Chiński udział w puli długów amerykańskich jest gigantycznych. Podam przykład:
Fannie Mae i Freddie Maca zrenacjonalizowano dlatego, że kapitałowe zaangażowanie Chin tylko w tych dwóch funduszach wynosiło (w sierpniu) 400 mld. dolarów.
Przy okazji ma Pan odpowiedź na pytanie dlaczego USA tak słabo reagują na łamania praw człowieka w Chinach. :)
Jeszcze parę miesięcy temu USA na “bieżącą działalność” potrzebowały 2 mld. dolarów DZIENNIE! Teraz potrzeby pożyczkowe ocenia się na 3 do 3,4 mld. dolarów dziennie.
Ostatnio miały miejsce dość dziwaczne posunięcia administracji amerykańskiej w sferze politycznej. Niektóre firmy chińskie objęto sankcjami. Poza tym Bush się strasznie burzył na pomysł, by do debaty nad “globalną sytuacją finansową” dopuścić kogoś innego poza G7. I takie tam inne “przypadki”. To się wściekli.
Prawda jest taka, że jeżeli zaczną upłynniać obligacje i papiery dłużne FEDu czy Departamentu Skarbu, to Stany długo nie pociągną a dolar zaryje nosem w glebę.
Może być, że nawet w glebę saudyjską. Bo, ciekawostka!, Saudzi posiadają ok. 7% terytorium amerykańskiego w nieruchomościach, że o zaangażowaniu inwestycyjnym nie wspomnę.
I to też odpowiedź na pytanie o reakcje na stan praw człowieka w tym państwie. Tak przy okazji. :)
Odżegnuję się od “mądrości” w tym zakresie.
Ot, niektórzy zbierają znaczki. Ja kolekcjonuję informacje.
Panie Rollinpolu
Chiński udział w puli długów amerykańskich jest gigantycznych. Podam przykład:
Fannie Mae i Freddie Maca zrenacjonalizowano dlatego, że kapitałowe zaangażowanie Chin tylko w tych dwóch funduszach wynosiło (w sierpniu) 400 mld. dolarów.
Przy okazji ma Pan odpowiedź na pytanie dlaczego USA tak słabo reagują na łamania praw człowieka w Chinach. :)
Jeszcze parę miesięcy temu USA na “bieżącą działalność” potrzebowały 2 mld. dolarów DZIENNIE! Teraz potrzeby pożyczkowe ocenia się na 3 do 3,4 mld. dolarów dziennie.
Ostatnio miały miejsce dość dziwaczne posunięcia administracji amerykańskiej w sferze politycznej. Niektóre firmy chińskie objęto sankcjami. Poza tym Bush się strasznie burzył na pomysł, by do debaty nad “globalną sytuacją finansową” dopuścić kogoś innego poza G7. I takie tam inne “przypadki”. To się wściekli.
Prawda jest taka, że jeżeli zaczną upłynniać obligacje i papiery dłużne FEDu czy Departamentu Skarbu, to Stany długo nie pociągną a dolar zaryje nosem w glebę.
Może być, że nawet w glebę saudyjską. Bo, ciekawostka!, Saudzi posiadają ok. 7% terytorium amerykańskiego w nieruchomościach, że o zaangażowaniu inwestycyjnym nie wspomnę.
I to też odpowiedź na pytanie o reakcje na stan praw człowieka w tym państwie. Tak przy okazji. :)
Odżegnuję się od “mądrości” w tym zakresie.
Ot, niektórzy zbierają znaczki. Ja kolekcjonuję informacje.
Pozdrawiam serdecznie.
Kazik -- 26.10.2008 - 14:06