“Jednostronne zawieszenie dzialań wojennych” to jedno, a pokojowy plan rozwiązania konfliktu to drugie. Informację o przyjęciu planu francuskiego podalo rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych. Poza tym sprzeczamy się o szczególy, gdy mnie szlo o porażkę Unii w tym konflikcie.
Podobnie jak USA, co tym dziwniejsze, źe w Gruzji przecież stacjonuje – przepraszam – dziala stukilkudziesięciu doradców wojskowych. Bush dopiero teraz zebral się w sobie i wyslal 1 (jeden) samolot z pomoca humanitarną. Jak na mocarstwo z kilkoma bazami w okolicy to niesamowity wręcz wyczyn.
Zaś co do przypisywania zaslug, to podejrzewam, źe Putin (czy Medwiediew)‘chętnie pomoże Sarkozy’emu w zamian… no wlasnie, za co? Ale to sie pewnie okaże póżniej. Ważne jest cos innego – w świat poszedl wyrażny i mocny sygnal: Rosja wrócila. A aktualny lider światowej polityki rozpocząl z nia grę. I o tym pisalem w moim tekście.
Teraz można zadawac sobie pytanie, jak my mamy i jak możemy znaleźć się w tej grze, choćby jako przekaźnik nieoficjalnych idei i planów. I który z naszych polityków może się do takiej roli nadawać, stać się partnerem wielkich, choćby w ograniczonym wymiarze, budując tym samym pozycję Polski.
Chociaż można przyjąć i taką teoretyczną moźliwość, że znając opinie w Europie o Kaczyńskim, Amerykanie użyli go do wykonania pewnych, ekstremalnych dzialań, by potem sprawdzić reakcję Rosjan. A do wykonania tego zadania nikt inny się nie nadawal, bo nie mial takiej opinii.
Tak więc nie chcialem koncentrować się na szczególach, Pani Magio, a chodzilo mi o poszerzenie tzw. oglądu.
Szanowna Pani Magio
“Jednostronne zawieszenie dzialań wojennych” to jedno, a pokojowy plan rozwiązania konfliktu to drugie. Informację o przyjęciu planu francuskiego podalo rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych. Poza tym sprzeczamy się o szczególy, gdy mnie szlo o porażkę Unii w tym konflikcie.
Podobnie jak USA, co tym dziwniejsze, źe w Gruzji przecież stacjonuje – przepraszam – dziala stukilkudziesięciu doradców wojskowych. Bush dopiero teraz zebral się w sobie i wyslal 1 (jeden) samolot z pomoca humanitarną. Jak na mocarstwo z kilkoma bazami w okolicy to niesamowity wręcz wyczyn.
Zaś co do przypisywania zaslug, to podejrzewam, źe Putin (czy Medwiediew)‘chętnie pomoże Sarkozy’emu w zamian… no wlasnie, za co? Ale to sie pewnie okaże póżniej. Ważne jest cos innego – w świat poszedl wyrażny i mocny sygnal: Rosja wrócila. A aktualny lider światowej polityki rozpocząl z nia grę. I o tym pisalem w moim tekście.
Teraz można zadawac sobie pytanie, jak my mamy i jak możemy znaleźć się w tej grze, choćby jako przekaźnik nieoficjalnych idei i planów. I który z naszych polityków może się do takiej roli nadawać, stać się partnerem wielkich, choćby w ograniczonym wymiarze, budując tym samym pozycję Polski.
Chociaż można przyjąć i taką teoretyczną moźliwość, że znając opinie w Europie o Kaczyńskim, Amerykanie użyli go do wykonania pewnych, ekstremalnych dzialań, by potem sprawdzić reakcję Rosjan. A do wykonania tego zadania nikt inny się nie nadawal, bo nie mial takiej opinii.
Tak więc nie chcialem koncentrować się na szczególach, Pani Magio, a chodzilo mi o poszerzenie tzw. oglądu.
Pozdrawiam serdecznie
Lorenzo -- 13.08.2008 - 17:17