Jeśli to Pan-ią/a uraduje, to nie jestem prawnikiem. Natomiast jestem członkiem suwerena w III RP jako osoba jeszcze nie pozbawiona praw wyborczych i to teoretycznie w moim imieniu prawo (a może lewo) jest uchwalane. Co do tego, czy należy pytać prawników, jak prawo powinno wyglądać, to opisywałem kiedyś przypadek sądu, który wydał wyrok, że zero nie jest liczbą. Chodzi o wyrok NSA, a nie sądu rejonowego. Jeśli prawnicy zdolni są do takich jaj, to trzeba im patrzeć na ręce, a nie wierzyć w ich profesjonalizm. :)
Pani(e) MegaBicie!
Jeśli to Pan-ią/a uraduje, to nie jestem prawnikiem. Natomiast jestem członkiem suwerena w III RP jako osoba jeszcze nie pozbawiona praw wyborczych i to teoretycznie w moim imieniu prawo (a może lewo) jest uchwalane. Co do tego, czy należy pytać prawników, jak prawo powinno wyglądać, to opisywałem kiedyś przypadek sądu, który wydał wyrok, że zero nie jest liczbą. Chodzi o wyrok NSA, a nie sądu rejonowego. Jeśli prawnicy zdolni są do takich jaj, to trzeba im patrzeć na ręce, a nie wierzyć w ich profesjonalizm. :)
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 10.08.2009 - 20:21