Nie da się lepiej dzielić. Jak dadzą powiedzmy o 100 więcej na szkołę, to muszą dać, powiedzmy, o 40 więcej na całą tę czapę. Ludzie muszą zrozumieć, że jak się tego wszystkiego nie sprywatyzuje to nijak nie będzie lepiej. Owszem, można po prostu jeszcze bardziej kroić ludz z kasy.
Mnie chodzi o to, że nie da rady omijać praw ekonomii. Nie chodzi mi o ekonomię jako naukę, nie chodzi mi o ideologię – prawicową, lewicową czy jakąkolwiek, chodzi o prawa ekonomii widziane beznamiętnie, tak, jak prawa grawitacji.
>Autor
Nie da się lepiej dzielić. Jak dadzą powiedzmy o 100 więcej na szkołę, to muszą dać, powiedzmy, o 40 więcej na całą tę czapę. Ludzie muszą zrozumieć, że jak się tego wszystkiego nie sprywatyzuje to nijak nie będzie lepiej. Owszem, można po prostu jeszcze bardziej kroić ludz z kasy.
Mnie chodzi o to, że nie da rady omijać praw ekonomii. Nie chodzi mi o ekonomię jako naukę, nie chodzi mi o ideologię – prawicową, lewicową czy jakąkolwiek, chodzi o prawa ekonomii widziane beznamiętnie, tak, jak prawa grawitacji.
Pozdro.
wyrus -- 23.02.2008 - 17:02