Jak to mi się zdarzyły katarstrofy i miłe rzeczy... = czarno i biało na przemian.. ???

Tak się złożyło, że miałem niespokojny tydzień:

- wdałem się w dysputy ze świadkami jehowy na www.nasza-klasa.pl. Efekt był taki, że padł mi komputer -> dysk do wywałki, na razie danych nie odzyskałem, firma się głowi jak to odzyskać – pewnie to ich zasługa???

ale co dalej?

- otrzymałem błyskawicznie nowy wypasiony laptop z firmy: nie da rady porównać z tamtym. Dysk 4x tyle co dawny, procek duo core, i takie tam – nowa wypasiona komórka – i zakończenie pewnej rocznej kampanii społecznej którą sam wymyśliłem i żeśmy ją zakończyli godnie – konfa prasowa, :-)

Dziś jest ten dzień, że otwierasz butelkę czerwonego… i mówisz sobie: e tam! Wszystko jest nam dane!!!! Dwa dni temu wszystko było do d..py.

- dziś podłączyłem swojego nowego “lapa-topa” i widzę zaproszenie na tekstowisko

Sam nie wiem co o tym wszystkim myśleć – za dużo jak na jeden tydzień!!!!

Wszystko nowe… , nawet telkstowisko… ???!!!!

Powiem szczerze: cieszę się z niego( z kompa a jeszcze bardziej z tekstowiska). Pal sześć dane na dysku, wszak i tak potrafię zorganizować sobie pracę i bez nich. Najważniejsze jest to co ma się w głowie… . Może to Świadkowie Jehowi mi rozwalili kompa, może to zbieg okoliczności. Jakby nie patrzeć ja wyszedłem wzmocniony- z lepszymi narzędziami więc mogę im łaskawie podziękować.

Stało się tak, Jak to mówi klasyk: co Cię nie zabije to Cię wzmocni. Właśnie ktoś chciał mi kompa rozwalić i mu się to udało. A ja wracam z wypasem – oprogramowaniem profesjonalnymi zabezpieczeniami, i takie tam.

Wszystko w ciągu kilku dni – jak w bajce, :-)))

Powiem po swojemu: Pan Bóg jest Wielki, i warto dać się POCIĄĆ dla Niego… . On tego pocięcia nie chce i postępuje jak z Abrahamem: niby zażądał głowy Izaaka….. – ale w ostatniej chwili wycofał żądanie gdyż to była próba… .
Abraham zdał próbę- ja? No właśnie, aż ciary mi przechodzą o co chodzi Opatrzności w tych cudeńkach z dni ostatnich. Dziękuję Mu i …. myślę sobie cytując Ks.Wujka: “Dziwak Pan Bóg w świętych swoich..”. Ma poczucie humoru!

Pozdrawiam bywalców tekstowiska!!!

St.

p.s.
może to chaotyczne, ale właśnie wróciłem z podróżowania pomiędzy Opolem-Warszawą i Krakowem – trochę więc zakręconym – jak mi się wydaje :) Idę więc się “drzemnąć”. Odpowiem jutro jakby co.. . ;)

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Panie Poldku

Biorę pana za świadka, ze wpisałem się do pana na blogu u Pi.
Czołem
:)


Witam Panie Igło

jest Pan tym historycznym pierwszym gościem na “oazowym” blogu. W życiu bym się nie spodziewał, że to Pan będzie. Tym większa radość.

Jeśli chodzi o te kolory to ładne są – co prawda mało dekadencji ale bardzo ciepło. Ale to przecież pozory, :-)

Pozdrawiam!

U, Pi byłem – sam nie rozumiem, dlaczego u Pi do mnie.. . :-))

p.s.
Idę spać – odsypiać, :-))


Cześć Staszku!

Iwona mnie opieprzyła, że napisałem: Poldek. czemu?
No, trema mnie zżera jak garnek Zeptera!
Pozdro
Jacek Jarecki


Jacek - podoba mi się to "cudeńko" - jesteście Wielcy!

A Poldek zostanie. Chyba bezpoieczniej zachować anonimowość... . Dla przyjaciów i znajomych Staszek.

Pozdrawiam Jarecki Group corporation & Famila!!!

:-)


No ja też miałam pewne przygody ze świadkami

Ale laptopa niestety nikt mi nie dał :(((


Poldek

Ja też nie rozumiem… no ale cóż nie obrażam się ;)

..a szef u góry to naprawdę Ciebie lubi! z takim kompem to i świadkowie niegroźni;)


Staszku

ja go wcale nie opieprzałam, tylko mówię, że Staszek ładniej.

Pzdrówki.


Stachu,

Jak dobrze, że Bóg zsyła na człowieka coś takiego, jak przegrzanie dysku. Ja swój ( w głowie) mam ochotę wymienić. Mam nadzieję, że On mną huknie i mi w tym pomoże.

Kłaniam się zielono


Subskrybuj zawartość