25 marca 1918 roku Białorusini proklamowali po raz pierwszy w swojej historii powstanie niezależnego państwa – Białoruskiej Republiki Narodowej. Na dziś – w dziewięćdziesiątą rocznicę ogłoszenia Deklaracji Niepodległości – białoruska demokratyczna opozycja zapowiedziała manifestacje na placu Jakuba Kołasa w Mińsku. Pewnie znowu nie objedzie się bez starć z policją. Nie mam złudzeń, pod wpływem tej i następnych manifestacji Łukaszenko nie odda władzy.
Podobno rzeczywiście ma poparcie większości białoruskiego społeczeństwa, pensje i emerytury wypłacane są na czas, istnieje względna stabilność społeczno – ekonomiczna w państwie, natomiast sytuacja polityczna jest napięta, opozycja nie ma najmniejszego wpływu na sprawy państwowe i jest represjonowana.
Marzy mi się doczekanie dnia, kiedy Białoruś stanie się państwem prawdziwie demokratycznym, którego obywatele będą mogli otwarcie, bez przymusu i strachu powiedzieć: “Tak, to jest nasze państwo, czujemy się w nim jak u siebie, nikt nas nie zastrasza, nie odczuwamy lęku i mamy rzeczywisty wpływ na swój los i na sprawy naszego państwa.” Chciałbym też – mieszkając zaledwie 50 kilometrów od Białorusi – móc któregoś dnia wsiąść na rower i przekroczyć polsko – białoruską granicę, jak gdyby nigdy nic, tak jak przekraczałem nie tak dawno granicę polsko – słowacką.
Oby to nastąpiło, jak najprędzej, tego sobie i Białorusinom życzę.
komentarze
Też bym chciał
Aby o kraju leżącym o rzut beretem nie trzeba było pisać – podobno?
Igła -- 25.03.2008 - 17:31I ekscytować się Tybetem albo innymi wywołanymi przez najmitów z tvn-ów poprawnościowymi durniami.
Tak, wsiąść na rower i pojechać do Nieświerza albo Bohatyrowicz.
Tak normalnie, bez kamer i całego, tego wrednego zgiełku.
Igła
Ano pani Igło,
No właśnie to słowo “podobno” było konieczne, bo wiarygodni znajomi – tutejsi Białorusini, Polacy – jeżdżą tam i rożne relacje przywożą, czasem sam nie wiem, co mam o tym myśleć.
Pozdrawiam świątecznie, choć już po świętach (wcześniej nie miałem przez dłuższy czas dostępu do netu).
wenhrin -- 25.03.2008 - 17:38panie Igło,
a nie pani rzecz jasna ;-)
wenhrin -- 25.03.2008 - 17:38No to jeśli ty
siedzisz w Białym i masz kłopot?
To co mają powiedzieć inni?
Może trzeba zadzwonić do “szkiełko i oko” albo redaktora/ki Lis?
Oni ci podpowiedzą?
P.S. – Ci- wywoławczo.
Igła -- 25.03.2008 - 17:47Igła
Igło
Najlepiej samemu pojechać, porozmawiać, choć z tymi rozmowami to tam jednak trzeba byłoby uważać, my pojedziemy i wrócimy, a rozmówcy zostaną. Tak czy owak z obserwacji otaczającego świata, jakieś wnioski wyciągnąć można.
Jak wszystko dobrze pójdzie, to larem tego roku jadę!
wenhrin -- 25.03.2008 - 17:51Igła
trochę mieszasz ten Tybet, IMHO niepotrzebnie, nie da się wszystkiego mierzyć zawsze podług odległości, inna sytuacja jest w Kosowie (dwa narody, Tybecie- też) a inna na Białorusi, tylko prawa ciągle te same łamane w coraz brutalniejszy sposób (choć to i tak bez znacznia jak, ważniejszcze :że: )
max -- 25.03.2008 - 23:51Prezes , Traktor, Redaktor