały kraj.
Na granicy stali tylko komandosi i prowadzili wojnę podjazdową.


Panie Igło

A Pan myśli, że Gruzini nie powinni chcieć wiedzieć co się “za ich miedzą” dzieje?
Pan też by nie chciał? To co się Pan czepia o te bezzałogowce?
Czy ja mam sklerozę czy Pan się z tych strąceń kiedyś naśmiewał i sugerował, że Gruzja takich samolocików nie posiada?
Dobra niech Panu będzie – niech żyje imperialna Rosja! Ładnie? No myślę. :)


Ja się śmiałem, że

ona twierdziła, ze nie posiada.
I ja się z niczego nie śmieję.

No może z pani trochę.

Mniej gorących niusów a więcej spokoju.

Ruskie czołgi nie ruszą na Tibilisi.

Ja tylko nie wiem co jest grane?

A coś jest.
Pytanie?

Co będzie kartą przetargową?
Czyli dlaczego malutcy Gruzini uderzyli na Wielikają Rasiję
Ostoję postępu, pokoju i bezinteresowności.


Panie Igło

Ja jestem wyjątkowo spokojna, bo się temu burdelowi przyglądam od miesięcy. Zdążyłam się przyzwyczaić.

A jak Pan będzie dalej pisał, że Osetia i Abchazja są prowincjami rosyjskimi (bo to wynika bezpośrednio ze zdania “Czyli dlaczego malutcy Gruzini uderzyli na Wielikają Rasiję”), to ja wtedy Pana obśmieję.
Bo to niekonsekwencja jest z Pana strony – trza było kiedyś Panu pisać, że Kosowo jest “kosowskie” (w sensie albańskie) a nie serbskie. A tak?
:)

p.s. I gdzie ja napisałam, że ruskie czołgi na Tbilisi mają ruszyć?


Maryjo

Z tymi babami.

Gdzie ja napisałem, że Abchazja i Osetia to Rasija?
Co?


Zeusie

Z tymi chłopami.

No przecież napisałam gdzie – tam gdzie stoi, że Gruzja zaatakowała Rosję. Nie?

A gdzie ja napisałam, że ruskie czołgi na Tbilisi jadą? Hę?
:)

[edit]
Jestem zła, bo nie założyłam się, że Niemcy (jakiś kreton w niemieckim MSZ z SPD) opowiedzą się po stronie Rosji, plotąc jakieś idiotyzmy o złamaniu prawa międzynarodowego przez Gruzinów i uzasadnionej interwencji rosyjskiej na terytorium Gruzji.
Cholera, nawet w moich “teoriach spiskowych” taki debilizm się nie mieścił.
Niedaleko pada SPD od Schroedera…


@

goofina

nie założyłam się, że Niemcy (jakiś kreton w niemieckim MSZ z SPD) opowiedzą się po stronie Rosji, plotąc jakieś idiotyzmy o złamaniu prawa międzynarodowego przez Gruzinów i uzasadnionej interwencji rosyjskiej na terytorium Gruzji.
Cholera, nawet w moich “teoriach spiskowych” taki debilizm się nie mieścił.
Niedaleko pada SPD od Schroedera…

Ciekawe, po co Merkel jedzie do Moskwy. I czemu Sarkozy siedzi cicho.


Dymitrze

Jeśli czegoś nie pokręciłam, to pani Merkel planuje wybrać się do Moskwy 15 (!) sierpnia. Na co czeka? Po co jedzie? Ano pewnie, by nieco złagodzić przesadną reakcję Rosji w Gruzji, mając czas na przyglądanie się rozwojowi sytuacji. A może jednak Rosjanom uda się trafić dokładniej w ropociąg Baku-Tbilisi-Ceyhan? Może problem gruziński spadnie z agendy rozszerzenia NATO? (To moje “krakanie” tylko.)

Pozwolisz, że o polityce prezydenta Francji nie będę się wypowiadać. Ja we wogóle nie lubię się wypowiadać o współczesnej polityce francuskiej, co najmniej od czasów prezydentury Mitteranda, bo słowa się cisną. Bardzo nieparlamentarne.

[edit]
A o różnicach między reakcją UE i USA świadczy to, że w Gruzji znajduje się wspólny wysłannik Polski, Litwy, Estonii i Łotwy (oraz Ukrainy) i pani Rice. No comments.


Pani Magio

A o polityce żony prezydenta Francji może pare słów pani powie?

