"Ojciec Dyrektor" Wita w Tekstowisku! -> Jarecki Jacek, Jarecka Iwona & Family odstrzeleni.

Przyznam, że doznałem “zawirowania powietrza w płucach” gdy zobaczyłem wpis Algi a potem Jacka Jareckiego w salonie24.

To “zawirowanie” było spowodowane tym, że wiedziałem – zanim txt powstało – że powstanie. WIedziałem trochę od kuchni z jakich powodów i dlaczego ma powstać i powstało. A Jacka, Algę znam nie tylko z salonu ale także prywatnie(za sprawą salonu).

Dla mnie jest dziwne to, że:

1. Jarecki odpada z “gry” pomimo tego, że włożył swoje siły i przyczynił się do powstania tekstowiska

2. W obecnej sytuacji:

a. nie ma możliwości wypowiedzenia się na tekstowisku ani ON

b. ani Alga

c. ani osoby z jego rodziny blogujące tutaj

3.Txt było zakładane z myślą o tym, aby było wolną i niezależną przestrzenia blogerską.

Jak widać mit upadł i dopadł jednego z założycieli. Czyżby media obywatelskie miały także swoją “politykę” ??? A Może stają się już więcej niż mediami ale platformą która ma służyć innemu celowi niż tekstowaniu sobie w necie… ? Nie wiem. Jedna odstrzelenie, każe mi to myśleć, że to miejsce nie jest miejscem niezależnym, wolnym ale formatowanym – Jarecki znalazł się poza formatem.

Bo skoro Konfederaci, to wolni i równi. To jednak Jarecki widać konfederatem być nie może – chociaż założyciel. NIe może się też bronić.

4. Ja sam czuję się w tej sytuacji niekomfortowo gdyż zostałem zaproszony – w momencie jak txt odpaliło- do publikowania tutaj.

Przyznam też, że miałem swój kryzys w tym czy pisać txt, gdyż uważałem w jakimś sensie, że podejście Pana Igły oraz jego(jacka) do TXT jest trochę inna – ale zostawiałem to jako nie mój biznes i ich przyjacielska, prywatna sprawa Ojców założycieli.
Teraz jednak nie jest to już ich sprawa. Ale sprawa obecnych założycieli. Wiedziałem czym ma być tekstowsiko Jacka.

Ale teraz już nie wiem czym ma być tekstowisko skoro Jacek został wywalony.. . A napewno nie jest już to to samo tekstowisko w które wierzył i do którego rękę przyłożył Jacek

To wydarzenie skłania mnie do subiektywnego stwierdzenia, że Jareckiego i Algę wykorzystano. A “murzyn zrobił swoje, więc może odejść”... .

Fakty zaistniałe dziwią mnie o tyle ponieważ, postępowanie Jareckiego przypomina wycinanie niewygodnych z mediów jakiego dopuszcza się Ojciec Dyrektor którego namiętnie krytykuje jeden z tutejszych założycieli.

Niestety ale Krytyk Ojca dyrektora Toruńskiego wszedł w buty tego, którego tak namiętnie krytykuje…. . Sformatował medium wg swojego uznania wycinając głos odrębny – współzałożyciela tego medium.

Panie Igło, właściwie można byłoby mieć satysfakcję, że ten kto Pomawia Ojca Rydzyka i jego słuchaczy właśnie daje świadectwo tego, że to za co innych krytykuje praktykuje bez skrupułów.

Ale to marna satysfakcja. Gdyż mówiąc Biblijnie: “Królestwo które jest skłócone ze sobą wewnętrznie samo sie rozpada…” – nie potrzebuje siły z zewnątrz aby padło. Pana zacietrzewienie do myślących inaczej jest groźne przede wszystkim dla Pana a nie dla innych.

Pamiętam jak jeszcze w salonie Pan pisał o sobie, że jest złym człowiekiem. Jakoś to nie pasowało do Pana – gdyż napisał Pan wiele dobrych i pięknych tekstów.
Jednak widząc Pana reagowanie na niektóre teksty uważam, że Pana ma problem. To nie Rydzyk ma problem, to Pan ma problem. A Rydzyk to tylko temat zastępczy.
Przepraszam za ten akapit ad personam. Ale jakoś krytykując świętości innych, mam wrażenie, że swoich Pan nie jest wstanie ujawnić gdyż Pan ich świadomym do końca nie jest. Świętości Pańskie są uwiarygadniane właśnie w takich wydarzeniach jak właśnie odstrzelenie Jacka Jareckiego a więc stosunki z przyjaciółmi.

