Rajkowska kontra Smoleński

W weekendowej Wyborczej dwugłos – Rajkowska – Smoleński. Na temat Gazy. Wydaje mi się, że pouczający…

Tu link do tekstu Joanny:

http://wyborcza.pl/1,76842,6220585,Joanna_Rajkowska_odpowiada_na_tekst_P....

Wczesniejszy tekst Smolenskiego:

http://wyborcza.pl/1,76498,6170558,Oskarzac_Izrael_jest_w_modzie.html

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Pouczający, ale niebardzo...

Xipo – trudno mi się zgodzić, zwłaszcza że piszę te słowa we Wrocławiu. Od setek lat niemieckim, wcześniej czeskim a zupełnie wcześniej piastowskim, tyle że ci Piastowie szybko i chętnie się zniemczyli…

Moje prawo do Wrocławia jest niemal takie, jak Izraelczyków żydowskich do Jerozolimy czy Tel Avivu. Poczytałem uważnie oba artykuły. Smoleński, którego znam od dawna z książek i artykułów, wcale nie taki palestynożerczy, jakby wynikało z artykułu pani artystki, który przeczytałem pierwszy.

Przeczytałem kolejne diametralnie różne stanowiska, z których niemal nic nie wynika. Bo nie ma w nich recept na przyszłość. Choć Smoleński próbuje, nawet jeśli się to komuś nie podoba, bo znajduje w nim namawianie Palestyńczyków do niesprawiedliwości. Ja namawiam Niemców do zaakceptowania niesprawiedliwości takiej, że we Wrocławiu zbudowałem dom. Choć moi rodzice zjechali na te ziemie z Polesia i Wołynia. A mogli przecież do Argentyny albo Kanady. Albo na Sybir…

Opowiedziałem się po jednej ze stron, mimo świadomości, że ci popierani przeze mnie to nie gołąbki pokoju. Opowiedziałem się, mimo że wiem o zbrodniach i nieprawościach. Moja wina. Mogłem dystansować się do wszystkich i pisać żeby pozabijali się wzajemnie bo wtedy świat będzie miał święty spokój.

Tylko dlaczego mam poczucie, że pani artystka pokazuje mi palestyńskie gołąbki i żydowskie sępy? Gdyby napisała podobny tekst z użyciem arabskich terrorystów i żydowskich żałobnic, to efekt byłby odwrotny. Więc porównujmy symetrycznie – gołąbki z gołębiami i sępy z jastrzębiami. Choć i wtedy do niczego pewnie nie dojdziemy…

Pozdrowienia i powodzenia


Joteszu,

Przykład twojego miasta nie jest zbyt szczęśliwy. Ten przykład (Niemcy, “ziemie odzyskane”) często pada w polskich dyskusjach o konflikcie na Bliskim Wschodzie… On były (ten przykład) bardziej trafiony gdyby Polska prócz przesiedlenia mieszkańców do dzisiaj okupowała resztę Niemiec. Między Berlinem a Monachium znajdowała się na drogach sieć punktów kontrolnych, zachodnie Niemcy od wschodnich podzielone były murem chronionym przez polskie wojsko, główne drogi w Niemczech zostały wyłączone z ruchu dla tubylców i miały status “tylko dla Polaków”. Niemcy mieli by dokumenty wystawiane przez polską administrację, nie posiadali własnego lotniska, a pozwolenia na przejazd i skorzystanie dajmy na to z Okęcia bardzo trudno było im uzyskać.

To porównanie było by sensowne i adekwatne gdyby niemiecka karetka jadąca z chorym z jednego niemieckiego szpitala do drugiego, mogła być na punkcie kontrolnym zawrócona przez 18 letniego polskiego żołnierza “z powodów bezpieczeństwa” na jego widzimisię – nie bacząc na stan chorego.

Gdybyśmy mieli wspólną stolicę – taki Berlino/Kraków/Warszawę ze wspólnymi świętymi miejscami.

