Kobieta - Śmierć

Zastanawiam się nad pewną kwestią, kwestią śmierci i podobieństwie jej do kobiety.

Kobieta, to życie…fakt, tylko czy ta co je daje, nie jest też zwiastunem śmierci…bo to co żywe umrzeć musi, prawda?

Znam też przysłowie, że „Śmierć i żona, od Boga przeznaczona” i znów obok śmierci kobieta, czy to nie dziwne?

Śmierć w baśniach, to też kobieta, nigdy mężczyzna i to ona wyrywa życie z człowieka.

Jest też nazywana kostuchą…fakt, w podaniach innych narodów, czasem śmierć jest facetem, tyle, że mnie chodzi o polskie odnośniki, tu zawsze kostuchą, śmiercią jest kobieta.

I moim zdanie, nie chodzi tu tylko o żeńską końcówkę nazwy.

Wierzenia ludowe biorą się z dość zakorzenionych przekazów o matce-ziemi, bo to co urodziła…przyjęła na nowo w swe łono, gdy przyszedł na to czas, czyż nie?

Więc ta śmierć-kobieta, to alegoria, ale taka poparta wiarą w moc: matki – śmierci, matki – ziemi, matki – kobiety, matki – bogini płodności, a jest to moc piękna i straszna, czyż nie?

Zobaczcie, jak silną jest rola wiedźmy w podaniach ludowych, kobiety – zielarki, ale i tej która rzuca uroki, potrafi zaczarować i zabić.

To też pochodna kostuchy, śmierci przecież.

Kobieta, jako naczynie grzechu, pokusy – i tu znów ta sama frazeologia, a może lęk mężczyzny, bo to przecież oni wymyślali te historie?

I tu dochodzę do sedna, wychodzi na to, że przez całą historię świata, mężczyzna bał się kobiety i ubierał ją raz w uduchowione widmo z kosą, a raz w nos krogulczy i sadzał na miotle.

By za chwilę opiewać ją w pieśniach i wierszach, dodając jej same pozytywne cechy, cechy anioła…lgnął do łona kobiety, jak do miejsca najbezpieczniejszego …by znów lęki i widma z kosą zaczęły go prześladować.

Śmierć i kobieta łączą się w całość, przynajmniej w podaniach ludowych, a w życiu?

Pozdrawiam.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

O, to ciekawy jest temat:)

tak mi się kojarzy problem z tłumaczeniem, bo np. po niemiecku śmierć to jest “der Tod” czyli rzeczownik rodzaju męskiego.
W polskim języku śmierć ma ten pierwiastek kobiecy i trudno by to było oddać pewnie.

A w mitologii, śmierć to Tanatos, wiec też bóg, nie bogini.
Choć mamy boginię śmierci Kali w hinduizmie, mamy Erynie w mitologii greckiej, bogini śmierci chyba też w mitologii egipskiej była.

No i śmierć też erotycznych konotacji ma trochę.
Choćby w literaturze tego mnóstwo jest.

Pozdrówka.

Taki “nocny” tekst napisałaś:)


Grześ

Wiedziałam, że to będzie pierwszy Ty.
Wiesz Tantal…to bóg, król świata podziemnego, ale ta z kosą, czy innym narzędziem śmierci, to kobieta…
Wiesz studiuje ostatnio historię kobiety prze wieki, od zarania dziejów i tu mi si nasunęła myśl, że mężczyzna się jej zawsze obawiał, lękał. Zmora, która dusi kogoś we śnie, to kobieta, wiedźma rzucająca urok, kobieta, naczynie grzechu…kobieta.
dalej mam wymieniać?

ha! jestem znów na TXT
Wspólny blog I & J


Alga

e tam, śmierć to temat “skończony”. A smierć do zycia gdybym miał porównać, to jak kobieta- życie, śmieć-jej odzienie.

Kobieta owszem byłaby związana ze śmercią gdyby rodziła śmiertelne li tylko “żyjątka” gdy tymczasem rodzi n i e ś m i e r t e l n e, s śmierć dotyczy li tylko zewnętrznej powłoki zarówno jej ciała jak i ciał jej dzieci. Bo – jak powiedział mały książe – najważniejsze jest niewidzialne. :-)))

Pozdrawiam!


Staszku Witaj

Najpierw pogratuluję Ci pięknej Córeczki Natalii
A teraz fakt, tu chodzi jedynie o ciało…dusza, tu jest zupełnie inna kwestia.
Chodzi mi o historyczny ludzki przekaz , lęk, przed nieznanym, pewnie i brakiem wiary w to, że to co nie materialne, może być i piękne i straszne.

Pozdro.:D

ha! jestem znów na TXT
Wspólny blog I & J


Dzięki za gratulacje

własnie ją usypiałem i zaglądnołem do neta… , :-))

hmmm… . Historyczny przekaz, nawet w odniesieniu do Biblii pokazuje kobietę w niezbyt korzystnym świetle – epizod z raju.

Jednak kiedyś usłyszałem kilka zdań dr Półtawskiej która powiedziała, że kobieta ma władzę “nad światem”. Jest nośnikie(brzydkie słowo) i strażnikiem życia. Ale jeśli napełni się śmiercią – może siać zniszczenie wokół siebie.

Innymi słowy, kobieta poprzez to kim jest, odpowiada ściśle za życie i szacunek dla życia również poprzez swoją wrażliwość której jako faceci się uczymy. Ale z drugiej strony kobieta nie może z tej subtelnej wrażliwości rezygnować gdyż świat jej własnie potrzebuje jak powietrza.
Można powiedzieć “jaka kobieta taki świat”, tak jak jaka mama taki dom.. .

Kobiece serce zarówno wypełnia dom rodzinny i nadaje mu klimat, smak ale też może siać śmierć i zniszczenie jeśli nie odkryje życia które Bóg złożył w jej serce i duszę... . Bo życie kiełkuje i rośnie pod sercem kobiety a nie mężczyzny.

no dobra nie smęcę -idem spać, bo juto kwalifikacje zmoim Jaśkiem o 7.45 ogladać mam

Pozdro!


O Jaś też wielbiciel formuły?

a fakt, masz rację jaka kobieta, taka historia, bo kobieta tą historią jest,mężczyzna zaledwie ją tworzy.
I dlatego próbuję stworzyć coś na miarę nowoczesności, by było jak najbardziej tradycyjne-MULIERYZM.
nO TO 3M SIĘ, BO MALUCH W DOMU, TO ZMCZENIE I RADOSĆ.

pOZDRO.

ha! jestem znów na TXT
Wspólny blog I & J


Subskrybuj zawartość