Ale ciekawe, w ogóle jak byłem na wyprawie w Germanii i było strasznie multikulturowo i ciekawie tam, jak się porówna z Polską, to sobie myślałem, fajnie by było umieć robić zdjęcia ludzi jak Borsuk, to bym jakąś wystawę na TXT zrobił:)
Miałem taki pomysł na galerię postaci ciekawych, ale oczywiście nie zrobiłem tych zdjęć fajnych, acz ludzi ciekawych widywałem.
Pozdro.
P.S. No i jakąś ładną panią by kolega wieczorową porą wrzucił, że tak seksistowsko się upomnę:)
Tak się gapię i gapię na te zdjęcia aż tu nagle… zaczynają biegać po pustym słowa Filozofa z “Rejsu”:
“Jeżeli natura, więc fizyczność jest czymś pierwotnym czyli tezą, to kultura jest jej antytezą, a synteza tym co pragniemy osiągnąć. Gdy ktoś z nas gimnastykuje się reprezentuje naturę więc tezę, jeśli ktoś z nas śpiewa reprezentuje kulturę więc antytezę. Chcąc stworzyć sztukę na naszą miarę musimy zwiększyć w niej udział wysiłku fizycznego, a dla antytezy i duchowego. I to jest nowa strategia syntezy. I to jest nowa koncepcja sztuki.”
to twoim zdaniem jeszcze pełnia lata? Owszem, w południe ma być +30, choć inna stacja radiowa powiada, że tylko +25. A bociany się już zbierają w grupy…
fajna dziewczynka do góry nogami :) generalnie optymistyczne foty i mają taki oldskulowy, analogowy klimacik … mnie jednak najbardziej podobają się Twoje blek and łajty. także wiesz … ;)
pzdr
wrzuć jeszcze kiedyś foty z jakieś rocznicy, żeby rozruszać co niektórych ;)
pzdr
to fajne jest: “Czy to są zdjęcia z Indii?”
bloger Maciejowski zapewne żyje w przeświadczeniu, że Hindusów można spotkać tylko w Indiach.
Dobrze Was widziec. Nawet nie macie pojecia jak Wam zazdroszcze, ze niebawem bedziecie doswiadczac jesieni. Tesknie za zmiana pogody. Caloroczne lato bywa czasami upierdliwe.
Tak się dziwnie składa, że wiem gdzie żyją Hindusi – w Szkocji. Natomiast nie rozumiem dlaczego odmawia Pan Borsukowi umiejętności przemieszczania się i odwiedzenia Indii. Myśl o takiej możliwości w uczonej główce nie mogła się zalęgnąć? To przecież takie proste…
wiesz, ja spoglądam czasami na tagi. nie zauważyłem tam Indii. są za to Hajfa i Izrael. no chyba że coś przeoczyłem i może to są teraz jakieś hinduskie prowincje/kolonie…
trochę dyszczu dla ciebie:0, znaczy idzie na burzę, idzie na deszcz
Ale ci powiem, że na takim Podkarpaciu to tyż za często nie pada, wczoraj niby trochę padało u mnie, ale tak to gorąco, wprawdzie pewnie nie jak w Izraelu, ale jednak:)
Kij.Wazny rekwizyt. I nawet zakrecony jak potrzeba.
Na ostatniej focie Viktor wlasnie kupuje go od czlowieka przypadkiem spotkanego na ulicy. Facet chcial 5 szekli. Viktor mial szekla i za niego wytargowal ten kostur.
Ale zanim kupil kij schlodzil sie w miejskiej fontanie.;-)
komentarze
Wow, w koncu coś od Ciebie:)
acz mało mi tych zdjęć.
Ale ciekawe, w ogóle jak byłem na wyprawie w Germanii i było strasznie multikulturowo i ciekawie tam, jak się porówna z Polską, to sobie myślałem, fajnie by było umieć robić zdjęcia ludzi jak Borsuk, to bym jakąś wystawę na TXT zrobił:)
Miałem taki pomysł na galerię postaci ciekawych, ale oczywiście nie zrobiłem tych zdjęć fajnych, acz ludzi ciekawych widywałem.
Pozdro.
P.S. No i jakąś ładną panią by kolega wieczorową porą wrzucił, że tak seksistowsko się upomnę:)
grześ -- 16.08.2009 - 20:42No tak...
Bardzo piękne.
Najbardziej podoba mi się zdjęcie chłopca, choć o tym mężczyźnie w czarnych spodniach, też się nie da złego słowa powiedzieć.
Gretchen -- 16.08.2009 - 20:49Borsuku
Tak się gapię i gapię na te zdjęcia aż tu nagle… zaczynają biegać po pustym słowa Filozofa z “Rejsu”:
“Jeżeli natura, więc fizyczność jest czymś pierwotnym czyli tezą, to kultura jest jej antytezą, a synteza tym co pragniemy osiągnąć. Gdy ktoś z nas gimnastykuje się reprezentuje naturę więc tezę, jeśli ktoś z nas śpiewa reprezentuje kulturę więc antytezę. Chcąc stworzyć sztukę na naszą miarę musimy zwiększyć w niej udział wysiłku fizycznego, a dla antytezy i duchowego. I to jest nowa strategia syntezy. I to jest nowa koncepcja sztuki.”