O tym wszystkich napisała zresztą w swoim tekście Joanna.

Ty i Smoleński piszecie o pogodzeniu się z historią – w imię przyszłego pokoju. Tylko, że pogodzić mogą się równorzędni partnerzy, z których każdy coś traci, czegoś się wyrzeka.

Tu nie mamy równorzędnych partnerów których dzielą krzywdy z przeszłości. Mamy rozgrywającą się właśnie historię – codzienną, trwającą okupację.

Mamy jedną stronę – tę słabszą, okupowaną – popadającą w coraz większy radykalizm, marazm i korupcję i drugą, tą silniejszą, negocjującą tak, by przypadkiem w niczym o krok nie ustąpić, wspieraną przez opinię publiczną, która w “imię spokoju i pokoju” stara się niczego nie widzieć. Zamyka oczy.

Tylko, że problem nie zniknie kiedy będziemy udawać, że go nie ma. Jest zbyt nabrzmiały i aktualny by można go było załatwić protekcjonalnymi radami “w imię przyszłości musicie się pogodzić z krzywdami przeszłości”.

Tylko dlaczego ma się godzić jedynie jedna strona? I co powie Smoleński Palestyńczykom na przykład w sprawie Jerozolimy?

Kilka dni temu, w sumie przypadkiem, w Bytomiu robiłem na spotkaniu z publicznością za tłumacza Tamira (tego o którym pisałem ze dwie notki niżej). Tamir jest bardzo radykalny w swoich opiniach. Ale jego twarde tak/tak – nie/nie – ma swój sens im dłużej o tym myślę... Pytany przez ludzi – no dobrze – więc co ma zrobić Izrael odpowiadał – ma się stać demokratycznym państwem. Chcemy żyć w demokratycznym kraju. Takim w którym podmiotem stanie się “obywatel”, nie “Żyd”.

Takie demokratyczne państwo, według Tamira, to koniec konfliktu na Bliskim Wschodzie. Ale zarazem koniec Izraela w kształcie, w jakim ten kraj znamy.

http://podcastsportowy.wordpress.com/


Nie całkiem...

“Ty i Smoleński piszecie o pogodzeniu się z historią” – ja nie piszę o tym, może Smoleński. Ja piszę jedynie, że opowiedziałem się po jednej stronie, mimo całego bagażu. I piszę, że to był mój wybór…

Nie podejmuję się rozcięcia bliskowschodniego węzła gordyjskiego. Rozwiązać się go nie da. Ale zupełnie nie wierzę w demokratyczne państwo, w którym żyją Arabowie a takie deklaracje są dla mnie mydleniem oczu. Arabowie w demokratycznym państwie się mnożą, jak się mnożą, uzyskują przewagę demograficzną, demokratycznie zdobywają władzę i zmieniają państwo, za zgodą większości, już palestyńskiej, w państwo islamistyczne. To taka moja czarna utopia.

Demokracja nie jest wartością zadekretowaną na zawsze. Demokracja z przymiotnikiem “arabska” czy “islamska” byłaby taką samą fikcją jak demokracja socjalistyczna. Dobrym przykładem jest Turcja, gdzie demokracji ciągle nie jest zbyt wiele a i świeckość, zadekretowana konstytucyjnie przez Ojca Turków, jest ostatnio zagrożona. Jedynym jej gwarantem jest armia – cóż za paradoks…

Algieria przećwiczyła też wolne wybory ileś lat temu i pamiętamy, kto w nich wygrał. I tam wkroczyła armia a krew się leje do dziś. Islam zbyt blisko ma do islamizmu a ten do terroryzmu. Więc palestyńska wizja demokratycznego Izraela jest czymś, co nie jest do przyjęcia dla żydowskiej wizji demokratycznego Izraela, bo w taki Izraelu bardzo szybko mogłaby zniknąć demokracja a za nią żydzi izraelscy…

Pozdrowienia


Joteszu,

Islam nie ma blisko do islamizmu – Islam ma grubo ponad tysiąc lat – agresywny islamizm w wydaniu o którym myślisz kilkadziesiąt.
Popatrz – w latach siedemdziesiątych arabskie organizacje terrorystyczne były organizacjami lewicowymi.
Teraz organizacje terrorystyczne są organizacjami islamistycznymi.
O czym to świadczy?
Czy nie mylimy skutków z przyczynami? Dla mnie terroryzm, korupcja, radykalizmy wszelakie to symptomy choroby, nie przyczyny.

