Co Pan chce świętować tego 4. czerwca? Bo chyba nie przekazanie władzy przez skompromitowanych czerwonych, kompromitującym się aktualnie różowym.
Poza tym, kompromitacja nam nie grozi. Najpierw musielibyśmy tego kogoś obchodzić. A nasze sprawy obchodzą w Europie tylko dwa zamordyzmy brukselski i moskiewski. Ich opinia o moim kraju mi dynda, a nawet cieszyłbym się gdyby nie chcieli do nas przyjeżdżać.
Panie Sergiuszu!
Co Pan chce świętować tego 4. czerwca? Bo chyba nie przekazanie władzy przez skompromitowanych czerwonych, kompromitującym się aktualnie różowym.
Poza tym, kompromitacja nam nie grozi. Najpierw musielibyśmy tego kogoś obchodzić. A nasze sprawy obchodzą w Europie tylko dwa zamordyzmy brukselski i moskiewski. Ich opinia o moim kraju mi dynda, a nawet cieszyłbym się gdyby nie chcieli do nas przyjeżdżać.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 07.05.2009 - 02:43