E tam, znowu sie nie zgadzam. Jak się nie zgadzamy, to juz się nie zgadzamy. A jeśli się nie rozumiemy, to zawsze ejst szansa, że jednak sie zgodzimy. Nie, żeby zgoda była potrzebna jako sama w sobie. Nie fetyszyzuje zgody. Ale jeśli się człek nie zgadza z drugim w zbyt wielu rzeczach, to kiepsko im rokuje. No.
To osiąganie wewnętrznego spokoju, braku pragnień i uwolnieniu się od zbędnych emocji – no ja zwyczajnie nie rozumiem, że można tego chcieć. Nie, żebym to uważał za dziwne lub głupie – zwyczajnie mi się w ciasnej łepetynie nie mieści. Jasne – ludzie chcą sobie różnych rzeczy i w poriadkie – miejsca jest dla nas wszystkich. Ale jakoś człeka bardziej ciągnie do tych, u których emocje odgrywają dominująca rolę.
Anegdotek niegdy nie za wiele… Zapodawaj paszteta.
Greczenenczen
E tam, znowu sie nie zgadzam. Jak się nie zgadzamy, to juz się nie zgadzamy. A jeśli się nie rozumiemy, to zawsze ejst szansa, że jednak sie zgodzimy. Nie, żeby zgoda była potrzebna jako sama w sobie. Nie fetyszyzuje zgody. Ale jeśli się człek nie zgadza z drugim w zbyt wielu rzeczach, to kiepsko im rokuje. No.
To osiąganie wewnętrznego spokoju, braku pragnień i uwolnieniu się od zbędnych emocji – no ja zwyczajnie nie rozumiem, że można tego chcieć. Nie, żebym to uważał za dziwne lub głupie – zwyczajnie mi się w ciasnej łepetynie nie mieści. Jasne – ludzie chcą sobie różnych rzeczy i w poriadkie – miejsca jest dla nas wszystkich. Ale jakoś człeka bardziej ciągnie do tych, u których emocje odgrywają dominująca rolę.
Anegdotek niegdy nie za wiele… Zapodawaj paszteta.
Griszeq -- 20.03.2009 - 14:46