Sapkowskiego nie znam niestety, choć duzo osób mnie do niego bardzo namwiało, ale moja znajomość fantasy ogranicza się tylko do Tolkiena.
Jeszcez gorzej jest w sumie z SF:)
jedynie na gruncie klasycznej fantastyki grozy, powieści gotyckiej czy horroru jako tako jestem wyedukowany.
Pozdrawiam.
P.S. Cierniu, Grocholi to ja nic nie czytałem, ale np. z lajtowych rzeczy sobie ostatnio podczytuję czy Nicka Hornbyego czy Johna Farella czy troche z innej pólki Fannie Flagg i sprawia mi to przyjemność.
A taką “Bridget Jones” tez przeczytałem z zainteresowaniem:)
Panie Igło,
Sapkowskiego nie znam niestety, choć duzo osób mnie do niego bardzo namwiało, ale moja znajomość fantasy ogranicza się tylko do Tolkiena.
Jeszcez gorzej jest w sumie z SF:)
jedynie na gruncie klasycznej fantastyki grozy, powieści gotyckiej czy horroru jako tako jestem wyedukowany.
Pozdrawiam.
P.S. Cierniu, Grocholi to ja nic nie czytałem, ale np. z lajtowych rzeczy sobie ostatnio podczytuję czy Nicka Hornbyego czy Johna Farella czy troche z innej pólki Fannie Flagg i sprawia mi to przyjemność.
A taką “Bridget Jones” tez przeczytałem z zainteresowaniem:)
grześ -- 12.09.2009 - 19:33