Klucze w Moskwie? Proszę Pana, to co Pan pisze jest śmiechu warte. Moskwa to dużo w kwestii izraelsko-palestyńskiej może. Przyjęto na Kremlu delegację Hamasu, ale wyciąga Pan z tego zbyt daleko idące wnioski.
Klucze nie leżą też w Damaszku, ani w Teheranie. Ten drugi jest za daleko, aby mieć realny wpływ na to, co się w Palestynie dzieje. Ten pierwszy jest za słaby i skupia się raczej na Libanie.
Klucze leżą jak najbardziej w Tel Awiwie i Waszyngtonie. Waszyngton musi wymusić na Tel Awiwie, aby ten zmienił taktykę. Pokój z Syrią wielokrotnie był na wyciągnięcie ręki. Jednak Izraelowi wydaje się, że nic nie musi i dobrze jest jak jest.
Bzdury i frazesy są więc raczej Pańską domeną i żyje Pan ułudą.
ZP
Klucze w Moskwie? Proszę Pana, to co Pan pisze jest śmiechu warte. Moskwa to dużo w kwestii izraelsko-palestyńskiej może. Przyjęto na Kremlu delegację Hamasu, ale wyciąga Pan z tego zbyt daleko idące wnioski.
Klucze nie leżą też w Damaszku, ani w Teheranie. Ten drugi jest za daleko, aby mieć realny wpływ na to, co się w Palestynie dzieje. Ten pierwszy jest za słaby i skupia się raczej na Libanie.
Klucze leżą jak najbardziej w Tel Awiwie i Waszyngtonie. Waszyngton musi wymusić na Tel Awiwie, aby ten zmienił taktykę. Pokój z Syrią wielokrotnie był na wyciągnięcie ręki. Jednak Izraelowi wydaje się, że nic nie musi i dobrze jest jak jest.
Bzdury i frazesy są więc raczej Pańską domeną i żyje Pan ułudą.
Piotr Wołejko -- 25.01.2009 - 23:17