Toż , też ładna kobitka?
nieprawdaż?
I gwizdać umie.
:)


Panie Igło

Niech mnie Pan nie denerwuje, co?


Własnie chcę

Zdenerwować.
Bo inaczej to se pani w ogródku gwiżdże.
Na szpaki.


Panie Igło

Proszę się nie wysilać. Ode mnie to wszystkie szkodniki uciekają. Szpaki też.
Taka już wredna jestem.
:)


Muszę jeszcze czapkę zdjąć przed reakcją Szwecji

Podobno strasznie socjalistycznej…
Szef dyplomacji szwedzkiej porównał działania Rosji w Gruzji do hiltlerowskich Niemiec.

“Ofensywa rosyjska przeciwko Gruzji i w Gruzji jest agresją niezgodną z prawem międzynarodowym oraz podstawowymi zasadami bezpieczeństwa i współpracy w Europie”.
Mamy powody, by przypomnieć, że pół wieku temu Hitler używał tej samej doktryny, by podkopać i zaatakować znaczące obszary Europy Środkowej” – napisał minister Carl Bildt.

Za portalem dziennik.pl:
http://www.dziennik.pl/swiat/wojna-gruzja/article220849/Szwecja_Rosjanie...

Na tym tle jeszcze żałośniej wyglądają reakcje Niemiec (przychylna Rosji) i Francji (brak jakiejkolwiek reakcji).


Magio

przychylna to mało powiedziane, nóż w plecy

w sumie to zastanawiam się co powiedziałby przyszły minister UE, śmiechu warte to wszystko

prezes,traktor,redaktor


Tak jest

jeśli sojusz Berlina i Moskwy się potwierdzi, to mamy prawie powtórkę z 1939 (serio).


Max i Dymitr

Mam nadzieję, że teraz mój sceptycyzm unijny, w tym do zapisów Traktatu Lizbońskiego (ograniczony, co prawda do dwóch państw, ale odgrywających kluczową rolę w UE) jest bardziej zrozumiały…


Magio

jest to i mój sceptycyzm. Jeśli nie będzie wspólnego głosu Europy w sprawie Gruzji, będzie to kolejny powód przeciwko TL.


Dymitrze

Od wielu godzin przeszukuję serwisy netowe, żeby gdzieś znaleźć dementi wypowiedzi tego idioty z SPD. Nie znajduję.

Za to pojawiła się wypowiedź szefa francuskiego MSZ – Kouchnera:

To straszna, brutalna i niebezpieczna wojna o mikroskopijną stawkę.

Nie mam słów, Dymitrze. Najchętniej dałabym mu w pysk!
(Jak “prywatny prywatnemu”.)


Nie ma złudzeń

Nikt nie będzie umierał za Tbilisi


Igła i Magia

Sa dwie mozliwosci – albo Saakaszwili kompletnie zwariowal, albo mamy do czynienia z kontynuacja tego co stalo sie w Kosowie…

... operacji “wypieramy Ruskiego”...

Kosowo wygrane, co wiecej Serbia wygrana – zamiast krucjaty prawoslawnych partiotow na “panstwo przemytnikow” mamy w Kosowie postepowa (choc poki co w sumie martwa) konstytucje, a w Serbii aresztowanie Karadżicia.

To co bylo najgorsze w Belgradzie w ciagu kilku ostatnich lat, to atmosfera niedopowiedzenia, wiecznej tymczasowosci, beznadziei i niedookreslenia… Teraz wiadomo – nie bedzie wielkiej Serbii, moze byc Serbia w Unii. I bedzie za 10 lat.

Gruzja z rosyjskimi przyczółkami i atmosferą kraju na krawędzi wojny była bytem nie do przyjęcia… Ni w te, ni we wte… Taka sytuacja byla jedynie w interesie Rosji.

Jak patrzę w telewizor to przypomina mi się tytul ksiazki Houellebecqa – Poszerzenie pola walki – choc raczej bardziej sensownie bylo by “zdefiniowanie pola walki”.

Kazdy kolejny dzien wpychal Gruzje coraz bardziej w lapy Rosji. Do tego co zrobili, Gruzini przygotowywali sie od lat (starczy sprawdzic budzet na zbrojenia). Oni nie chca wygrac wojny z Rosja, bo sie nie da. Chca zmusic swiat do reakcji…

Taka kaukaska “Akcja Burza”.

