- Kurwa. Jak tu strasznie nudno.
- No, gupi ten czyściec. Myślałem, że nic nie ma już po śmierci, no.
- A widzisz. Religa trafił piętro wyżej i dopiero musi czuć się idiotycznie. Ty na szczęście nikogo nie operowałeś na otwartym sercu, to siedzisz tutaj ze mną.
- Nawet się dziwię, że nie piekło. Może tam jest cieplej i robią lepsze hot-dogi?
- Na pewno ciekawsze towarzystwo – nie żebym ci coś wymawiała, skądże znowu – ale za to podobno nie ma zapalniczek, jak mnie straszył Poldek… właśnie, gdzie jest Poldek?
- Ostatnio go widziałem w takim czymś, jak to się nazywa, coś jak owoc.
- Limbo?
- Właśnie. Chodził i nawracał wszystkie dusze. Ten papież Celestyn to mnie nawet pytał, czy nie mam zatyczek do uszu. Kurde, prosty człek żem, a tu ze mną papieże rozmawiają, hehe.
- Grzesz notorycznie, weź to do siebie, w piekle jest ślicznie, w piekle jest jak w niebie…
- Nie wiemy, jak jest, bo siedzimy pośrodku, moja droga.
- Skandal. Było albo się nawrócić, albo kogoś zabić. Gdzie jest Gretchen?
- Przechadza się po dżungli.
- Aha. Czyli kotek jej wyszedł taki przerośnięty.
- No, za dużo karmy. A Docynt?
- Docynt się wcielił w katolickiego księdza na Bałkanach. Przynajmniej śliwowicę ma pod ręką.
- Kurde, może powinniśmy buddystami zostać? Też byśmy się w coś wcielili, zamiast tu siedzieć, jak te dupy wołowe, no.
- Ej, słuchaj, to jest dobry plan. U mnie na liczniku jeszcze sześć tysięcy lat tego zadupia. Spadamy, Jef, psiakrew.
- Straszna kolejka przed Urzędem ds. Wyznań.
- Spoko, napiszemy podania na brudno i wepchniemy się na krzywy ryj. Grunt, żeby przywaliła siódmą pieczęć. Dobra. Dla mnie zielony formularz, dla ciebie różowy…
- Czemu ateiści mają różowe? Natalia Julia by się ucieszyła, hehe.
- Natalia Julia, o ile mi wiadomo, zakwaterowała się w piwnicy i nareszcie jest szczęśliwa, bo może stale obcować z Tadeuszem. Ale niedługo ją stamtąd wypieprzą, bo ciągle puszcza na fulla rock gotycki i Lucyferowi już od tego rogi odpadają.
- Jezu Chryste.
- Żadne Jezu. Buddystami mamy zostać, przyzwyczajaj się. „Ja, Pino, za grzechy moje i ogólnie zły charakter zesłana do tego miejsca, proszę o przydział do sekcji ob. Gautamy, umiarkowany klimat w Starym Świecie i dodatkowy przydział psiego żarcia, jako że wiary się wyrzekam po raz pierwszy…”
komentarze
:)
umarłem i trafiłem tu:)
Cudownie jest.
“ Ej, słuchaj, to jest dobry plan. U mnie na liczniku jeszcze sześć tysięcy lat tego zadupia.”
A to mnie rozwaliło.
Słucham sobie Trupiej czaszki, jest dobrze, dobrze jest:)
Wychodzi z tego wszystkiego, że ci buddyści mają najlepiej:)
A w ogóle, moja Droga, nicość, nicość, żadnego innego rozwiązania ni perspektywy nie przyjmuję.
Jestem w tym twardy niczym “boski Markiz” i Natalia Julia Nowak:)
grześ -- 25.12.2009 - 12:55P.S.
Hehehe,
to pomódl się ładnie, może przejdziesz w nicość i Woland się napije z Twojej czaszki :D
Ale!
Wątek Poldka nadzwczajny. :)
Duży kotek może być, chociaż chodziło mi raczej o takiego miłego, domowego, który niewiele musi – jego jedynym strasznym obowiązkiem jest być, mruczeć i dać się pogłaskać.
Przyznać jednakowoż trzeba, że to nie okienko działu ds. zamówień, a dostaje się wedle rozdzielnika. Ech…
Jako lew i tygrys w jednym, nie powinnam jednak narzekać.
Wy właściwie też nie, bo razem to się nudzić nie będziecie. :)
Gretchen -- 25.12.2009 - 13:04Hyhy,
ja
Posiadam wiedzę o prawach rządzących Wszechświatem i serce, które niczego się nie lęka. Gotów jestem służyć niestrudzenie prawdzie i światłu oraz wspomagać każdego w rozpraszaniu mroków własnej duszy. Moja siła budzi autorytet i cieszy się dobrą sławą. Gdy panuję, obdarzam wszystkich swą odwagą i heroizmem. Samo moje pojawienie się wystarcza, aby przepadły chininy zła i ciemności.
