dopadło mnie wczoraj wrażenie, że czasem wolę jak ktoś czyta i nie komentuje.
I raz jeszcze powtórzę: sam czasem tak robię, że włażę z komentarzem nie na temat. Zazwyczaj wtedy, gdy chcę pokazać autorowi, że czytałem.
Ale wczoraj odniosłem wrażenie, że napisałem o czymś innym niż o damskim obuwiu.
Myślę, że wniosek z tego jest taki, że powinienem uważać na swoje komentarze i nie robić bliźnim, co mi nie jest specjalnie miłe.
Pozdrawiam
Panie Maxie,
dopadło mnie wczoraj wrażenie, że czasem wolę jak ktoś czyta i nie komentuje.
I raz jeszcze powtórzę: sam czasem tak robię, że włażę z komentarzem nie na temat. Zazwyczaj wtedy, gdy chcę pokazać autorowi, że czytałem.
Ale wczoraj odniosłem wrażenie, że napisałem o czymś innym niż o damskim obuwiu.
Myślę, że wniosek z tego jest taki, że powinienem uważać na swoje komentarze i nie robić bliźnim, co mi nie jest specjalnie miłe.
Pozdrawiam
yayco -- 29.10.2008 - 10:57