Latałam z przewodnikiem (książką) i oglądałam wszystko co kazali.
Na wieżę Eiffla weszłam gdzieś do 2 piętra i zeszłam z obawy przed osraniem :)
Co trzeba przeżyć: koniecznie musisz połazić po Szanzelize po zapadnięciu zmroku. Tam jest całe życie Paryża.
Spróbować pieczonych kasztanów, żeby dzieciom opowiedzieć, że to zrobiłeś.
Przynajmniej postać pod Moulin Rouge.
I pojeździć metrem – fantastyczna infrastruktura.
I Odwiedzić FRED Chopin i Morrisona na Pere Lachaise.
Perlasze znaczy.
I nie wiem już co. Przypomnę sobie to napiszę
O rety, ależ Ci zazdroszczę....
:D
W Paryżu byłam dawno, prawie 11 lat temu.
Latałam z przewodnikiem (książką) i oglądałam wszystko co kazali.
dorcia blee -- 04.02.2012 - 21:16Na wieżę Eiffla weszłam gdzieś do 2 piętra i zeszłam z obawy przed osraniem :)
Co trzeba przeżyć: koniecznie musisz połazić po Szanzelize po zapadnięciu zmroku. Tam jest całe życie Paryża.
Spróbować pieczonych kasztanów, żeby dzieciom opowiedzieć, że to zrobiłeś.
Przynajmniej postać pod Moulin Rouge.
I pojeździć metrem – fantastyczna infrastruktura.
I Odwiedzić FRED Chopin i Morrisona na Pere Lachaise.
Perlasze znaczy.
I nie wiem już co. Przypomnę sobie to napiszę
O rety, ależ Ci zazdroszczę....
:D