Dwa razy dziennie dostaję “prasówkę” (to nazwa umowna) z różnych, dokładnie wybranych aczkolwiek ogólnodostępnych źródeł. Do południa ze wschodu, wieczorkiem z zachodu.
No i odrobiłem już “pracę” ze wschodnich informacji. Wygląda na to, że pierwsza budzi się z ogłupienia Japonia.
Mniejsza o większość, chciałem powiedzieć, że na moje szarlatańskie oko “trynd walutowy” wkrótce się odwróci.
No wiem, że “wkrótce” to bardzo ogólne pojęcie ale żeby być bardziej precyzyjnym trzeba mi poczekać jeszcze na Chiny. Jak się dopatrzę pierwszych oznak “wkurzenia” to dam znać.
Na razie trzymam kciuki za NBP, żeby się z jakąś interwencją nie wygłupił.
Muszę coś dodać, bo nie wytrzymam
Dwa razy dziennie dostaję “prasówkę” (to nazwa umowna) z różnych, dokładnie wybranych aczkolwiek ogólnodostępnych źródeł. Do południa ze wschodu, wieczorkiem z zachodu.
No i odrobiłem już “pracę” ze wschodnich informacji. Wygląda na to, że pierwsza budzi się z ogłupienia Japonia.
Mniejsza o większość, chciałem powiedzieć, że na moje szarlatańskie oko “trynd walutowy” wkrótce się odwróci.
No wiem, że “wkrótce” to bardzo ogólne pojęcie ale żeby być bardziej precyzyjnym trzeba mi poczekać jeszcze na Chiny. Jak się dopatrzę pierwszych oznak “wkurzenia” to dam znać.
Na razie trzymam kciuki za NBP, żeby się z jakąś interwencją nie wygłupił.
Ojej…
Kazik -- 23.10.2008 - 14:38