Słysze jęki, a nie debatę. Jęki w zamian dyskusji. Wyjaśnię Panu – wymienianie zdań pomiędzy homo sapiens. A z jąkającym się się świadomie i z przekonania, a nie chorobliwie gadać się nie da, nawet wręcz to zabronione dla “zdrowotności”, więc Pan wybaczy. Na marginesie nie wytrzymuje Pan niepięcia używając inwektyw do swoich interlokutorów (tu do mnie – idiota), co stawia Pana niestety niewątpliwie wyżej w hierarchii niż ja – prawda. Szkoda jednak dla jakości debaty, że mierzalne jest to tylko z punktu widzenia energii potencjalnej (wysokości) – czyli na drzewie.
Miłego wieczoru i spoglądania na innych z wierzby. Proszę uważać aby nie spaść na łeb, przepraszam głowę. Może zaboleć :) Kiedyś na pewno zaboli, ale to już Pański problem.
Igła
Słysze jęki, a nie debatę. Jęki w zamian dyskusji. Wyjaśnię Panu – wymienianie zdań pomiędzy homo sapiens. A z jąkającym się się świadomie i z przekonania, a nie chorobliwie gadać się nie da, nawet wręcz to zabronione dla “zdrowotności”, więc Pan wybaczy. Na marginesie nie wytrzymuje Pan niepięcia używając inwektyw do swoich interlokutorów (tu do mnie – idiota), co stawia Pana niestety niewątpliwie wyżej w hierarchii niż ja – prawda. Szkoda jednak dla jakości debaty, że mierzalne jest to tylko z punktu widzenia energii potencjalnej (wysokości) – czyli na drzewie.
Miłego wieczoru i spoglądania na innych z wierzby. Proszę uważać aby nie spaść na łeb, przepraszam głowę. Może zaboleć :) Kiedyś na pewno zaboli, ale to już Pański problem.
Mireks -- 12.03.2009 - 22:14