Znam swą wartość, rzadko więc podporządkowuję się zewnętrznym okolicznościom. Wolę sam panować nad losem spełniając tym samym wolę boskiej Opatrzności.
Jestem Smokiem
Ty
Jestem Paradoksem, który zachwyca i którego nie da się przewidzieć, a moją sceną jest cały świat. Potrafię znaleźć bezpieczne wyjście nawet z płomieni. Staram się dosięgnąć tego,co nieosiągalne i poznać to, co jeszcze nikomu nieznane. Tańczę wesoło i swobodnie w rytm muzyki życia.
Choć ze mną w tę podróż pełną ekscytacji i ryzyka, a pokażę ci bezkresną przestrzeń dźwięków, barw, kwiatów, a za nią migoczący blask innych światów. Tylko ja mogę być niezrównanym i tajemniczym wykonawcą woli Opatrzności.
Jestem Tygrysem
Grześ
Bezinteresowność, odwaga i dzielność pozwalają mi zawsze przyjść wam z pomocą, ponieważ czuję wasz smutek, cierpienie i zatroskanie. Jestem oddanym obrońcą Kosmicznej Sprawiedliwości, a wolność, równość i braterstwo to moi wierni przyjaciele i towarzysze. Strach, kłamstwo i pochlebstwo nie mają do mnie dostępu, a mojej duszy nie da się zniewolić nawet łańcuchem. Wiem, że wolność jest bezcennym skarbem, a życie bez czci i sumienia – życiem straconym.
Jestem Psem
Hy hy
Ładne trio. :)
Opis Tygrysa powalająco zachwycający, co mnie prawda cieszy. Nawet bardzo mnie cieszy.
Najlepsza Szefowa przyniosła mi horoskopy dla mnie na najbliższy rok i mówię Ci ho ho. Ho.
Ho.
Gretchen -- 25.12.2009 - 13:27Nadawaj Pino
Kombinuj..
Igła -- 25.12.2009 - 13:28Założycie z Jarecczakiem teatrzyk absurdu.
On ma znajomości w TVP Kultura.
:)
chwilowo to ja jestem przejedzony, zmęczony i zniechęcony.
A poza tym popijam czerwoną herbatę (niedobra, ale ma to klimat, i podobno odchudzająca jest)
I słucham sobie tekstów ks. Baki wyśpiewywanych przez Budzego.
grześ -- 25.12.2009 - 13:30Igła,
a ja będę im donosił kawę&herbatę (oczywiście rozlewając przy tym), bo tylko do tego się nadaję:)
Karierę naszą widzę ogromną:)
grześ -- 25.12.2009 - 13:31Czerwona herbata
śmierdzi… I to strasznie.
wcale za to się nie przejadłam, nie bardzo zmęczyłam, ale zniechęcona jestem totalnie. Już, już chciałam wczoraj napisać coś odświętnie, ale wychodziły takie smęty, że żal czytelników mi się zrobiło.
Idę sobie zrobić kawę. O!
Gretchen -- 25.12.2009 - 13:33Dobry plan, Panie Igło,
nieustannie poszukuję kasy na papierosy. :)
A co do europejskiego, to o ile Gretchen ta lwica pasuje, mi rak w sumie też, to Grześ jako lew przyprawia mnie o parskanie śmiechem :D Po mojemu, on miał się urodzić wcześniej i też rakiem być. To by się zgadzało.
Zanim ci
Jarecczak tę fuchę załatwi, tylko pamiętaj że on bez przerwy na cyku chodzi, to możesz jeszcze z Poldkiem po wsi pokolendować. Zawsze trochę jajek uzbieracie.
Tylko dopilnuj, żeby on za diabła był przebranym.
Igła -- 25.12.2009 - 13:44A ja niby za co?
Za Turonia?
(co to jest ten turoń, what the fuck)
Turoń, jak
tur jest.
Igła -- 25.12.2009 - 13:57Wymarłe, rogate bydle.
hmmm
(co to jest ten turoń)
zapewne Kuroń w Toruniu, ale może się nie znam
MAW -- 25.12.2009 - 14:00To ja.
wypisz wymaluj
(rogate bydlę, a nie Kuroń w Toruniu)
Ty się różnisz
od turonia tym, że nie dasz się ubić.
Igła -- 25.12.2009 - 14:03:)
turoń
http://pl.wikipedia.org/wiki/Turo%C5%84
Najlepsze jest to:
Podczas śpiewania kolęd turoń kłapal pyskiem w takt melodii i dzwonił zawieszonym na szyi dzwonkiem.
grześ -- 25.12.2009 - 14:05Coraz lepiej,
ale oprócz turonia (mnie) i diabła (Poldka) łaziło coś jeszcze… Mam lecieć po Zofię Kossak, czy pan Igła przypomni?
Janioł chodził
i żydek no i muzykanty.
