grześ

grześ

Obawiam się, że mój cykl tybetański jest aktualnie mało wyrazisty z racji wycofania zdjęć kiedy to zamierzałem wycofać się z TXT. Wisi na S24.
Niemniej może jeszcze do niego powrócę w przyszłośc i“krasząc” zdjęciami pierwsze wpisy (bo wtedy zdjęć nie było).
A może będzie coś innego – jakiś inny cykl? Teraz muszę popracować fizycznie. Odbudować psychikę. I później pomyślę, co dalej.


Chiny, Tybet i okolice - warunki wyjściowe By: brakszysz (17 komentarzy) 6 kwiecień, 2008 - 15:08