Ale ja to zdanie czytałem wielokrotnie, pojawia się ono w wielu filozofiach wschodu. Nie, nie odebrałem go bynajmniej jak Twojej wskazówki co do mojej czy kogokolwiek wolności. Więc się nie reformuj, ani reform nie noś. To drugie mówie w intencji Twojego faceta, pewnie by sie podpisał.
Takie całkowicie świadome i przemyślane robienie wszystkiego, jest troche dla mnie przerażające… A gdzie spontaniczność, robienie głupstw i wzruszanie po tym ramonami, gdzie radość bezmyślności? Tylko stare ramole nie lubią poszaleć...
Greczenowska
Ale ja to zdanie czytałem wielokrotnie, pojawia się ono w wielu filozofiach wschodu. Nie, nie odebrałem go bynajmniej jak Twojej wskazówki co do mojej czy kogokolwiek wolności. Więc się nie reformuj, ani reform nie noś. To drugie mówie w intencji Twojego faceta, pewnie by sie podpisał.
Takie całkowicie świadome i przemyślane robienie wszystkiego, jest troche dla mnie przerażające… A gdzie spontaniczność, robienie głupstw i wzruszanie po tym ramonami, gdzie radość bezmyślności? Tylko stare ramole nie lubią poszaleć...
A anegdotka ze szkoły pikna… ;-)
Griszeq -- 20.03.2009 - 13:23