iPad wczoraj i już nowe zastosowanie!

Wczoraj Jobs pokazał nowe urządzenie. Nie jestem pewien, czy wszyscy wiedzą w jakim celu rozpoczęto prace nad tym urządzeniem – w pierwszym rzędzie.
Na rynku pojawiły się małe ekrany do czytania książek. Np Kindle. To są rzeczy jedno funkcyjne ale dobrze się na nich czyta, choć nie papier.
Apple skonstruował coś potężniejszego – poza książkami będzie podejście do gazet, muzyki, filmów, pisania – słowem powstał maluśki komputer dotykowy z możliwością doczepienia klawiatury bluetoothem.
Całkiem wygodne dla osób nie potrzebujących mega mocy do gier komputerowych – bo ta moc w domu do tego się sprowadza ( no chyba, że ktoś obrabia zdjęcia itepe).
Ale nam, do tłuczenia bzdur w internecie? To by Mac Calssic wystarczył.

Kolejny krok postępu technicznego.
I proszę już nowa aplikacja dla tego małego dzieła sztuki:

Średnia ocena
(głosy: 2)

komentarze

Eeee, jak czytać to jednak tradycyjne książki.

a poza tym, to nie znam się na czymkolwiek, co ma jakikolwiek związek z techniką, więc nie spamuje więcej i spadam.


Lagriffe

Twój filmik razem z wstępem do mojego postu pozwolą Grzesiowi co nieco zrozumieć...

A poważnie mówiąc, gazeta na iPadzie to jest w pewnym sensie nowa jakość. The New York Times razem z Apple już zrobili coś bardzo atrakcyjnego, a przecież to dopiero początek.

Pozdrawiam,


Merlocie

Moim zdaniem o szansa dla dziennikarzy na przezycie.
Tzeba tylko ustalic jakis system opłat, znośny.
Ale to się wyklaruje.
Zobaczcie ile sie dobrych gazet w Stanach zamknę ło.

Grzesiu, ja mam to samo z ksiżkami, nawet teksty dł¨ższe drukuję. Ale to się skończy.;
Firmy likwidują indywidulane drukarki i stwiawiają jednego powtora na parterze gdzieś daleko, nie chce się chodzić. paiper nagle przestaje być kosztem.

książki na Kindle – wyobraź Pan sobie Grzesiu, że nie musisz dymać do księgarni, w której nie będzie i tak tej książki. A u się okazuje, że za półtorej minuty możesz mieć dowolną książkę w swoi m iPadzie, Kindlu czy czyś innym. To jest wygone. Dla mnie idealne, bo zamiast kupowac ksiazki angielskie/amerykanskie w internece i czekac, bede je mial za sekunde.
No tak, ale bedzie to samo co ze zdjeciami z aparatów cyfrowych, istnieja dopoki ci sie komp nie schrzani. Co prawda scian brakuje, ale wole miec twarda.
Ale my jestesmy starzy, epigoni…. mlodzi mysla inaczej. Przestawmy sie lepiej. patrzcie i tak TU piszemy.


No fakt, taki mechanizm życie by ułatwił, znaczy dowolna ksiązka

od razu, acz i tak nigdy się nie przeczyta wszystkiego, co się chce:)

Więc mi spokojnie tradycyjne książki wystarczają i tak mam zaległości.


Subskrybuj zawartość