Bunt kurczaka

Uczciwie rzecz ujmując właściwie miałam nadzieję, że już pisać o polityce nie będę musiała. Jednym z tych powodów było to, że kobietom więcej się wybacza niż mężczyznom.
Niestety mam zbyt dobrą pamięć i ona mnie chyba najbardziej boli. Czasem myślę, że ludzie z pamięcią złotej rybki mają lepiej, bo chyba są szczęśliwsi. Nawet nie potrafię się sama spacyfikować, żeby nie kłapać dziobem. Bo jakim My Polacy jesteśmy narodem, że nic nas nie potrafi nauczyć szacunku do naszej historii i kultury, że dajemy sobą pomiatać w Europie i na świecie.
Cóż z tego, że wyprowadzamy pokojowe manifestacje? To bunt kurczaka przeciw nożowi kucharki! Polak to legalista, któremu się wydaję, że wystarczy powiedzieć prawdę, by ona olśniła cały świat! Świat tak naprawdę ma nas głęboko w nosie, a my jako zwykle będziemy świecić klęski jak 13 grudnia.
Wzruszać się, że w czasie zaborów ktoś powiedział, że poseł z Lechistanu nie przybył, Czy, że Ronald Reagan zapalił świece w oknie na znak szacunku dla opozycji w dniu wprowadzenia stanu wojennego.
Zbyt lubimy hołubić własne klęski i z nimi się identyfikować. Dlatego mamy dziś to co mamy, że drugim człowiekiem w państwie jest takie indywiduum jak Sikorski, a premierem Rządu Godżilla!

Średnia ocena
(głosy: 1)

komentarze

Iwono!

A o gajowym zapomniałaś!

Pozdrawiam

Myślenie nie boli! (Chyba, że…)


Specjalnie go ominęłam

Witaj Jerzy!
Wspólny blog I & J


Subskrybuj zawartość