Przyczyna zasadnicza jest prosta – polityka “naszego świata” wobec Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej. Trwająca od upadku Imperium Otomańskiego.

Nie ma demokratycznych państw arabskich. Powiesz, że to dlatego, że inna kultura? Że Arabowie są genetycznie niezdolni do demokracji, która się automatycznie przekształci w teokracje? A może po prostu MY nie chcemy im na to pozwolić?

Wszystkie koszmary którymi się straszy mieszkańców Berlina, Nowego Jorku, Paryża czy Warszawy – agresywny islamizm, Afganistan z jego talibami, wojna domowa w Algierii, Iran mułłów, Al-Kaida, bomba w Pakistanie, reżim w Arabii Saudyjskiej – to wszystko pracowicie sobie sami stworzyliśmy.

Izrael jest elementem tej układanki. Jednym z najważniejszych.

Wyboru Joteszu dokonasz tak naprawdę, jak tam pojedziesz. I zobaczysz na własne oczy.

A od twojej wewnętrznej uczciwości będzie zależało, ILE będziesz chciał zobaczyć.

http://podcastsportowy.wordpress.com/


Xipo,

podziwiam twoje zaangażowanie i upór ale mnie nie przekonasz, bo ja twoje racje, znam, rozumiem, tyle, że mnie nie przekonują na tyle, by się stać ich zwolennikiem i stanąć po “tamtej” stronie. Państwa islamskie mnie nie interesują i nie poczuwam się do autorstwa plag, które je gnębią. Często mam uczucie, że sami sobie zawdzięczają własne kłopoty. To pewnie istota niezależności. W końcu my większość własnych kłopotów też zawdzięczamy sobie…


Joteszu,

Niezależność jest tu słowem kluczowym :)

W telegraficznym skrócie, nieco upraszczając – ty mówisz – tak naprawdę los Arabów interesuje mnie o tyle o ile stanowią oni (bądź nie) zagrożenie dla “strony” którą wybrałem. Żeby nie stanowili zagrożenia, trzeba ich trzymać za ryj – bo są niezdolni do demokracji i natychmiast stworzą agresywne teokracje, sto razy groźniejsze od tego co mamy dzisiaj.

A ja jestem przekonany, że nie ma żadnych stron, że nie będę mógł się czuć bezpiecznie w autobusie czy knajpce w Tel Awiwie, dopóki państwa regionu nie odzyskają podmiotowości. Dopóki do tych ludzi nie zaczniemy stosować tych standardów, których wymagamy w traktowaniu nas samych (pisząc nas mam na myśli cały świat zachodni z Izraelem włącznie).

Poczuwać się nie musisz, ale takie są fakty – to świat zachodni jest autorem plag dręczących dzisiejszy Bliski Wschód. I oni to doskonale na co dzień widzą i pamiętają. Dlatego tak łatwo przystępują do ruchów oferujących łatwe, radykalne rozwiązania.

http://podcastsportowy.wordpress.com/


Mój Boże

Islam nie ma blisko do islamizmu – Islam ma grubo ponad tysiąc lat – agresywny islamizm w wydaniu o którym myślisz kilkadziesiąt.

Trudno tu coś więcej dopisać, niż to – puknij się w głowę, woź tego Tamira w tę i spowrotem, i wierz w bajki o Czerwonym Kapturku.


