apropos pisania to Max mnie molestuje o tekst, w którym dam zdjęciowy germański odpór tym wszystkim waszym romańskim zachwytom (znaczy twoim, yayco, rafała K, Rollingpola i innych, co piszą o Francyji, Italii, Hiszpanii) a o braciach Germanach nikt:)
A i winnice mają i miasteczka urocze jak nigdzie z najwęższymi uliczkami na świecie:), he, he, i multi-kulti u nich i araukaria(ha, kto czytał Hessego, ten wie co to jest) i Weimar, gdzie Goethe razem z Schillerem na świat spoglądają, i kawę tyż dobrą mają i prawdziwie niemieckie potrawy, jak kebab przez Turków robiony i sprzedawany.
Więc nadejdzie niedługo ten czas, gdy ja napiszę, tylko się zastanawiam czy wklejanie zdjęć do notek jest łatwiejsze niż do komentów?
Mam nadzieję, że tak, bo max coś mi w końcu nie napisał, jaka różnica jest.
Gretchen,
apropos pisania to Max mnie molestuje o tekst, w którym dam zdjęciowy germański odpór tym wszystkim waszym romańskim zachwytom (znaczy twoim, yayco, rafała K, Rollingpola i innych, co piszą o Francyji, Italii, Hiszpanii) a o braciach Germanach nikt:)
A i winnice mają i miasteczka urocze jak nigdzie z najwęższymi uliczkami na świecie:), he, he, i multi-kulti u nich i araukaria(ha, kto czytał Hessego, ten wie co to jest) i Weimar, gdzie Goethe razem z Schillerem na świat spoglądają, i kawę tyż dobrą mają i prawdziwie niemieckie potrawy, jak kebab przez Turków robiony i sprzedawany.
Więc nadejdzie niedługo ten czas, gdy ja napiszę, tylko się zastanawiam czy wklejanie zdjęć do notek jest łatwiejsze niż do komentów?
grześ -- 16.11.2008 - 22:04Mam nadzieję, że tak, bo max coś mi w końcu nie napisał, jaka różnica jest.