z Kobiety Wschodu mojej ulubionej… może i ona podpada trochę pod tę kategorię, co ją bażant bez grzebienia opisywał, ale przyznaję z obiektywną zawiścią, ja tak pisać nie umiem (ale jestem młodsza ćwiartkę, może kiedyś?)
Ach, zostawić to wszystko, rzucić, nic już nie mieć Spełnić sen o Berlinie, wyjechać do Niemiec (...) Prowadzić świetnie auto, siebie raczej źle Nocą czekać na przebłysk koguciego krzyku.
No, to mi się podoba! Nareszcie Drang nach West, nareszcie to my ich rozbierzemy… ekhm… Niemcy bywają przystojni
Nadejdą niemieccy żołnierze Zajmą nasze pola kapusty Czyste będą mieć czarne kołnierze Porządni, lecz żądni rozpusty
Helgi będą prać w Munchen bieliznę Wyczekiwać Helmutów i Svenów Ci bez żalu porzucą ojczyznę Na podbój słowiańskich terenów
Zapodam fragmencik
z Kobiety Wschodu mojej ulubionej… może i ona podpada trochę pod tę kategorię, co ją bażant bez grzebienia opisywał, ale przyznaję z obiektywną zawiścią, ja tak pisać nie umiem (ale jestem młodsza ćwiartkę, może kiedyś?)
Ach, zostawić to wszystko, rzucić, nic już nie mieć
Spełnić sen o Berlinie, wyjechać do Niemiec (...)
Prowadzić świetnie auto, siebie raczej źle
Nocą czekać na przebłysk koguciego krzyku.
No, to mi się podoba! Nareszcie Drang nach West, nareszcie to my ich rozbierzemy… ekhm… Niemcy bywają przystojni
Nadejdą niemieccy żołnierze
Zajmą nasze pola kapusty
Czyste będą mieć czarne kołnierze
Porządni, lecz żądni rozpusty
Helgi będą prać w Munchen bieliznę
Wyczekiwać Helmutów i Svenów
Ci bez żalu porzucą ojczyznę
Na podbój słowiańskich terenów