Zdajesz się zupełnie nie rozumieć idei/pomysłu powołania do “życia” punktu materialnego. Tworu stricte abstrakcyjnego, który w rzeczywistości nie istnieje. Tworu, który jest pomocny w opisie jakiegoś zjawiska, ale ze względu na swoje rozmiary względem rozpatrywanego zjawiska/obiektu/układu jest nieistotny.
Tak jak nieistotne jest pojedyncze ziarnko piasku względem pustyni, molekuła H2O względem wody w rzece, czy atom budujący drzewo względem tego drzewa.
To tak, jakbyś koncentrując się na jednym drzewie nie zauważał, że oto właśnie znalazłeś się w lesie.
I tego właśnie zdają się dotyczyć słowa Hilberta, które przytoczyłam. Fiksacja na jakimś punkcie (drzewie) ogranicza horyzont myślowy (możliwość ujrzenia lasu).
Poldku
Teraz rozjechaliśmy się już kompletnie. :)
Zdajesz się zupełnie nie rozumieć idei/pomysłu powołania do “życia” punktu materialnego. Tworu stricte abstrakcyjnego, który w rzeczywistości nie istnieje. Tworu, który jest pomocny w opisie jakiegoś zjawiska, ale ze względu na swoje rozmiary względem rozpatrywanego zjawiska/obiektu/układu jest nieistotny.
Tak jak nieistotne jest pojedyncze ziarnko piasku względem pustyni, molekuła H2O względem wody w rzece, czy atom budujący drzewo względem tego drzewa.
To tak, jakbyś koncentrując się na jednym drzewie nie zauważał, że oto właśnie znalazłeś się w lesie.
I tego właśnie zdają się dotyczyć słowa Hilberta, które przytoczyłam. Fiksacja na jakimś punkcie (drzewie) ogranicza horyzont myślowy (możliwość ujrzenia lasu).
Magia -- 21.03.2012 - 14:09