Albo Saakaszwili zwariowal, albo ma obiecane konkretne wsparcie z Unii – coby wymienic “rosyjskie sily pokojowe” na sily unijne – czyli rosyjski przyczolek przeksztalcic w teren sporny…

Bo przeciez nie idzie o piekny kraj Gruzinow… bardziej o rurę z ropą

Innymi slowy w tej dyskusji duzo mi blizej do Igly niz do Magii :)


Racja, Dymitrze.

Ale ile milionów baranów spośród “unijnych europejczyków” teraz się nawet nie zastanawia ile będzie płaciło za benzynę i gaz za kilka krótkich lat jeśli w starciu z Gruzją wygra Rosja?

Potem będą już tylko mogli pokrzyczeć. Chyba, że i tego im zabronią... jak ostatnio. W Paryżu. Ostoi ideałów humanizmu europejskiego… (Rechot złośliwy.)

Rzygać mi się chce. Z jednej strony na obłudę politycznych pajaców. Z drugiej – na bezdenną głupotę tzw. “szerokiej opinii publicznej”.

Bleeee…


.

.


.

.


Magio,

Moze i bredze… ale gdzie ty znalazas w tym co napisalem ekscytacje “wspolna polityka rosyjsko – unijną” ?

Poczekajmy trochę, zobaczymy jak sie sytuacja rozwinie.


.

.


Magio

Mysle, ze warto by wrocic do watku Kosowa – takie – pol roku po… :))))
Mysle, ze przeceniasz Rosjan. To ze maja kilku wyjatkowo inteligentnych i obytych dyplomatow to jeszcze nic nie znaczy. Bo na zapleczu jest ta sama machina co zawsze – sklerotyczna, postsowiecka, pelna pogardy dla wlasnych obywateli.

Rosjanie od 30 lat przegrywaja wszystko co moga. Ich jedyny sukces to zamorodowanie malego kaukaskiego narodu… wiec dlaczego mieli by wygrac w Gruzji? Bo w Kosowie i Serbii, bede sie upieral, przegrali z kretesem.


Magio,

Ja napisalem, ze sa dwa scenariusze:

1. Saakaszwili jest nieodpowiedzialnym watażką

2. Nie jest nieodpowiedzialnym watażką – i napisalem co moim zdaniem robi.

Dodam, ze przychylam sie do scenariusza numer 2.


.

.


Magio,

Jesli chcesz mi powiedziec, ze rozpad imperium byl “programowany” to wybacz…

Czytalem, czytalem, ale wiesz co, poczekajmy jeszcze pol roku i do tego wrocimy.

Gdyby bylo tak, ze inteligentne i obyte jednostki ksztaltuja wedle swego widzimisie rzeczywistosc, to polowe europejskiej literatury trzeba by wyrzucic na smietnik. Z Hamletem na czele…

Bo ja niesmialo przychylam sie do sądu, ze takie inteligentne i obyte jednostki staja sie niewolnikami historii i jej mechanizmow. Pomimo swojej swiadomosci. Dobrym przykladem tego jest stary komunistyczny dyplomata Siergiej Ławrow…

Jak można pojąć rosyjską historę jeśli się wierzy, że to jednostki mają władzę nad historią?
Pamiętasz przypowieść o świniach z Braci Karamazow?


.

.


Magio,

WNP ? – to to coś, co po rosyjsku się nazywa “Содружество Независимых Государств”?

Czyli to coś, do czego należy między innymi Gruzja? No i Ukraina, ktora tej Gruzji sprzedawala ostatnio systemy przeciwlotnicze, ktorymi dzielni Gruzini wlasnie strzelaja do rosyjskich samolotow?

Noo, to niezle scalenie w takim razie jest…

Hamleta to ja moge schowac. Ale czy ty pilas kiedys wodke z Rosjanami? Albo lepiej – takie slodkie swinstwa 40% a la zoladkowa gorzka, zagryzajac pomaranczami…?

Bo przy takich okazjach zaraz Hamlet, Bracia Karamazow i mlyny historii mielace miliony wyskakuja jak diabel z pudelka… Ja sobie tego nie wymyslilem.


.

.


Magio,

To ty napisalas o WNP, nie ja… podajac ja za przyklad… no, nie wiem czego…

WNP to trup z lat dziewiecdziesiatych. I tyle. Nie ma zadnego scalenia. Jest historyczny rozpad i zostalo jeszcze troche nierozwiazanych spraw – takich jak np. Osetia i Abchazja…

Ja nie mowie o piciu z Iwanem – ja mowie o narodowej swiadomosci, takiej swoistej mitologi, ktora nie jest oparta na pragmatyzmie bynajmniej – a bardziej na takim swoistym rosyjskim fatalizmie, ktory polaczony z rosyjskim balaganem daje w finale typowa rosyjska katastrofę.