Igło,

a jesteś w stanie rozwinąć myśl swą? Bo przyznam się, że nawet przyzwyczajony do twojej specyficznej momentami lakoniczności nie do końca kumam…

http://podcastsportowy.wordpress.com/


Ile lat mineło

Od czasu kiedy pokojowa religia wyszła z Mekki/Medyny do czasu kiedy zdobyła, oczywiście na skutek rozdawnictwa ryżu i mąki Hiszpanię?

Otóż iXie myli ci się humanizm i współczucie dla ofiar konfliktu, z celem tegoż konfliktu.
Dlatego służysz za pożytecznego idiotę.


Igło szanowny...

Chciałem ci tylko nieśmiało przypomnieć, że dokładnie to samo czyniła druga strona – pamiętasz o krzyżowcach, świętej inkwizycji, milionach w obu Amerykach które zginęły w “imię krzyża”...

i co to ma do tego, co dzieje się dzisiaj?

to tylko wyrwane z kontekstu historii “propagandowe kawałki”. Równie dobrze można by było pisać o ocalonych dziełach starożytnej filozofii i o względnej tolerancji religijnej islamu.

Jedne oszołomy będą krzyczeć o Arabach w Hiszpanii, drugie o krzyżowcach w Jerozolimie.

Dając żer pożytecznym idiotom – wierzącym w proste rozwiązania i “wojnę cywilizacji”.

Tylko czy aby ja się do tych idiotów zaliczam?

NIe ma “wojny cywilizacji” – jest wojna o władzę i pieniądze.

Wymień mi arabską organizację terrorystyczną działającą w latach 70 byłego wieku, która by się posługiwała hasłami islamistycznymi.

I zastanów się dlaczego nie możesz takiej znaleźć...

http://podcastsportowy.wordpress.com/


Otóż...

Pomijając już to, że najpierw byli Arabowie w Hiszpanii a potem dopiero Krzyżowcy, co oczywiście dla znawców nieważne jest.
To.
To, że jest wojna cywilizacji i ty robisz w niej za folksdojcza.
Oczywiście nie robisz tego za kartki na mięso, ani za zwolnienie krewniaka z niewoli.
Robisz to bo ci tak sumienie nakazuje.
Ja to rozumiem.

To teraz zrozum mnie.
Za durnia robisz.

Będziesz pierwszym, któremu Hamas i inne Dżihady strzelą w tył głowy.
Jak załatwią swoje cele.
Taki jest los przechrztów.
Nic sie tu nie zmieniło od 10 tys lat.


Igło,

Jak już ochłoniesz trochę, zjedziesz z poziomu pustych oratorskich popisów, internetowych przepychanek i niewprawnych erystycznych sztuczek…

no więc jak już ci się przestanie mieszać wszystko – Hamas z epoką kamienną, a Huntington z okupacją w Warszawie…

to wtedy odpowiedz na pytanie które ci zadałem.

Wtedy możemy rozmawiać.

konkretnie i na temat.

bo twoje lęki i wyobrażenia na temat dzikich Arabów i wycieczki “ad personam” wrażenia na mnie nie robią :)

http://podcastsportowy.wordpress.com/


blizej mi jednak do Igly

zauwaz, xipetotecu, ze chrzescijanstwo “zmadrzalo” od epoki inkwizycji, a islam tkwi dalej w prymitywnym fanatyzmie.

nie ma tez w Europie terroryzmu hinduskiego, buddyjskiego, sikhijskiego (a wyznawcow tych religii troche by sie znalazlo, chocby na Wyspach). jakims dziwnym trafem jest tylko islamski.


MAW, Igło

Jest taki dokument o Leili Khaled…

Więc ta Leila Khaled – słynna palestyńska terrorystka, uczestniczka porwania izraelskiego samolotu w 1969 roku odwiedza któryś z obozów uchodźców. Teraz – już po 11 września…

i spotyka swoich dawnych kolegów z PFLP – również starych terrorystów. I oni się razem śmieją – kiedyś czytaliśmy Lenina, dziś chodzimy do meczetu.