Pan może pisać MY z Sergiuszem…. – ale niektórzy wiedzą, że Ojcami założycielami są My = Igła & Jarecki. Z czego zostało “MY” = Igła.

Muszę to wszystko przemyśleć.

Na pewno na 100% jestem w www.poldek34.salon24.pl.

Co to obecności tutaj… – muszę to przemyśleć i poukładać sobie na nowo.

Tymczasem.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Panie Poldku

Myślenie ma przyszłość.
Ja swoje racje wielokrotnie wykładałem, tak samo jako redakcja TXT.
Publicznie prać brudów nie zamierzam.
Mieszanie wszystkiego w jednym wpisie niech se sobie inni ocenią.
Pan jesteś wolnym człekiem, ja też.

A jak już pan sobie pomyślisz, to może dojdziesz do wniosku, że blogowanie to nie to samo co – moderowanie, redagowanie, pranie a nawet pisanie.
Bo nijak się nie ma do tego co chcemy tu robić na TXT.

Czyli do medium obywatelskiego.
Mającego swoje zasady i regulamin.
Działający wobec wszystkich, także, a przede wszystkim wobec nas samych.
Igła


Poldek

uczciwie Ci powiem, kij ma zawsze dwa końce i tego się trzymajmy, Ty złapałes za jeden z jego końców nie widząc drugiego.

pozdrawiam
Prezes , Traktor, Redaktor


Igła

jednak skoro Jarecki zawinił, dlaczego pozostali Jareccy są wycięci?

Inną rzeczą jest to, że skoro wyłamał się z regulaminów, zasad, i tym podobnych elegancko byłoby powiedzenie wprost o co chodzi. Sprawy rodzinne – Jareccy od dawna byli blogującą rodziną... .

Zaś sposób rozwiązania tej sprawy jest “Ojco – dyrektorowy” – na wskroś.


Dziwne to wszystko, dziwne...

Enigmatyczne nibykomunikaty niczego nie załatwiają – raczej zaciemniają obraz.

Obywatelsko chciałbym wiedzieć, w czym uczestniczę. Bo może mi bardziej po drodze z Jackiem? A może nie? Jeśli konflikt, to coś go spowodowało…

A nam Redakcja TXT wydała komunikat, przezornie pozbawiony możliwości zawieszenia komentarza, pytania czy zdziwienia. Ja się dziwię chociaż tu, u Szanownego Poldka, z którym bywa, że się nie zgadzam, ale jakoś w jednej przestrzeni się mieścimy. Co spowodowało, że rodzina Jareckich została zanihilowana? Mam nadzieję, że Tekstowisko nie jest balonikiem, który można przekłuć Igłą...


Max

Owszem, Kij ma dwa końce – połączone tekstowiskiem.

Dziś drugi koniec z przyległościami został odcięty od tekstowiska: dostępu nie ma ani Jacek, ani Alga, Ani ich córka.. .

A jak się nie daje mozliwości wypowiedzi, pachnie przewrotem. Sam komunikat Sergiusza odebrałem jak “dziennik telewizyjny”... .

************************
“Kto pyta nie błądzi…”


Panie Poldku

przesłałem Panu wyjaśnienie w mailu, nie będziemy tego roztrząsać publicznie.

Muszę też dodać, że blogi Jacka i Iwony nie zostały “wycięte” a skasowane na ich niezwykle kategoryczne żądanie – osobiście napisane maile przez Iwonę i Jacka.

Przy tym Jacek wysłał swoje żądanie mailem o godzinie 13:58, na swoim blogu już o godzinie 10:51 sam poprosił o odebranie mu praw admina, natomiast notkę na S24 napisał dopiero o 19:40.

Blogi córki oraz jej chłopaka nadal normalnie funkcjonują na TXT:

http://www.tekstowisko.com/blog/angie861
http://www.tekstowisko.com/blog/szymon

To wszystko w tej sprawie.