Wiesz co to rosyjska katastrofa? To swietne mysliwce spadajace bo ktos czegos zaniedbal. To okret podwodny Kursk. Rzez rosyjskich zolnierzy w Groznym po ataku zaplanowanym przez pijanych generalow, szturm na szkołę w Biesłanie (tak przy okazji leżącym w Osetii – tylko ze polnocnej…)

Saakaszwili jest troche takim politycznym awanturnikiem i jedna mala konfrontacje z Rosja juz wygral (o Adżarię) – teraz sprawa jest znacznie powazniejsza… zobaczymy jak bedzie…


Panie X

Ciekawe jak będzie?

Jasne było, że Gruzini muszą przegrać w zwarciu z sowiecką armią.

Pozostaje więc pytanie, jaki maja plan skoro uderzyli?

Być może są gotowi zapłacić utratą prowincji za przejście do obozu zapadników.

Zanim się dowiemy to jeszcze potrwa.


Iglo,

No wlasnie…

Osetia jest juz w rosyjskich rekach… calkowicie wbrew prawu miedzynarodowemu…

Wszystko zalezy od tego jak zareaguje swiat a zwlaszcza Europa…

Mysle, ze sa gotowi, lepsza Gruzja bez Osetii na “zapadzie” niz z Osetia w rosyjskiej strefie wplywow…

Tak musi myslec Saakaszwili… no chyba, ze kompletnie zwariowal i naprawde myslal, ze moze wygrac z Rosja mala olimpijska wojenke…

“wladze ukrainskie nie pozwola na powrot okretow floty czarnomorskiej do baz na terytorium Ukrainy”

hmm….


.

.


Magio,

A nie jest? Chodzi o styl działania jaki lubi… sprawa Adżarii, zeszłoroczny stan wyjątkowy… co do tego ma rosyjska propaganda? Do której zresztą mimo szczerych chęci nie mogę dotrzec, bo wlasnie przy okazji konfliktu na Kaukazie zauwazylem ze mi w kablowce rosyjskie stacje pokasowali…

rowniez pozdrawiam :)


Xipetocecu

No trudno, muszę wygłosić krótki wykład uświadamiający. :)

Kontrolę na zbuntowanym terytorium Adżarii udało się odzyskać Gruzji (czy też jeśli wolisz – awanturnikowi Saakaszwilemu) w maju 2004.

Doszło do tego na fali gruzińskiego entuzjazmu wywołanego rewolucją róż i społecznego niezadowolenia Adżarów z rządów prorosyjskiego kacyka Abaszydzego. “Awanturnik” Saakaszwili wykorzystał umiejętnie tamtejszą opozycję i przy zaangażowaniu międzynarodowych mediatorów oraz presji militarnej na Abaszydzego (tak!) przywrócił Gruzji kontrolę nad zbuntowaną prowincją.

Dodam jeszcze, że cały proces (kilkumiesięczny) dokonał się bez rozlewu ani kropli krwi, bo na obszarze Adżarii nie stacjonowały rosyjskie “wojska pokojowe”.

Czy muszę dodawać, że kolega Abaszydze ewakuował się do Moskwy? Czy muszę dodawać, że kolega Putin dostał ataku wścieklizny, że Gruzja odzyskała dostęp do portu w Batumi i mogła w spokoju inwestować w rozbudowę terminalu naftowego?
Czy muszę dodawać, że Kreml od tamtego czasu znacznie nasilił działania dyplomatyczne, propagandowe i prowokacyjne wymierzone przeciwko rządowi “awanturnika” Saakaszwilego na terenach pozostałych zbuntowanych gruzińskich prowincji, na arenie międzynarodowej i w samej Gruzji?

A Ty i inni naiwni tę ruską propagandę łykacie, jak gęsi kluski.

Tylko się nie udław, szkoda by było.
:)


@Magia

1. Saakaszwili awanturnikiem jest, ale to po prostu specyfika miejsca na mapie – na Kaukazie człowiek w stylu zachodnioeuropejskim długo nie pociągnie.