Islamizm jest narzędziem… i to w dodatku stworzonym przez Amerykanów. Na potrzeby walki z Ruskimi w Afganistanie.

Wcześniej takim samym narzędziem był komunizm “towarzyszy” od pani Khaled. Narzędziem sponsorowanym przez Moskwę.

Bo to nie jest wojna cywilizacji, a wojna o władzę i pieniądze. O ropę i kilka innych drobiazgów – choćby takich jak kontrola nad szlakami morskimi.

Terrorystów hinduskich, buddyjskich i jakich tam sobie chcesz MAW, znajdziesz, tam gdzie toczą się interesujące ich konflikty

A wyznawców islamu jest miliard. Gdyby w większości byli takimi prymitywnym fanatykami to cienko byśmy śpiewali…

http://podcastsportowy.wordpress.com/


Ixie

Powiedz mi, w krótkich, męskich słowach.
Dlaczego nie jeździsz po Polsce z odczytami o uwolnienie porwanego, polskiego geologa w Pakistanie?


Igło,

po pierwsze ja nigdzie nie jezdze.
po drugie kazda sensowna proba rozmowy o istocie tego konfliktu, w pewnym sensie jest takim apelem.
Apelem o to, żeby nikt więcej geologów nie porywał.
Sami daliśmy różnym draniom broń do ręki. Broń najbardziej skuteczną – poparcie miejscowych społeczności.
Jedyna metoda by tę broń z ręki im wytrącić, to zacząć realnie zajmować się konfliktem, a wtedy im się ziemia spod nóg usunie. Bardzo szybko.

Przypomnij sobie jaką “miłością” darzyli Afgańczycy talibów… jak już trochę sobie porządzili…

http://podcastsportowy.wordpress.com/


To jest

ta wojna cywilizacji, czy nie?

I teraz, ja dostrzegam postkolaonialną politykę Zachodu na Wschodzie.
I wojnę o zasoby.

Tylko powiedz mi kto to przypadkiem, i za jakie pieniądze kupił Manchester City albo pare amerykańskich banków?

I ponieważ to tylko w Polsce prowadzimy politykę o idee a i to tylko do idiotów ta polityka jest skierowana ( np takich, którzy studiują grzywkę Kaczyńskiego i są ngotowi dać się posiekać, że to tylko tupecik ), to ja wolę kiedy nasi spadochroniarze strzelają w kierunku ich wsi, i u nich
Niż zeby ich fanatycy wysadzali się w naszych kościołach.
Na Pałukach albo Dębnikach.
Na przykład.
Zwykłe prawa wojny.
I taktyka.
Bardzo prosta bo dostępna w podręczniku dowódcy plutonu.


Igło...

Manchester City i kilka różnych innych zabawek na zachodzie kupili sobie “namiestnicy”. Na miejscu pilnujący zachodniego porządku. Tacy jak rodzina Saudów.

http://podcastsportowy.wordpress.com/


A co do fanatyków...

co się tu i tam wysadzają, to ja bym ich wszystkich wysłał na Marsa.
I wiem, że podobnie myśli niejeden szary mieszkaniec Kairu, Tel Awiwu czy Beirutu.
Od dziesięcioleci różni politykierzy i macherzy od robienia wielkich pieniędzy hodują nam wszystkim stada diabłów.

Dla własnych interesów. A potem diabły wymykają się na wolność...

Jaka wojna cywilizacji?? Co mają z cywilizacją islamską wspólnego brodaci troglodyci wieszający ludzi na ulicach w Afganistanie za posiadanie kasety magnetofonowej z nagraniami Madonny?

Tyle co z chrześcijaństwem różni ultrasi od obrony białej rasy, albo fanatycy z Hebronu z judaizmem

Czy ludzie w Iranie którzy w szale radości witali w 1979 roku Chomeiniego na pewno chcieli “republiki islamskiej”?? Czy może cieszyli się, że kończy się koszmar rządów Szacha – zresztą wydatnie wspieranych przez największą demokracje świata…

Nie myl Igło przyczyn ze skutkami – terroryzm i radykalny islamizm są skutkami, objawem choroby.