To i ja dolaczam sie do pytania poldka

i nie chcac niczego roztrzasac publicznie, prosze o maila

==============
po co nasze swary głupie,
wnet i tak zginiemy w zupie…


Panowie Poldek i Jotesz,

byliby chyba mniej zdziwieni, gdyby poczytali sobie Tekstowisko w piątek, sobotę i niedzielę.

Być może wtedy nie byliby też Panowie tak jednoznaczni w swoich osądach.

Mnie też będzie brakować Państwa Jareckich, ale nie wydaje mi się aby to co się stało, stało się bez żadnego związku z ich działaniami. Od doroslych zaś ludzi należy wymagać refleksji odnośnie skutków, jakie ich wypowiedzi i zachowania wywołują.

Sytuacja jest niejednoznaczna.

Mam nadzieję, że Panowie racji nie mają, tym bardziej, że zgadzam się iż byłoby bardzo niedobrze, gdyby było tak, jak to sobie Panowie wyobrażacie.

Ale jak na razie, ja to sobie wyobrażam inaczej.


Poldek

niech tłumaczą to bezpośrednio zainteresowani, ja tylko obserwowowałem z boku to co się działo u Jacka i tyle
Prezes , Traktor, Redaktor


Sergiusz

Przeczytałem maila. OK.

- Pytanie:

- Czy to prawda – jak pisze na salonie Alga i Jacek na swoich blogach w

www.salonie24.pl, że mają zablokowaną możliwość napisania jakiegokolwiek

komentarza do zaistniałem sytuacji na tekstowisku?

Jacek napisał na: http://jacek.jarecki.salon24.pl/68008,index.html

W związku z tym, że zostało zablokowane moje konto na moim TXT, pozwolę sobie na udzielenie odpowiedzi na moim starym blogu w S24. Rozumiem, że tekst jest niezrozumiały i nieatrakcyjny dla osób postronnych ale nie mam specjalnego wyboru. Wszystkich, którzy trafią tu przypadkowo, z góry, serdecznie przepraszam.

Tam są odpowiedzi do bloggerów z tekstowiska.

Alga napisała:

Na TXT już blogu nie posiadam, nawet nie mogłam odpowiedzieć, ani nikomu skomentować, bo założono mi blokadę.

************************
“Kto pyta nie błądzi…”


@poldek34, @jotesz, @Sir Hamilton, @max

właśnie otrzymali Panowie maila


yayco

Mozna prosić o linka? Do sobotnio-niedzielnych “fajerek” – chciałbym ew zmienić zdanie.

************************
“Kto pyta nie błądzi…”


Panie Poldku

obecnie ani Alga ani Jacek nie mogą komentować, ale to skutek ich własnych decyzji, bo oboje kategorycznie tego właśnie zażądali, czego Pan nie rozumie?


sergiusz

sprawa była mi znana, także zbytecznie ale skoro już to dzięki

pozdrawiam

Prezes , Traktor, Redaktor


Sergiusz

sergiusz

obecnie ani Alga ani Jacek nie mogą komentować, ale to skutek ich własnych decyzji, bo oboje kategorycznie tego właśnie zażądali, czego Pan nie rozumie?

Kategorycznie zażądali zablokowania im możliwości logowania się na swoich kontach blogerskich? A może Panowie przestaną być tak wspaniałomyślni dla nich i pozostawią wbrew ich życzeniom możliwość wyjaśnienia całej sytuacji.

Ten pośpiech z Państwa strony – do sprzątania po Jareckich i ta życzliwość aby spełniać ich wszystkie prośby: łącznie z blokowaniem kont jest bardzo dwuznaczna.

************************
“Kto pyta nie błądzi…”


Poldek

Niezależnie od niejasnej, nieświeżej i niezręcznej sytuacji w jakiej się znaleźliśmy mimo woli, bardzo mi się Twoja druga, dla mnie nowa, “cywilna” osobowość spodobała.

A merytorycznie, to mit jeżeli już kogoś dopadł (?), to raczej nas: Ciebie i mnie i resztę koleżeństwa.

I tak było fajnie. Te kilkanaście tygodni zupełnie nowego doświadczenia zapamiętam na długo, może na zawsze. Być może obydwaj się stąd zabierzemy: Ty solidaryzując się z JJ, a ja, nie chcąc być ofiarą jego wybujałego egocentryzmu.