2. “bo na obszarze Adżarii nie stacjonowały rosyjskie “wojska pokojowe”.” – nieobecność wojsk rosyjskich to jest ogólnie czynnik sprzyjający pomyslnemu rozwojowi sytuacji w praktycznie dowolnym punkcie świata.

3. “A Ty i inni naiwni tę ruską propagandę łykacie, jak gęsi kluski. “ – akurat Xipo to bym z tej hordy wyłączył, bo on dyskutuje a nie tłucze Cię po głowie tekstami o żydokonserwatywnej marionetce Saakaszwilim. Rosja ma tylu miłośników (uaktywnionych przy tym konflikcie), że aż chyba skurczykoty na osobny tekst zasłużyli – tylko muszę się wyspać najpierw, bo jak jestem zmęczony to mi się strasznie wściekle pisze i Igła będzie krzyczał.

ukłony


Bananie

Ad. 1 – awanturnikiem, jako przeciwieństwem zgnuśniałych i rozleniwionych polityków zachodnioeuropejskich, na pewno.

Ad. 2 – pełna zgoda. Choć, jak widać niewiedza historyczna i propaganda ma wpływ na aktualne opinie.

Ad. 3 – Jeśli chodzi o Xipo, to jak wyżej (w ad. 2). Pozostali – nic nie wiedzą ale za to już dawno obrali wygodne miejsce na kanapie francusko-niemieckiej. I rosyjskiej!

Pisz szybciej, to się “powywnętrzam”... :)

Pozdrawiam serdecznie…


@Magia

Co do awanturnictwa – to jest dobre czasem, bo dowodzi że gość ma cojones. Niestety – i tak chyba było w tym przypadku – można przelicytować. Ale niestety takie jest ryzyko, jak się siada do gry w karty z niedźwiedziem, a partner trzyma pod stołem dwururkę.

Co do “pozostałych” – tutaj na TXT maksimum wyskoków to zrównoważony imho tekst Szczęsnego (z którym się oczywiście nie zgadzam, ale ja się w ogóle ze Szczęsnym zgadzam rzadko kiedy :) Na S24 – kompletna przechyłka spod znaku “huzia na Moskala”, a z kolei na PN – odwrotnie: KZM i jakieś insi kanapowi teoretycy dawaj dowodzić, jak to żałosna polityka, brak realizmu, podskakiwanie Rosji… Jestem w ciężkim szoku, bo Azrael, Skurzak, Eckhardt i Wielomski mówią praktycznie jednym głosem. Prawda to jednak, że skrajności się przyciągają.

A już poziom impregnacji na fakty powala.


Bezczelność przekraczająca wszelkie granice

Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew zaapelował dziś do Zachodu, aby nie powtarzał błędu “traktatu monachijskiego”, który doprowadził do “tragedii” i nie wykazywał ugodowości wobec gruzińskiego “agresora”. Chodzi o traktat z 1938 roku, na mocy którego dokonano rozbioru Czechosłowacji.

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,5576873,Rosyjski_ambasado...

A rusofile będą się teraz cieszyć powtarzając “a nie mówiłem”? Kipling się kłania

ciągle powtarza i ciągle powtarza
do późna, aż budzą sie ćmy:
“Nie podpisujcie pokoju z Niedźwiedziem,
mimo, że chodzi jak my!”


Bananie

Ano można przelicytować, ino ja nie jestem pewna czy to tylko “przelicytowanie” było. Wiele maleńkich (niby nic nie znaczących) faktów wskazuje, że Saakaszwili nie wytrzymał “ciśnienia” prowokacji rosyjskiej. I to, z jednej strony, można policzyć mu jako gruby błąd.

Usiłuję poskładać do kupy setki wiadomości i artykułów, jakie zbierałam sobie “po Kosowie” a’propos rozwoju sytuacji w krajach obciążonych różnistymi separatyzmami, w tym w Gruzji.
I nawet jak je ostatecznie pozbieram (w sensie wyciągnięcia wniosków i oceny sytuacji), to nic nie napiszę zanim nie pojawią się jakieś profesjonalne opracowania. Kto by się tam zdaniem jakiejś wirtualnej “Magii” przejmował?
Najwyżej coś skomentuję. Tak wolę. Ale nie zaglądając na S24 czy na PN. To ponad moje siły. :)

Pozostaję niezmiennie…


Bananie

No przecież to jasne jak słońce było od dawna (przynajmniej od ubiegłej jesieni), że jednym z głównych rosyjskich celów krótkoterminowych jest odsunięcie “awanturnika” od władzy…


@Magia, @Banan

Ale o co Wam chodzi?