Przyczyny zaś to chciwość, wygodnictwo, kolonializm i rasizm.

http://podcastsportowy.wordpress.com/


No widzisz..

jak łatwo dajesz się naprowadzić na odpowiednie odpowiedzi.

Ci namiestnicy dysponują setkami miliardów.
Owszem, kupują sobie za to zabawki.
Tylko jak przychodzi co do czego, to oni rzucają te zabawki w piasek, te F-16, Rafale, Centuriony, korwety, a nawet zwykłe karabiny.
I wieją.
A potem wchodzi US Army i sojusznicy aby ratować różne Kuwejty, Afganistany, Iraki przed pokojowymi islamistami albo półfaszystowskimi kacykami.
Z Iranu, Al kaidy, Sadaamów z sowieckim błogosławieństwem i podobnych.

A na koniec zjawiają się na polu bitwy iXy, bolejące nad dziećmi i kobietami z rozerwanym brzuchem albo bez głowy.
Tyle, że nie zapominające zatankować do pełna.

Tu właśnie robisz za pożytecznego idiotę, tankującego do pełna.
Ale zawsze możesz powiedzieć, że współczułeś.

Komu?


Igło,

Powoli, powoli… mieszasz wszystko

w tych Irakach i Kuwejtach to jeden bandyta od lat wspierany przez Amerykanów napadł na innych (również wspieranych przez tych samych Amerykanów). Bo mu się zamarzyło zostać arabskim mesjaszem.

No to został “złym chłopcem”...

a juz twierdzenie o jego kontaktach z Al-Kaidą było takim idiotyzmem, że turlałem się po dywanie z radości, jak to usłyszałem.

Ale wierzący w “wojny cywilizacji” łykną wszystko… Bo nie mają pojęcia co myślał o islamie ten pan i ze jego partia Baas używała mieszanki nacjonalizmu z marksizmem. Jako narzędzia do utrzymania władzy.

W Afganistanie dzielni chłopcy z CIA największą liczbę diabłów stworzyli, ochoczo wspierając na przykład organizację “baza” kierowaną przez pewnego religijnego jemeńskiego multimilionera.

Tylko ten brodaty inżynier z wykształcenia zaczął szybko gryźć pańską rękę. Ruskich do bicia nie było, więc zajął się tymi co łapę na ropie trzymają. Po swojemu. Tak jak go nauczyli.

No i stał się diabłem numer jeden.

Istnieje wielu półfaszystowskich kacyków co koncentrują się głównie na tłuczeniu własnych obywateli. Więc są ok.

Są nawet tacy co mogą z pozycji diabła wrócić do łask. W końcu wiadomo, więcej radości z nawróconego grzesznika i takie tam…

Choćby taki syn hodowcy wielbłądów co obecnie Unią Afrykańską zarządza. A że kiedyś nad Szkocją jakiś samolot w powietrzu się rozpękł? I, że do czasu 11 listopada był to największy zamach terrorystyczny nowożytnych czasów?

To przed kim w zasadzie ta US Army broni? Przed CIA?

i kogo?

http://podcastsportowy.wordpress.com/


Hop, hop

Bo za chwilę ogłosisz, że CIA w USA demokrację na niby zamontowała przeciw sowietom i arabskim pastuchom?

Otóż, nie odróżniasz zbrodni CIA od systemu, który ona ma chronić.

A ten system to liberalna demokracja.
Białego człowieka, żeby było jasne.

I dopóki różne kacyki i pastuchy, a nawet ssmany i samuraje stosują jej zasady, to CIA mało ma powodów do wychodzenia poza regulamin.
A jeżeli ten regulamin jest masowo psuty to przychodzi US Army.
I wcale nie są to harcerze.

