Jesteś nawiedzony, to grzecznościowa forma – gdybys nie wiedział. GW akurat nie trzymałem w ręku od piątku. Zresztą nie jest to tematem przewodnim i bez sesnu o tym dyskutować. Konkludując całkowicie nie można z Tobą dyskutować. Nie nadajesz się do dyskusji, z definicji i explicite. Formułujesz definicje (a za takowe uważam słowa, które napisałeś powyżej) mające znamiona rażących błędów we wnioskowaniu. Wnioskowanie trudna forma interpretacji wyrażonych słów. Ba, nie da się zrozumieć kogoś posługującego się językiem WOLSKIM.
Zasadniczo Twoje polityczne zacietrzewienie przesłania Ci Twoje wewnętrzne realne spojrzenie na świat, co mnie z bytności i odczytywania powyższych komentarzy już nie dziwi. To prawie jak zespół napięcia przedmiesiączkowego. A chyba nosisz kalesony, boś facet, tak myślę. Albo inaczej kalesony nie facet.
Napinaj się, wymyj cholesterol szybszym biegiem krwi :)
Igła
Jesteś nawiedzony, to grzecznościowa forma – gdybys nie wiedział. GW akurat nie trzymałem w ręku od piątku. Zresztą nie jest to tematem przewodnim i bez sesnu o tym dyskutować. Konkludując całkowicie nie można z Tobą dyskutować. Nie nadajesz się do dyskusji, z definicji i explicite. Formułujesz definicje (a za takowe uważam słowa, które napisałeś powyżej) mające znamiona rażących błędów we wnioskowaniu. Wnioskowanie trudna forma interpretacji wyrażonych słów. Ba, nie da się zrozumieć kogoś posługującego się językiem WOLSKIM.
Zasadniczo Twoje polityczne zacietrzewienie przesłania Ci Twoje wewnętrzne realne spojrzenie na świat, co mnie z bytności i odczytywania powyższych komentarzy już nie dziwi. To prawie jak zespół napięcia przedmiesiączkowego. A chyba nosisz kalesony, boś facet, tak myślę. Albo inaczej kalesony nie facet.
Napinaj się, wymyj cholesterol szybszym biegiem krwi :)
Mireks -- 12.03.2009 - 21:27