jak byłam w ciąży, to rajcował mnie zapach pieczonego drożdżowego ciasta. Codziennie robiłam to drożdżowe tylko po to, aby w domu pachniało: bułeczki, chałeczki (nie wiem jakie cha), koguciki, pierdółki….
Nie zjadłam ani okrucha.
Jedli sąsiedzi, znajomi, rodzina…
Codziennie przez jakieś dwa miesiące.
Zgubiłam gdzieś ten przepis, a wpadki chodzą po ludziach :)
Partyzant
Super drożdżowe ciasto poproszę :)
Teraz będę przynudzać:
jak byłam w ciąży, to rajcował mnie zapach pieczonego drożdżowego ciasta. Codziennie robiłam to drożdżowe tylko po to, aby w domu pachniało: bułeczki, chałeczki (nie wiem jakie cha), koguciki, pierdółki….
Nie zjadłam ani okrucha.
Jedli sąsiedzi, znajomi, rodzina…
Codziennie przez jakieś dwa miesiące.
Zgubiłam gdzieś ten przepis, a wpadki chodzą po ludziach :)
dorcia blee -- 09.02.2010 - 22:34