W i a r a i Obecność.... .

Skarbem mojej wiary jest to, że niezależnie w którym momencie życia mogę poczuć, i powiedzieć sam do siebie: “Nie jestem sam…”.

I to nie chodzi o to, że nie jest się samemu w ogóle, gdyż każdy “kogoś ma”.... – nie ma ludzi żyjących “na bezludnej wyspie”.

Jednak chodzi mi o poczucie takiej samotności która drzemie wewnątrz człowieka. Gdyż odczuwa człowiek taką “szufladkę siebie” w której jest tylko sam, do której nikt nie ma “kluczyka” i nie może wejść do tej “izdebki”.

Wierząc zaś Bogu, modląc się do Niego, zawierzając mu swoje życie mam pewność, że nie jestem sam w tym malutkim “miejscu w sobie”.

Może ten skrawek “mnie” gdzie mieszka doza samotności której towarzyszy “cichutko” Bóg to wieczność?

Mam takie przeczucie, że “w skrawku duszy” nosimy poczucie wieczności… .

W Biblii przeczytałem takie zdanie Jezusa:

“NIe zostawię was sierotami…”.

Chyba o to poczucie chodzi. Bóg nazywa nas synami i córkami a sam mówi o sobie jak o Ojcu. Dobrym Ojcu.

Ta samotność duszy więc jest albo pustką sieroty – który nie wie kim jest…. i nie zna OJCA. Albo jest pokojem dziecka, który “uspokoił swoją duszę” w Bogu. Gdyż go znalazł. Znalazł swoje miejsce jako dziecka posiadającego troskliwego Ojca. Odnalazł jakby właściwą relację do świata, siebie samego i Boga.

Dobrze jest czuć w sobie synostwo Boże…. . Samotność wewnętrzna staje się “domem duszy” która mieszka w Bogu.

Pozdrawiam!

p.s.
Ostatnio nieczęsto piszę ale mam więcej obowiązków niż zwykle. Ciągnę dwa etaty i remontuję chałupę..... .

Pozdrawiam serdecznie.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Hm, mogę żartobliwie?

ten poczatek to mi się z piosenką ich Troje skojarzył ,,wstań, powiedz ,,nie jestem sam” czy jakoś tak.
Chyba było coś takiego:)

Pozdrówka

P.S. I pisz częściej, bo mi brakowało naszych kłótni /dyskusji/rozmów.


Grześ

....może i popowo ale pamiętam jakiś dokument w IMAXIE o stacji kosmicznej jak i wypowiedzi kosmonautów którzy doświadczając przestrzeni kosmicznej również doświadczali wewnętrznej pewności istnienia OBECNOŚCI STWÓRCY. Są więc przekonania: “nie jestem sam…”.

... to takie subiektywne odczucie którego doświadcza wielu ludzi.

Pozdrawiam.

************************
Bywam w txt chwilowo rzadko, gdyż ciągnę dwa etaty i remontuję poddasze domu.


Subskrybuj zawartość