krążące w blogosferze, tyczące KK, są formułowane na podobnych zasadach jak te tyczące działania państwa i polityki.
Ludzie, ci wierzący lub nawet tylko życzliwi z różnych względów Kościołowi, przenoszą się (wynoszą) ze swoją wiarą/wrażliwością do siebie-wsobnie, i wyrażają ją np poprzez internet.
Myślę, że oceny
krążące w blogosferze, tyczące KK, są formułowane na podobnych zasadach jak te tyczące działania państwa i polityki.
Ludzie, ci wierzący lub nawet tylko życzliwi z różnych względów Kościołowi, przenoszą się (wynoszą) ze swoją wiarą/wrażliwością do siebie-wsobnie, i wyrażają ją np poprzez internet.
To tak na gorąco.
I tu ciekawy wywiad, o ile pan go nie widział.
http://www.dziennik.pl/opinie/article338668/Kosciol_nie_powinien_wierzyc...
Igła -- 12.03.2009 - 15:14