Ja rozumiem, że Pan mnie nie zrozumiał i teraz czuje się Pan urażony. Trudno, życie to nie bajka…
A dzielenie włosa na czworo i chwalenie ile gatunków w obrębie fantsy czy since fiction się zna jest piękne tylko nie na temat. I proponuję, żeby Pan podał swoją definicję różnicy między wspomnianymi nurtami. Zobaczymy, czy nie okaże się ona tożsama z tą, którą zacytowałem.
Jak Pan ma ochotę, to może Pan nawet walnąć cały post na temat różnic między poszczególnymi podgatunkami obu nurtów, tylko proszę nie zapomnieć o podaniu sposobu rozróżnienia fantasy od since fiction. :)
Panie doc.!
Ja rozumiem, że Pan mnie nie zrozumiał i teraz czuje się Pan urażony. Trudno, życie to nie bajka…
A dzielenie włosa na czworo i chwalenie ile gatunków w obrębie fantsy czy since fiction się zna jest piękne tylko nie na temat. I proponuję, żeby Pan podał swoją definicję różnicy między wspomnianymi nurtami. Zobaczymy, czy nie okaże się ona tożsama z tą, którą zacytowałem.
Jak Pan ma ochotę, to może Pan nawet walnąć cały post na temat różnic między poszczególnymi podgatunkami obu nurtów, tylko proszę nie zapomnieć o podaniu sposobu rozróżnienia fantasy od since fiction. :)
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 16.09.2009 - 09:10