A jeżeli przypadkiem ma rację, wyzywając mnie od pożytecznych idiotów – to tym bardziej. Bycie pożytecznym idiotą w służbie demonicznego Igły mi nie odpowiada.

Ty masz swój drugi dom w salonie, ja nie – rola pożytecznego idioty u Jankego byłaby już dla mnie nie do strawienia. Wychodzi więc na to, że blogerski epizod pozostanie w moim CV tylko epizodem.

No, to by było na tyle.

merlot


Poldku

Parę słów w kwestii formalnej z związanej (z całkiem już zapomnianymi, jak widać) cnotami człowieka dobrze wychowanego.

Jako drzewiej bywało, listy otrzymywane i wysyłane były listami prywatnymi. (Chyba, że nadawca zaznaczył inaczej.) Onegdaj nawet stworzono zapisy prawne tajemnicę prywatnej korespondencji zabezpieczające przed takimi, którzy kidersztubę znają raczej ze słyszenia niż z własnej, nieprzymuszonej praktyki.

Przyznam szczerze, że zupełnie nie rozumiem dlaczego nagle powyższe sobie przypomniałam. Pewnie dlatego, że nie lubię kiedy ktoś na oczy ludzkie wystawia siebie samego biegającego w przydeptanych bamboszach i nieco znoszonej bieliźnie. Wielce to osobliwy obraz, zdaje się.


Panie Poldku

Tak, zażądali zamknięcia swoich kont i blogów, co oznacza w sposób zupełnie oczywisty brak możliwości zalogowania się. Reszta to propaganda i czarny PR.


Panie Poldku,

część zniknęła, część zmienili sami autorzy. Proszę wybaczyć, ale wydaje mi się, że jeśli chce pan zmienić zdanie, to powinien Pan sam włożyć w to trochę pracy. I trochę poszukać.

To na różnych było blogach. Do Gretchen niech Pan zaglądnie, na przykład…


Tomek

Nie chodzi mi o prywatne sprawy pomiędzy załozycielami. Ale mi się nie podoba styl w jakim to przedstawiono tekstowisku.

Poza tym, to nie jest sprawa prywatna skoro blokuje się konta nie nie daje możliwości obrony. To jest nie fair.

Co do pozostania. Nie podjąłem decyzji – czekam na rozwój sytuacji.

Nie podoba mi się brak możliwości wypowiedzenia drugiej strony -> oni muszą korzystać z salonu aby pisać do Ciebie i innych – gdyż tutaj nie mogą. Czujesz?

Czego się boją admini, skoro nawet bloggerzy połapali się w “niefair” zachowaniu Jacka?

p.s.
Będę wieczorem – dzieci wymagają, :-)))

************************
“Kto pyta nie błądzi…”


Poldek

......

tresć wykasowałem sam- przepraszam za uniesienie

Prezes , Traktor, Redaktor


Panie Merlocie

niech Pan sprawdzi priv pocztę na TXT.


Panie Poldku

Ponieważ Pan nie czyta moich prostych odpowiedzi i zdaje się nie rozumieć prostych faktów, nie umiem Panu inaczej pomóc. Otrzymał Pan w mailu pełne wyjaśnienie, do Pana wiadomości, przypominam.


Panie Poldku,

mój blog jest moją własnością. Administracja może jedynie (i aż) kontrolować, czy nie naruszam aby regulaminu.

Gdyby administracja na moje rządanie nie zamknęła mojego bloga i nie zlikwidowałaby wpisów, naruszyłaby prawo.

Jakie nadużycie widzi Pan w zastosowaniu się administracji do jednoznacznego rządania ze strony blogera?

Zwracam też Panu uwagę, że nie trzeba mieć konta, aby komentować.

Chcieli wrócić do Salonu, to wrócili. Mam nadzieję, że będą zadowoleni i znajdą wdzięcznych czytelników.

Szczerze i serdecznie im tego życzę.


Panie Sergiuszu

To jest wytłumaczenie jednej strony… . Drugiej Państwo uniemożliwili możliwość wypowiedzi.

I to właśnie przydaje dwuznaczności Państwa postępowaniu… w tej sprawie.

