“Nie sądzę, żeby “mnóstwu ludzi o zupełnie innym nastawieniu” pozostało coś innego poza czytaniem “underground’u”. Póki jeszcze jest.”
... tez tak czasem mysle.
Ale potem spotkam społecznika który w jakiejs Zielonce organizuje od kilku lat lokalna społecznosc i to z sensem. Albo dziewczynke, co na saskiej Kępie sama jedna zakłada kawiarnie, w której sprzedaje kawe w duchu fair trade (www.kepacafe.blog.pl), albo zaproszą mnie na konferencje grup, które organizują banki czasu.
No i jak tak przyjrzę się temu aspektowi świata – to wraca mi nadzieja.
Magio,
“Nie sądzę, żeby “mnóstwu ludzi o zupełnie innym nastawieniu” pozostało coś innego poza czytaniem “underground’u”. Póki jeszcze jest.”
... tez tak czasem mysle.
Ale potem spotkam społecznika który w jakiejs Zielonce organizuje od kilku lat lokalna społecznosc i to z sensem. Albo dziewczynke, co na saskiej Kępie sama jedna zakłada kawiarnie, w której sprzedaje kawe w duchu fair trade (www.kepacafe.blog.pl), albo zaproszą mnie na konferencje grup, które organizują banki czasu.
No i jak tak przyjrzę się temu aspektowi świata – to wraca mi nadzieja.
zdrowia, szczęścia i pieniędzy życzę...
Anna Mieszczanek -- 13.08.2008 - 15:11