Przez przypadek, pare lat temu, trafilem na miedzynarodowy turniej rugby.
Przejezdzalem przez teren klubu SKRA w drodze na Pola Mokotowskie, gdy nagle zobaczylem tego czlowieka.Czlowieka w kapeluszu, z narzucona na ramiona flaga. Kapelusznik z zaciekawieniem przygladal sie swoim butom.
Zaintrygowany pojechalem za nim. W oddali, po drugiej stronie boiska, zobaczylem samochody dostawcze wypelnione beczkami piwa i namioty chroniace od slonca. Ustawione stoly i lawy zajete byly przez mezczyzn ubranych w barwy klubowe. Slychac bylo pohukiwania sportowe i przyspiewki w mowie albionu.
Moja uwage przykul elegancki Pan. Ubrany ze sportowa elegancja godna najlepszych miejsc przechadzal sie miedzy zawodnikami prowadzac grzecznosciowe rozmowy.
Jedynka! Prosze opuscic boisko! Nie wie Pan, ze nam Anglikom nie wypada grac na bosaka. A Pan z 5?! Co Pan!?Co?!,Nie!- ja nic nie chce kupic od Pana!!! Prosze brac przyklad z lysola on ma prawidlowie obuwie do kopania.
I prosze nie palic na boisku!!! I co?! Dalej Jedynka na bosaka?!!! Panowie!!! Ratujmy honor dzentelmenow.Nie chce miec tu drugiego Wembley!
Jestem zmuszony ukarac Pana!
Dwa okrazenia stadionu w stroju adamowym!!! Wykonac!!!
Na murawie trwaly tymczasem narady wojenne. Panowie strategia jest taka aby dotrwac do konca turnieju.
Szkoci sa mocni! Widzialem paru zakapiorow z Walii…Dobrze, ze wzielismy z klubowego kacika pamieci magiczna miotle!!!
Panowie turniej czas zaczac!
Zawodnik numer Dwa! Rzut!
Zawodnicy przy stolach wpadli w euforie. Pili zgodnie spiewajac klubowe hymny i karali sie za najmniejsze przewinienia. Kara byla sroga. Na szybko trzeba bylo wypic trzy kufle!!! I bieg z pelnym brzuchem!
Od golasow zaroilo sie…
Idylla na boisku i poza trwala do czasu pojawienia sie na rozgrzewce zawodnikow z Inwest Syberia sposorowanego przez jednego z oligarchow…
Od razu bylo widac wielkie pieniadze w sposobie przyjmowania pilek
Niezli sa Ci Rosjanie. Nie to co te nasze stanfordzkie ochlapusy!
Jakie emocje!!!
To byl piekny turniej. Uratowalismy honor Anglii. God save the Queen!!!
Polacy godnie stawiali tej turniejowej nawalnicy czola, ale rugby to niestety nie jest nasz sport narodowy. Ostatnie zdjecie dedykuje Panu Yayco
komentarze
Szanowny Borsuku
hmmm te golasy mogą zgorszyć! :) IMO wyglądają bardzo pociesznie ;-)
elegancki pan ma very eleganckie coś do skarpet…
fajna sprawa … my tu na TXT też mamy takie małe podwórkowe rugby :)
pzdr
“Moja religia kończy się na Judaszu. Patron od beznadziejnych spraw.”
Docent Stopczyk -- 04.03.2008 - 19:53Borsuku
Czy aby nie rozpowszechniasz pornografii?;P
Hi hi no, ale jest na co popatrzeć.;p
pozdrawiam zarumieniona.
Alga -- 04.03.2008 - 20:17Borsuk
no i co, z tego wynika?
Igła -- 04.03.2008 - 20:33Igła
Igla
Z tego wynika, ze nie wiadomo z czego to wynika.
Borsuk -- 04.03.2008 - 20:44Borsuku
Dla eksperymentu zamieściłem w onecie ostatni tekst “ W opresji żydowskiej”
Jacek Jarecki -- 04.03.2008 - 21:40Już też widzę, że mnie tam pouczają, że tym razem zrobią marzec dokładniejszy.
Wiem że u was w Hajfie gorąco, ale jak tam w sumie jest? Da się żyć? Jest z kim zagadać?
:))) Pozdro
Jarecki
Da sie zyc. I zagadac do kogo tez jest. To normalny kraj mimo nienormalnej sytuacji miedzynarodowej.
Borsuk -- 04.03.2008 - 21:53zakochalem sie w rugby
Oczywiscie nie teraz, ale przed kilkoma miesiacami, gdy sledzilem mecze Mistrzostw Swiata w Jajowata Pilke we Francji.
W tym tygodniu zaczyna sie sezon dla lokalnego klubu w lidzie Nord-Ost. Niestety nie moge obejrzec.
Ethidium Bromide -- 05.03.2008 - 20:18Docencie Stopczyku!
hmmm te golasy mogą zgorszyć! :) IMO wyglądają bardzo pociesznie ;-)
elegancki pan ma very eleganckie coś do skarpet…
fajna sprawa … my tu na TXT też mamy takie małe podwórkowe rugby :)
pzdr
“Moja religia kończy się na Judaszu. Patron od beznadziejnych spraw.”
To coś eleganckie do skarpet, to podwiązki.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 16.03.2008 - 01:00