************************
“Kto pyta nie błądzi…”


Panie Poldku,

czy Pan czytał kiedykolwiek regulamin TXT?

Proszę mi nie odpowiadać, nawet jeśli odpowiedź jest twierdząca, tylko jeszcze raz przeczytać.


Poldku,

po co wsadzasz do tego tekstu Rydzyka?
Czy stosunek do Rydzyka ma być miernikiem wartości kogokolwiek?

Ja też go bardzo nie lubię, tak jak nie lubię większość ,,radiomaryjnych”
I co z tego wynikać ma ?
Tyle.

Poza tym jeżeli nie znasz jak sam przyznajesz sytuacji, to skąd tak jednoznaczne oceny?
Bo nie lubisz Igły, a lubisz JJ?

Ja lubię obu, więc lepiej zamilknę, szczególnie, że znam tylko urwyki sprawy.

Pzdr


A ja...

...powiem prosto i niekulturalnie: pierdolisz Poldku. Wznieś się ponad lubienie tego, czy tamtego.
Jest coś wyżej. To dobro TXT.
Które ma określony profil i regulamin.
Nie kumasz tego?
Szkoda.

Ja tam idę do przodu niezależnie od wszystkiego i bloguję dalej.

Bo jeśli jakiś epizod (trudny, ale jednak epizod), potrafi wyzwolić takie emocje i rozpirzyć ten statek, to sorry, ale naprawdę szkoda marnować tego potencjału, wysokojakościowego białka blogowego, które tu powstało.

Więcej na temat sprawy wypowiadać się nie zamierzam, podobnie jak odpowiadać na komentarze w tym wątku.

Dorosłość to nie tylko metryka, Poldku. To świadomość własnych wyborów i ich konesekwencji.

Tako rzecze Mad Dog.

Human Bazooka


Mad,

Howgh!


Mad

EOT

Prezes , Traktor, Redaktor


Szanowni Dyskutanci

Jako komentarz pozwolę sobie zamieścić poniższy link;
http://www.joemonster.org/pokaz.php?op=showfile&fid=38627

Pozdrawiam serdecznie


WSP Lorenzo

bardzo wymowny komentarz.

pozdrawiam


I wzajemnie, Gnaedige Frau

dużo ciepłych (jako że u nas od dzisiaj wiosna) dla wszystkich, których zechce Pani ode mnie pozdrowić. Ze szczególnym uwzględnieniem towarzysza górskich wypraw :-))


nie wiem

kurcze, no nie wiem…

mogę jednak i ja dostać jakieś wyjaśnienie malutkie, bo już nie mam pojęcia co o tym wszystkim myśleć :|

“Jeśli masz prawdziwy dar, nie dawaj go, bo ludzie mogą tego nie docenić”
Lou Reed


Panie Docencie

Ma Pan na priv poczcie TXT.


O żesz!!

Zaglądam po krótkiej przerwie i co widzę??? Bynajmniej wcale nie to co chciałabym zobaczyć.

Bardzo proszę o wyjaśnienie mi o co chodzi.


Co tu do kurwy nędzy się dzieje

co napisał Jarecki, jakie pranie brudów i dlaczego ma zablokowane konto?


s e r g i u s z

no cóż ... Roma locuta causa finita.

teraz rozumiem

“Jeśli masz prawdziwy dar, nie dawaj go, bo ludzie mogą tego nie docenić”
Lou Reed


Panie Majorze

info na priv poczcie TXT.


Delilah

info na prywatnej poczcie TXT

BTW. poprawiłem kod HTML w profilu


Igła Sergiusz i Wszystkie Blogerki & Blogerzy!

Sergiusz,

dziękuję za maile…. . Sprawa jest jeszcze bardziej skomplikowana niż się może wydawać. Wygląda jeszcze na niezakończoną definitywnie stąd rozbieżności pomiędzy Jareckim a Adminami.

Póki co ja osobiście chciałbym aby Admini: Igła i Sergiusz dogadali się z Jareckimi i wypracowali jakiś szczęśliwy koniec satysfakcjonujący strony.