Tu akurat możemy się pogodzić.


Igło,

Hop, hop zaktualizowany

Bo za chwilę ogłosisz, że CIA w USA demokrację na niby zamontowała przeciw sowietom i arabskim pastuchom?

Tak rozmawiać jest niezywkle trudno :-P. Ale trwam w nadziei, że jesteś jednak Igło w stanie merytorycznie odnieść się do tego co napisałem?

no bo ktoś, kto szafuje etykietkami “pożytecznego idioty” MUSI mieć przecież sporo argumentów…

Amerykańska demokracja na szczęście nie jest “białego człowieka” a obywatela z paszportem w garści. Niezależnie od koloru skóry i pochodzenia. Przynajmniej stara się być.

Problem, że tam kończy się wolność gdzie kończą się noszący te paszporty. A zasady o których piszesz to zasady Kalego.

A jak się jest supermocarstwem i to podobno jedynym, to się na dłuższą metę tak nie da…

http://podcastsportowy.wordpress.com/


Szanowny Igło, do jasnej cholery!

Tak się miło rozmawiało z Xipe i wchodzi Igła ze swoją maczugą “pożyteczny idiota”!

Może przy okazji zaczniemy używać formy “nieużyteczny idiota”?

Czuj się człowieku Gospodarzem Tekstowiska a nie tylko Fornalem i nie obrażaj konfederatów, bo ja Xipe do nich zaliczam. W pewnym momencie możesz grubym słowem powypłaszać blogerów. Nie każdy musi mieć skórę tak grubą, że igłowych ukłuć nie czuje.

To by było na tyle i znikam…


@ marekpl

kliknąłem – wszedłem – przeczytałem – się zdziwiłem…
Patriotyczny Ruch Polski z dodatkiem Ruch Odnowy Słowian. Ciekawa mikstura…
Gdybym był patriotą polskim, to zacząłbym od języka polskiego. W pierwszych słowach tego tekstu ruchliwi patrioci napisali “1 LUTY 2009 R.”
No i co?


o wyznawcach Proroka raz jeszcze

xipetotec

Czy ludzie w Iranie którzy w szale radości witali w 1979 roku Chomeiniego na pewno chcieli “republiki islamskiej”?? Czy może cieszyli się, że kończy się koszmar rządów Szacha – zresztą wydatnie wspieranych przez największą demokracje świata…

Nie myl Igło przyczyn ze skutkami – terroryzm i radykalny islamizm są skutkami, objawem choroby.

Przyczyny zaś to chciwość, wygodnictwo, kolonializm i rasizm.

“koszmar rządów Szacha” ? jaki byl Reza Pahlawi, taki byl – zwykly wschodni despota, co wladza sie dzielic nie lubil i nie umial. Ale to za jego rzadow Iran rozwijal sie dynamicznie, wiejskie dzieci poszly do szkol, a kobiety pierwszy raz uslyszaly, ze nie sa wlasnoscia swojego meza.

A spychanie wszystkiego na“kolonializm i rasizm” to bylo dobre dla teoretykow marksizmu-leninizmu. Zauwaz xipetotecu, ze kraje islamskie od lat 40. i 50. rzadza sie same. Malo mialy czasu, zeby stanac na nogi ?


Marku, Joteszu

Marku,

Patrioci z tego świstka powinni najpierw zgłosić do lekarza, a potem z powrotem do szkoły.
Nauczyli by się na przykład ortografii i prawa prasowego, bo nie sądzę żeby mieli pozwolenie Marka Dziekana na przedruk wywiadu.
To tyle – antysemici wycierający sobie gębę shoah budzą we mnie jedynie odrazę.

