Pino nie znasz się i już,

Pino nie znasz się i już,

przecież Pan Czajnik był tylko plenipotentem św. Mikołaja.
Przykro mi to mówić, ale cokolwiek niedoskonałym.

Mnie jeszcze nikt nie złapał na gorącym uczynku.
I dlatego nadal jako p.o. odbieram maile od domowników kierowane na adres [email protected]śtam.pl.

Dziś pół dnia, pod nieobecność zainteresowanych, sekretnie testowałem różne numarki i vestaxy (doc. wie o co chodzi) na wiadomą okoliczność.

Tak zapamiętale testowałem, że o mały figiel bym wpadł. Na szczęście była to tylko mocno przerażona yassowa; “zmiłuj się, czyś ty zgłupł już dokumentnie, cała chałupa się trzęsie!!!”
Ale co ona tam wie, przecież to zgredka…:)

pzdr


To jak w końcu, jest on czy go nie ma? By: scroll (31 komentarzy) 20 grudzień, 2009 - 10:25