Wziąwszy pod uwagę to co otrzymałem na maila chcę przeprosić Igłę i Sergiusza za moją insynuację, że “odstrzelił niewygondego partnera.
Sytuacja jest bardziej poważna niż sądziłem i nie chodzi tu o ambicję kogokolwiek. Ale o … , no właśnie pisać dalej nie mogę. To sprawa pomiędzy adminami a Jareckimi.*

Sytuacja jest o tyle skomplikowana, że jakby Jareccy o czymś zapomnieli albo nie chcieli pamiętać albo Admini pochopnie zablokowali konta Jareckim. Więc powstały wg mnie niedomówienia i złe oceny sytuacji.

Sergiuszowi i Igle życzę aby się dogadali. ten stan który trwa obecnie: że Jareccy piszą o swojej krzywdzie na salonie oraz braku info w testowisku jest szkodliwa gdyż prowadzi do mylnych wniosków jakie mogą się narzucać gdy nie zna się “korzenia” tej zaszłości.
Ja myślę, że rozmowa konkretna i do bólu szczera może załatwić sprawę.

Sergiuszu, resztę masz w Mailu ode mnie.

Pozdrawiam i mam nadzieję, że nie żywicie urazy moim niesprawiedliwym potraktowaniem w powyższym wpisie na moim blogu.

Jakby co można go wyciąć jako nieadekwatnym do realnej sytuacji.

Pozdrawiam!

Poldek.

************************
“Kto pyta nie błądzi…”


Poldku

dziękuję, nie mam Ci tego za złe. Odpowiedziałem w mailu. Pozdrawiam.


chyba jestem za głupi...

...na otworzenie maila, który jakoby został do mnie wysłany. Przeszukałem swoje konto jak w przedświątecznych porządkach i niczego nie znalazłem. Może się więc domyślę wszystkiego z tych wyrazów pojedynczych w komentarzach, z ocen oględnych i tajemniczych, z ilości za i przeciw…
:)
ps. dziękując za przypomnienie, że się tyle działo jakoby w piątek, sobotę i niedzielę, co miałem czelność przeoczyć, usprawiedliwiam się uniżenie, że miałem ślub i wesele w rodzinie i nie miałem głowy do drobiazgów.


Jotesz

Za głupi to może nie, ale tej sytuacji trudno pojąć.... – smród jak licho.

Pozdr.

************************
“Kto pyta nie błądzi…”


Poldku,

smród się rozwiewa, tylko trochę liszajów na skórze zostało.
Pewnie znikną z czasem.

merlot


merlot

o! cieszę się, żeś “jest” – bo z Twojego wpisu wynikało, żeś poszedł w siną dal… . A przyznam, że szkoda byłoby… .(mi).

Pewnie “się rozwieje” ale niesmak pozostanie.. – a ten “niesmak” jakoś zniechęca do pisania przynajmniej teraz. Czuję się skołowany tym wszystkim jak po imprezie z napojami wyskokowymi. Szum w głowie i lekkie zawroty głowy.

Zastanawiam się czy to real czy jakiś wirtualny wirus komputerowy który niepostrzeżenie przedostał się z ekranu do głowy.. .

Im więcej wiem, tym mniej wiem…. . Najlepiej by było włączyć reset “głowy” ale konstruktor nie przewidział takiego “przycisku”. A chyba najlepiej o tym wszystkim nie wiedzieć i “pójść na piwo” – wiosna za oknem, ciepło, jasno…. .

Bo nie można “zrobić obory” i wejść do innego pomieszczenia mówiąc, że “ptaszki ćwierkają” i “zapach wiosny zewsząd..”.

Eh…....... .

************************
“Kto pyta nie błądzi…”


Szanowny Panie Poldku

Rzadko wymieniamy poglądy. Tym razem skorzystam jednak z okazji i skomentuję sytuację w sposób następujący, acz niekoniecznie oryginalny: każdy jest kowalem własnego losu i trzeba brać odpowiedzialność za swoje zachowanie. Raz czy drugi można odwołać się do sympatii czy współczucia, jednak takie działanie czy zachowanie na dłuższą metę może wywołać jednak tzw. absmak czyli nieprzyjemne uczucie. Ja jestem w stanie powiedzieć, gdzie mi dobrze, wybierając w ten sposób model mojego postępowania, niekoniecznie wciągając przy tym innych do rozgrywek wynikających z mojego zachowania. Jednak w końcu należy być choć trochę racjonalnym i przewidującym, bo inaczej skończy się to tak, jak w bajce o trzech bodajże świnkach i wilku.