Igła -- 25.12.2009 - 14:13Ja mogę
być Janioł. :)
Gretchen -- 25.12.2009 - 14:19A MAW
żydkiem.
Igła -- 25.12.2009 - 14:20Igelbaum
Ty miszuge, ty pobełtaniec, a czego tobie się zachciewa ? Żeby łaził ja z jakim tam, tym no, turoniem , po ulicach ?
Nu, jak ja cię spotkam w Synagoge Remu, to za pejsy ciebie wytargam, aż mycka tobie spadnie. I zapomnij ty o ten szalik Ajaxu, co ja ci go mial z Holandii przywieźć.
Aj, co za czasów my dożyli, żeby nawet swoi w jakieś turoniowanie wrabiali. Idę ja Natalii Julii poskarżyć się. Nu una da mnie bilet na statek do Hajfy, i tyle ty mnie więcej zobaczysz. Tu ci sam świątobliwy cadyk nie pomoże, taki gewałt narobię i harmider.
MAW -- 25.12.2009 - 14:28hi hi
brakuje muzykantów.
Gretchen -- 25.12.2009 - 14:28Właśnie stłukłam
dwa talerze przy zmywaniu.
Brzdęk
MAW
ty nie jesteś myszygene.
Ty jesteś alte hekte.
A ty Pino to już lepiej artystką zostań albo co najmniej tancerką.
Igła -- 25.12.2009 - 14:57To se na zmywarkę uzbierasz.
Gdzie jest Grześ?
Obwiesił się kolo tej trupiej czachy?
Hej panie Grzesiu, nie w te Święta…
Igła -- 25.12.2009 - 15:04Trza było w Zaduszki.
Grześ
zajada szarlotkę, popija kawę, a wcześniej obiadał:)
Poza tym Grześ stwierdza, że jednak konsumpcyjny aspekt świąt to dobra rzecz jest:0
grześ -- 25.12.2009 - 15:17A co ja niby jestem?
Nie ufam zmywarkom…
I czego chcieć od tego Wani
Toć jego winy nie ma w tym
Wszystkiemu winna tamta pani
Że poszedł za nią tak jak w dym
:)
Jedna pani z jednym panem
Igła -- 25.12.2009 - 15:34Wszystko mieli w dupie
A najbardziej to, że..
Ciągle siedzą w kupie
Idę z Ciapkiem
niech też ma Święta.
Igła -- 25.12.2009 - 15:35Bo kość z golonki już obgryzł.
Bo w tym cały jest ambaras
Marusię swą porzucił najpierw
I pośród nocy, aż do dnia
Z artystką szalał w chińskiej knajpie
A ta Marusia z żalu schła
Igła
TVP Kultura akurat idzie w pizdu!
zbankrutowawszy! Zresztą, co to za kultura?
15 spektakli i kabaret starszych panów.
Na 3 DVD zmieścisz całą kulturę! Ale czasy!!!!
Trza zaczynać od zera, jak zwykle!
Wspólny blog I & J
Jacek Jarecki -- 25.12.2009 - 18:21Poderwij Pino
Ona lubi nieokrzesanych facetów z prowincji, jak to panna z Warszawki i zbudujcie coś na gruzach tej całej TVP.
Igła -- 25.12.2009 - 18:29Już biegnę po zapałki
Pino
tak żem się zapuścił daleko w tym przebraniu, ze ledwo wylezłem na powierzchnię i swoją niniejszym zaznaczam.
Pino, te zapałki to “zaliczka” pod reformy w TVP? Nie pal.. , naszej TVP .
Pozdrawiam.
************************
poldek34 -- 29.12.2009 - 21:32W poszukiwaniu światła w szarej codzienności.. .
Hi hi,
pod jaką powierzchnię Cię zesłali?
Okazało się jednak, że Jezus jest hipisem, pali trawkę i optuje za wolną miłością? :P
Pino
Mialem kolege ktory wolal isc do piekla, bo twierdzil ze tam graja ciagle heavy-metal.
A jego matka byla taka pobozna …
==============
Sir H. -- 30.12.2009 - 12:48po co nasze swary głupie,
wnet i tak zginiemy w zupie…
W piekle to chyba black raczej
a nie tam jakiś heavy metal:)
Hevay metal to dla mięczaków jest, najwyżej w czyścu:)
Mój z kolei jeden dobry kumpel (acz dziwny cżłowiek) twierdził, że on to zasłynie wysadzaniem kościołów.
Gupi no
Ale oczywiście poza etap gadania nie wyszedł.
grześ -- 30.12.2009 - 13:15grzesiu
no tamten kolega zmarl juz, w wieku 20 lat. Heroina. Bywa. Moze zdolal sie juz przekonac co gdzie graja…
==============
Sir H. -- 30.12.2009 - 13:34po co nasze swary głupie,
wnet i tak zginiemy w zupie…
Heroina?
Ja wiem, że kopie tak jak nic na świecie, ale naprawdę trzeba być idiotą, żeby to wstrzykiwać.