Joteszu,

Skórę grubą mam jak słoń, a Igłowy styl też nie jest mi obcy… Ja mam tylko nadzieję, że Igła pokrzyczawszy głośno o użytecznych idiotach, jednak przeczyta to co się do niego pisze…. :)

Nie to żebym chciał zaraz kogoś do czegoś przekonać... prawda Joteszu? :)
Ale taka dyskusja pozwala się każdej stronie głębiej zastanowić nad problemem – a to już dużo…

http://podcastsportowy.wordpress.com/


MAW,

Rządzą się sami? Wolne żarty MAW...
No to pozostańmy przy Iranie, który jak wiadomo krajem arabskim nie jest…

Pierwszy moment po wojnie kiedy Iranczycy postanowili się “rządzić sami” i przejąć kontrolę nad własną ropą naftową skończył się w 1953 roku tak zwaną “operacją Ajax” i obaleniem rządu Mohammeda Mosaddeqa przez połączone siły wywiadów brytyjskiego i amerykańskiego.

A potem były autorytarne rządy Pahlaviego kontrolującego kraj za pomocą 60 000 agentów policji politycznej SAVAK.

Szkolonej przez CIA i Mossad.

Setki ofiar.

Dla równowagi dodajmy, że islamiści od Chomeiniego mają na sumieniu ofiar znacznie więcej…

Więc kiedy oni “rządzili się sami”?

Podobnie jest z krajami arabskimi – z zasady Amerykanie wolą posłusznych satrapów od demokratycznych rządów – łatwiej nimi sterować...

A moja mama MAW w latach 50/60 uzyskała edukację w stalinowskiej Polsce. Podobnie jak miliony dzieci ze wsi które wcześniej nie miały na to szansy. Kraj rozwijał się dynamicznie…

Czy to znaczy, że rządziliśmy się sami i nie było katowni UB?

http://podcastsportowy.wordpress.com/


Xipe,

postójmy chwilkę przy Iranie. Teraz, po obaleniu szacha, wreszcie rządzą sobie sami, bez gmerania KGB i CIA. W Iraku wcześniej rządził Saddam, któremu też nie gmerali wcześniej wymienieni. I te dwa samorządne reżimy rzuciły się sobie do gardeł, co skutkowało wojną z milionowymi ofiarami…


Joteszu,

:))) Bądźmy poważni :)))

A samorządny rząd Afganistanu poprosił o bratnią pomoc :))

W warunkach zimnej wojny tam nie było możliwości żeby jakiś kraj się rządził samodzielnie.

Na zdjęciu poniżej specjalny wysłannik prezydenta Regana Donald Rumsfeld podczas spotkania z Saddamem. Rok 1983. Środek wojny.

Tak, tak – to ten sam Donald, który za kilka lat będzie krzyczał o “broni masowego rażenia” i o tym jakim diabłem jest Saddam

Saddam_rumsfeld.jpg

Amerykanie wydatnie wspierali Saddama. A ten z ich błogosławieństwem gazował Irańczyków przy pomocy środków opracowanych wspólnie….z naukowcami z Niemiec Zachodnich…

Reżim w Iranie to inne oblicze tej samej choroby…

a ofiar koło miliona…

http://podcastsportowy.wordpress.com/


Xipe

czy w związku z podrzuceniem tego tekstu ‘bibuły’ stałem się niejako z automatu tym tam, no w mordę, jak to leci?
O! już wiem – antysemitą?

:))


Marku,

Z automatu nie :)))

To zależy od tego na ile się z prawdami objawionymi w tej bibule identyfikujesz :)) – znaczy objawionymi we wstępniaku “odredakcyjnym”...

bo cała bieda w tym, że zbiór informacji – w większości jak najbardziej prawdziwych (choć podanych wybiórczo) służy tam do poparcia gotowej tezy, prymitywnie antysemickiej tezy – rodem z protokołów mędrców syjonu.

myślę, że takich obrońców Palestyńczycy nie potrzebują

http://podcastsportowy.wordpress.com/


Xipe

thx :))

Podobnie te ‘materiały’ odczytuję, odbieram

pozdrowienia z miejsca lekko zacienionego…


Subskrybuj zawartość