Pozdrawiam serdecznie


Przecież nie będę, Poldku

pod mizernej reputacji salonikami antyszambrował,
żeby się z Tobą poprzekomarzać...

merlot


Merlot

niczego nie rozumiem z tego co napisaleś.

Pozdr.

************************
“Kto pyta nie błądzi…”


Lorenzo

germania

Rzadko wymieniamy poglądy. Tym razem skorzystam jednak z okazji i skomentuję sytuację w sposób następujący, acz niekoniecznie oryginalny: każdy jest kowalem własnego losu i trzeba brać odpowiedzialność za swoje zachowanie. Raz czy drugi można odwołać się do sympatii czy współczucia, jednak takie działanie czy zachowanie na dłuższą metę może wywołać jednak tzw. absmak czyli nieprzyjemne uczucie. Ja jestem w stanie powiedzieć, gdzie mi dobrze, wybierając w ten sposób model mojego postępowania, niekoniecznie wciągając przy tym innych do rozgrywek wynikających z mojego zachowania. Jednak w końcu należy być choć trochę racjonalnym i przewidującym, bo inaczej skończy się to tak, jak w bajce o trzech bodajże świnkach i wilku.

Pozdrawiam serdecznie

Zawsze każdy jest kowalem swojego losu ale ponieważ txt jest platformą blogerską opisujących i rzeczywistość i komentujących ją więc komentujemy.. – ja też.

Admini mają swoje regulaminy blogerzy swoje – a rodzinnych kazusów w regulaminach nie ma. I w tym cały ambaras.

Ale nie ważne. Każdy sobie wybiera miejsce swojego przebywania w necie… – wolność i demokracja Panie, albo “zbójeckie prawo”.... . :-)))

Również pozdrawiam.

************************
“Kto pyta nie błądzi…”


Poldku, ostatnio się mnie zmusza...

...żebym dwa razy wszystko pisał:

Wersja dla opornych;-)

Pochwaliłeś się, że masz się gdzie zaudać, jakby Cię TXT zaczęło uwierać.
Ja z żalem i przekąsem napisałem, że nie mam, bo salon i jego właściciel wywołują we mnie zgoła niechrześcijańskie uczucia.

Antyszambrowanie dołożyłem tylko po to, żeby jeszcze raz podkreślić jaki ja jestem inteligentny i oczytany, a słowa obce nie są mi obce.

Co, mam nadzieję, powagi naszych pryncypialnych dyskusji nie zakłóci.

merlot


Merlot

merlot

...żebym dwa razy wszystko pisał:

Wersja dla opornych;-)

Pochwaliłeś się, że masz się gdzie zaudać, jakby Cię TXT zaczęło uwierać.
Ja z żalem i przekąsem napisałem, że nie mam, bo salon i jego właściciel wywołują we mnie zgoła niechrześcijańskie uczucia.

Antyszambrowanie dołożyłem tylko po to, żeby jeszcze raz podkreślić jaki ja jestem inteligentny i oczytany, a słowa obce nie są mi obce.

Co, mam nadzieję, powagi naszych pryncypialnych dyskusji nie zakłóci.

merlot

Merlot “wieści o smierci były przedwczesne” – jak to mówią. Pisałem ten akapit mając inną świadomość co do zaistniałej sytuacji. Jak czytasz moje dalsze wpisy ta optyka się zmieniła wskutek wtajemniczenia mnie w ich kulisy.

Więc nie wchodzi w grę odchodzenie czy jakiś protest gdyż nie ma przeciwko czemu.

Więc obaw nie ma – pozostaję, chociaż moja sytuacja zawodowa jest ostatnio dynamiczna więc mogę być mniej często w necie , ale nie z powodów związanych z wpisem powyżej.

Pozdrawiam!
************************
“Kto pyta nie błądzi…”


Poldku, zauważyłem Twoje piękne przeprosiny

... i jestem z Ciebie bardzo dumny i pełen uznania – nie każdego stać na taki tekst.

Mój wpisek to była tylko taka rechotliwa odpowiedź na ...bo z Twojego wpisu wynikało, żeś poszedł w siną dal…

uściski

merlot


Subskrybuj zawartość