Tak właśnie. Należy pytać. Ale nie powinniśmy robić tego tylko my, małe żuczki, nie powinni tego robić dziennikarze, ale powinni o to pytać posłowie w ramach interpelacji. Uzyskamy jednoznaczne i oficjalne stanowisko rządu. Najlepiej z terminarzem.
A jak już uzyskamy, to dzień po dniu będziemy weryfikować, co zrobili, a co nie.
W ogóle byłoby miło, gdyby wszelkie rządowe/prezydenckie/samorządowe obietnice typu “Każdy będzie miał pod domem Mercedesa” zawierały również horyzont czasowy. Wtedy łatwo można by z nich rozliczać.
Żądajmy harmonogramów!
Ode mnie nikt nic nie kupi, jeśli nie zobaczy obrazka z diagramem Gantt’a.
Drobne uzupełnienie. Naftoport obsługujący rafinerię w Możejkach jest w Butyndze (jakieś 50km na północ od Kłajpedy i ponad 100km od Możejek), a budowa rurociągu, czy to do Butyngi, czy do Kłajpedy, musi być inwestycją wspieraną/finansowaną przez rząd na Litwie, bo to w końcu cel strategiczny bardziej dla Litwy, niż dla Polski. Nie wyobrażam sobie, bym płacąc za paliwo opłacał (na pewno na niejasnych warunkach) inwestycję polskiej firmy w litewskie bezpieczeństwo. Oczywiście do momentu, kiedy Polska i Litwa dogadają się oficjalnie, na poziomie szefów rządów. W ogóle na temat Możejek mam pogląd mocno kontrowersyjny. Fakt, że Orlen je kupił to jest świetna rzecz dla Litwy (uniezależnienie od Rosjan i związek z bardziej przewidywalnym partnerem), a taka sobie dla Polski (jeszcze długo będziemy do tego dokładać). Sprawa kompletnie przegrana strategicznie patrząc na perypetie z planowaną elektrownią atomową na Litwie.
Ale tutaj nam Rosjanie, chcąc nie chcąc, zrobią prezent. Jak znam życie, za 10 lat stanie (z powodów politycznych) potężna elektrownia atomowa w obwodzie królewieckim i nie bardzo będzie miała komu sprzedawać prąd. A prądu nie da się pociągami przetransportować. To może wtedy przyjdzie pora na polsko-litewskie embargo?
!!!
Tak właśnie. Należy pytać. Ale nie powinniśmy robić tego tylko my, małe żuczki, nie powinni tego robić dziennikarze, ale powinni o to pytać posłowie w ramach interpelacji. Uzyskamy jednoznaczne i oficjalne stanowisko rządu. Najlepiej z terminarzem.
A jak już uzyskamy, to dzień po dniu będziemy weryfikować, co zrobili, a co nie.
W ogóle byłoby miło, gdyby wszelkie rządowe/prezydenckie/samorządowe obietnice typu “Każdy będzie miał pod domem Mercedesa” zawierały również horyzont czasowy. Wtedy łatwo można by z nich rozliczać.
Żądajmy harmonogramów!
Ode mnie nikt nic nie kupi, jeśli nie zobaczy obrazka z diagramem Gantt’a.
Drobne uzupełnienie. Naftoport obsługujący rafinerię w Możejkach jest w Butyndze (jakieś 50km na północ od Kłajpedy i ponad 100km od Możejek), a budowa rurociągu, czy to do Butyngi, czy do Kłajpedy, musi być inwestycją wspieraną/finansowaną przez rząd na Litwie, bo to w końcu cel strategiczny bardziej dla Litwy, niż dla Polski. Nie wyobrażam sobie, bym płacąc za paliwo opłacał (na pewno na niejasnych warunkach) inwestycję polskiej firmy w litewskie bezpieczeństwo. Oczywiście do momentu, kiedy Polska i Litwa dogadają się oficjalnie, na poziomie szefów rządów. W ogóle na temat Możejek mam pogląd mocno kontrowersyjny. Fakt, że Orlen je kupił to jest świetna rzecz dla Litwy (uniezależnienie od Rosjan i związek z bardziej przewidywalnym partnerem), a taka sobie dla Polski (jeszcze długo będziemy do tego dokładać). Sprawa kompletnie przegrana strategicznie patrząc na perypetie z planowaną elektrownią atomową na Litwie.
Takie coś na początek polecam, ot tak dla zaciemnienia obrazu:
http://gwiazdowski.blogbank.pl/2008/07/14/orlen-z-reka-w-klajpedzie/
Ale tutaj nam Rosjanie, chcąc nie chcąc, zrobią prezent. Jak znam życie, za 10 lat stanie (z powodów politycznych) potężna elektrownia atomowa w obwodzie królewieckim i nie bardzo będzie miała komu sprzedawać prąd. A prądu nie da się pociągami przetransportować. To może wtedy przyjdzie pora na polsko-litewskie embargo?
oszust1 -- 01.09.2008 - 08:36