to była jak w chińskiej knajpie na Słowacji zamawiałem jedzenie po polsku, a na końcu dostałem kalendarz chiński z chińskim horoskopem z tekstami po niemiecku, nazwami miesięcy po słowacku i chińskimi znaczkami:)
Globalizacja
to była jak w chińskiej knajpie na Słowacji zamawiałem jedzenie po polsku, a na końcu dostałem kalendarz chiński z chińskim horoskopem z tekstami po niemiecku, nazwami miesięcy po słowacku i chińskimi znaczkami:)
grześ -- 10.01.2010 - 16:01