No przecież wiadomo, że Ruscy chcą kontrolować sytuację na Kaukazie, wliczając Gruzję i że będą prowokować, mieszać ile sie da, destabilizować, zaznaczyć, że to ich strefa wpływu i co jeszcze tam chcecie.

No i o co macie pretensje do świata?

Szakaszwili dał się wciągnąć w pułapkę i przegrał. Głupi był. Rosja dostała do ręki pretekst do inwazji i wykorzystuje sytuację, ponieważ obecnie nikt nie ma na nią tzw. przelożenia. Dla nas to trochę niedobrze, bo tracimy nadzieję na kaukaski korytarz naftowy. Z drugiej strony – tym bardziej powinniśmy uważać na nasze stosunki z Rosją, bo nasza zależność surowcowa od niej właśnie wzrosła a ponadto – Rosja umocniła w ten sposób swoją ogólną tzw. pozycję geopolityczną i jej znaczenie globalne i regionalne również po ataku na Gruzję wzrosło.

Ale dlaczego za taką prostą analizę lub raczej – stwierdzenie faktów – opluwacie ludzi, że są rusofilami, agentami Moskwy czy jakoś podobnie? Tego nie rozumiem!


.

.


@Zbigniew P. Szczęsny

Ale gdzie ja pluję? Toż ja Waści właśnie jako przykład pozytywny podałem… A żeby zrozumieć o co mi chodzi, to zajrzyj na PN i poczytaj ludzi spod znaku KZM i podobnych kanap to zrozumiesz, czemu mi się ich postawa nie podoba.

pozdrawiam w zadziwieniu


@Banan

Magia jakoś się za bardzo zaangażowała – jedzie po przekątnej właśnie jak na S24…


.

.


@Magia

Pani dzisiaj odwaliło – ja nawet nie rozumiem o co Pani teraz chodzi. Ja ani nie znam adminów na S24, ani mnie nie interesuje, kiedy sie Pani tam logowała, ani co z tego miałoby wynikać. Ja po prostu uważam, że Pani dzisiejszy styl jest rynsztokowy i kończę z Panią rozmowę, bo nie prowadzi ona do niczego dobrego.


O spokój

Proszę.


.

.


Bananie

Przecież jakie 1,5 roku temu tłumaczyłem ci, że PN i Szczęśniak to sowiecka agentura wpływu.
Wątpiłeś.
A teraz?


@Igła

To co, S24 też? I KZM? Bo wszystkie te pro-rosyjskie błazny piszą też w innych miejscach poza PN…


To, że chodzą

całą bandą to znaczy, że mogą być ekipą.
Natomiast PN zostało dla nich założone, ich poglądy są tam wspierane i promowane a ich przeciwnicy sekowani.
I jest to robota celowa.


@Igła

A S24?


S24

To świetny pomysł.
Tyle, że właściciele traktują je tylko jako trampolinę do własnej kariery, wciskając portal jako opiniotwórcze medium a zarządzanie oddali studenckiej gównażerii.
Ta nie mając ani wiedzy ani umiejętności wali wszystko jak leci.
Nie odcedza.
Liczy się klikalność.


Właśnie widziałem Kaczyńskiego w Tbilisi

i słyszałem, co wygaduje. On zwariował, albo jest nieodpowiedzialny, miele jęzorem bezmyślnie, jak jego brat, kiedy mówił o ZOMO. Głowa państwa nawet jak myśli takie rzeczy o Rosji, nie powinna ich publicznie mówić. Co z tej paplaniny nam przyjdzie? Nic poza totalnym kryzysem w stosunkach z Rosją. Facet odreagowuje swoje frustracje, że nie może najechać na obwód kaliningradzki.


@Dymitr Bagiński

Przyszedłem dopiero do domu, siadłem do kompa i przeczytałem streszczenie wypowiedzi. No faktycznie dał po bandzie, ale z drugiej strony – jak kacapy szukały pretekstu, to i tak miały ich już przedtem pod dostatkiem. A czasami trzeba powiedzieć pewne rzeczy na głos. Zakładam, że grał na wzmocnienie kontaktów z Gruzją – zobaczymy, czy to zadziała.


Dzisiaj przyszło mi na myśl

że być może Kaczyński odgrywa rolę uzgodnioną z Amerykanami. Obyśmy coś na tym ugrali, bo że Rosja się zemści, to pewne.


Subskrybuj zawartość