Po co , i dla kogo jest Wielkanoc.

Dzis wszyscy tacy uroczyści życzliwi dla siebie, zakupy, lodówki w pełnym pogotowiu i trunki również, także życzenia, zajączki, ip.

Ale ta naprawdę po co to wszystko?

No jak po co, Jezus Zmartwychwstał powie ktoś – i ma rację przecież.

Jednak Wielkanoc to poważniejsza sprawa. Dlatego poważniejsza, że Bóg niejako sam zechciał “zabrać na siebie” wszystkie grzechy świata w swoim Synu. I je wziął na swoje barki – wszystkie grzechy pod słońcem co do jednego.

I to jest Dobra Nowina dla mnie – moje grzechy są zgładzone jak dziury na naszych kiepskich drogach które gładzą ekipy drogowców… .

Jednak sęk we mnie a właściwie w tym czy ja swoich grzechów nie zatrzymuję dla siebie jako tych które są mi potrzebne: a to do lepszego usytuowania się, a to dla większej pensji, a to dla sławy, próżności, przyje,ności, itp… .

Zatrzymanie grzechu dla siebie to nie pozwolić Bogu tego grzechu zgładzić.

Więc Wielkanoc jest dla tych którzy w te dni jeszcze mocniej zrywają ze swoimi grzechami a przyblekają się w Jezusa Chrystusa nie tylko w KOmunii św., ale przedewszystkim w codziennym życiu.

Wielkanoć jest dla tych którzy umieją i biedę cierpieć i żyć dostatku w zgodzie z Bogiem.

Wielkanoc jest dla tych którzy pragną mieć nadzieję ale wydaje się, że znikąd jej nie widać... .

Wielkanoc jest dla tych którzy zgadzają się z tym, że ten świat nie zaspokaja serca człowieka lecz jest miejscem pielgrzymowania wspónie ze swoimi bliskimi, znajomymi do Ojczyzny niebieskiej.

Wielkanoc jest dla tych którzy pragną sprawiedliwości a jednocześnie są miłosierni.

Wielkanoc jest dla tych którzy szukają sensu życia i którzy go odnaleźli w Chrystusie.

Wielkanoc jest świętowaniem także tego co stanie się za progiem mojej smierci osobistej.. . Jak obchodzę wielkanoc – taka będzie moja śmierć.... i przyszłe życie.

Wielkanoc przygotowana za darmo przez Ojca i Syna w Duchu świętym. Za darmo i w pełni dla każdego kto pragnie…. .

Bożych świąt Wielkanocnych życzę każdemu kto wpada na chwikę na mój blog!!!

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Poldku

wpadłem, acz nie t y l k o na chwilkę, gdyż z uwagą wielką przeczytałem to, co Ty nam przekazujesz.

“Jak obchodzę Wielkanoc – taka będzie moja śmierć.... i przyszłe życie.”

Zgodzę się z tym zdaniem i nie, albowiem koliduje ono z tekstem powyżej; z tym delikatnie ujętym picem na pokaz, aby było kolorowo aby stało się ‘zastaw się a postaw’
A co jeśli, ktoś raduje się po cichu skromnie gdyż powodów ma tysiąc i jeden?

Serdecznie pozdrawiam życząc Spokojnych i Radosnych Świąt i błogosławionego spokoju.

Wielkanoc 2009. Marek


Marku

istota świętowania to przecież to co niewidzialne, po cichu i skromnie -> czyli w sercu człowieka, gdzie “posprzątano i wprowadzono Zmartwychwstałego”. To tutaj wszystko się odbywa i dzieje.

A splendory: sute stoły, gościna, itp. Jeśli jej uczstnicy nie mają “w sercu -zamartwychwstania”, same ucztowanie staje się imprezą a nie wielkanocną radosną ucztą.

Gdy radość Wielkanocna wypełnia serce to i suyte stoły, i życzenia i ten cały folklor ma swoje zadanie. Bo on integruje rodzinę, jest zewnętrznym sposobem przeżywania radości nie tylko zmartwychwstania ale i radości ze wspólnoty rodzinnej.

A po cichu i skromnie można świętować i dosłownie i w przenośni -> w izdebce zwojego serca. I chyba takie świętowanie jest konieczne zarówno dla świętującego w cichości i samotności, jak i tego kto pośród mnogo nakrytefo stołu.

Ja zaraz siadam do śniadania Wielkanocnego – mnogiego, :-))))))

Pozdrawiam świątecznie!

***********************
“SZUKAĆ! To rzucić się w głąb samego siebie, zanurzyć się w poszukiwanie Boga;
wynurzyć się,
by szukać człowieka.”


Poldku

dla mnie stół nie musi być wcale suto zastawiony, dla mnie stół to zaproszenie do rozmowy.
Niestety nie zasiądę do śniadania przy świątecznym stole…
Zostanę w tej swojej “izdebce” sam na sam ze swoim sercem.

Radujcie się – smacznego :)


Marek

Zatem zabieram Cię wirtualnie do naszego rodzinnego stołu…. i dołączam Cię do wszystkich z którymi będę się “dzielił jajkiem”.... . :-)))

Alleluja!!!


Serdecznie

dziękuję, to dla mnie ważne, cenne jest…
Marek


Poldku, mogę podrzucić coś ode mnie

acz nie moimi słowami.
I forma i treść mnie zachwycają, szczególnie w niektórych momentach:

Wszystkiego dobrego na Święta Wielkanocne dla ciebie.
I uznanie za działalność ewangeliczną od wiecznie wątpiącego:)
Dobrze że piszesz, no.


Grzesiu

jesteś największym/najlepszym rozjemcą
jesteś katalizatorem
bywasz drogowskazem dla zagubionych
przystankiem dla zmęczonych
poduszką miękką, w której płacz ginie
podnóżkiem dla wątpiących
oczami duszy
uniwersalnym językiem prawdy
jesteś Księgą Mądrości
kamieniem milowym
nadzieją
wyjściem
Jesteś Tym co nie wie a potrafi doradzić
jesteś strażą ogniową gaszącą wielkie pożary
karetką pogotowia przywracającą życie
jesteś Wszystkim


Dzxięki Grześ

Błogosławieństwa w tym wydaniu bardzo lubię... – mogą “lecieć”, cały dzień i się nie nudzą.

Dzięki za życzenia. Ewangelizator ze mnie marny – jak mi się siebie uda zewangelizować skurecznie to wtedy nim zostanę. Póki co, to takie mówienie od siebie do siebie…. .

Idę na jaką lampkę albo dwie czerwonego… . :-)))

Pozdrawiam!

************************
“SZUKAĆ! To rzucić się w głąb samego siebie, zanurzyć się w poszukiwanie Boga;
wynurzyć się,
by szukać człowieka.”


Subskrybuj zawartość