Bardzo ładna ta koncepcja, proszę Borsuka.
Pozdrawiam.
Magia -- 17.08.2009 - 07:35Dodałeś nowe!
Co ja będe kolejne achy i ochy dodawać...
Wiktor pierwszorzędny. :)
Gretchen -- 17.08.2009 - 10:27super foty
dla mnie 10! to facet z komem i butlami :D
D/S (gość) -- 17.08.2009 - 11:25Stopczyku
To jest Wiktor właśnie.
Piąteczka. :))
Gretchen -- 17.08.2009 - 11:27re: Okiem i lapa czyli letnia mizeria
sympatyczny jegomość :D
D/S (gość) -- 17.08.2009 - 11:40A ja lubię
renesansowe kobitki.
Igła -- 17.08.2009 - 18:16;)
Panie Igło,
ta z pierwszego zdjęcia jedna pani to raczej barokowa jest:)
grześ -- 17.08.2009 - 18:20Grzesiu
Na pierwszy rzut oka to moja śwagierka jest.
Co ona robi w Izraelu, nie wiem?
Idę dzwonić do śwagra.
Wspólny blog I & J
Jacek Jarecki -- 17.08.2009 - 18:22Panie Grzesiu
Już myśłałem, ze ona Rubensowa z domu a ona Jarecka.
Igła -- 17.08.2009 - 18:28Panie Igło,
Jareccy są wszędzie, więc pewnie i z Rubensem więc cuś wspólnego mieli:)
grześ -- 17.08.2009 - 19:02All
Pozdrowka dla wszystkich. Widze ze doborowe sily dzisiaj mnie odwiedzily. Ale coz mi sie dziwic – w koncu mieszkam, gdzie mieszkam. ;-)
Borsuk -- 17.08.2009 - 19:58Jak mojej żony...
brata, prawda, żona może być Jarecka? I do tego grubaśniwa, skoro my wszystkie jak te topole?
Wspólny blog I & J
Jacek Jarecki -- 17.08.2009 - 20:25Jacku,
“Jak mojej żony…
brata, prawda, żona może być Jarecka?”
A kto by dla chwytliwej tezy na takie szczególiki uwagę zwracał:)
Pozdrówka.
grześ -- 17.08.2009 - 22:24Witaj Borsuku!
:)
jotesz -- 18.08.2009 - 07:36Znakomite zdjęcia – one żyją i pokazują upał. A u nas upały powolutku odchodzą z latem…
Joteszu
Dobrze Cie widziec. Pozdrawiam.
Borsuk -- 22.08.2009 - 18:48Joteszu, jakie odchodzą?
Nie zauważyłem, przynajmniej nie dziś, nie wczoraj i nie przedwczoraj, wczoraj to nawet się mi opalić na brązowo udało:)
pzdr
grześ -- 18.08.2009 - 12:39Rankiem +13,
to twoim zdaniem jeszcze pełnia lata? Owszem, w południe ma być +30, choć inna stacja radiowa powiada, że tylko +25. A bociany się już zbierają w grupy…
jotesz -- 19.08.2009 - 09:11foty...
Chłopiec na kamieniu- moim zdaniem super, Para leżąca nad morzem, dziewczynka patrząca trochę w lewo,te zdjęcia mi najbardziej się podobają
ernestto -- 19.08.2009 - 13:16Panie Borsuku!
Czy to są zdjęcia z Indii?
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 23.08.2009 - 06:26Jerzy Maciejowski
Wszystkie zdjecia zrobilem w Izraelu. Hajfie i Tyberiadzie. Wspomniane Indie to wlasnie Tyberiada nad Jeziorem Genezaret…;-)
Borsuk -- 25.08.2009 - 13:14Pozdrawiam
All
Dodalem jeszcze kilka fotek.
Borsuk -- 29.08.2009 - 14:47@Borsuk
fajna dziewczynka do góry nogami :) generalnie optymistyczne foty i mają taki oldskulowy, analogowy klimacik … mnie jednak najbardziej podobają się Twoje blek and łajty. także wiesz … ;)
pzdr
wrzuć jeszcze kiedyś foty z jakieś rocznicy, żeby rozruszać co niektórych ;)
pzdr
to fajne jest: “Czy to są zdjęcia z Indii?”
bloger Maciejowski zapewne żyje w przeświadczeniu, że Hindusów można spotkać tylko w Indiach.
Docent Stopczyk -- 29.08.2009 - 14:56Borsuku
Te leżące panie też niczego sobie.
Ta pojedyńcza wygląda jakby szła i padła.
Ładnie paść to jednak sztuka, którą warto docenić.
:))
Gretchen -- 29.08.2009 - 14:54Fajne te dodane,
jak i wcześniejsze, czekam na dalsze fotoblogi albo i jaki tekst by kiedy szanowny Borsuk napisał:)
Docencie, w Indiach to są Indianie, no:)
pzdr
grześ -- 29.08.2009 - 14:58>grzesiu
o fak! rzeczywiście. Hindusi żyją w Hindukuszu… :P
Docent Stopczyk -- 29.08.2009 - 15:04A w Polsce Polanie
pzdr
grześ -- 29.08.2009 - 15:05Polanie?
Docent Stopczyk -- 29.08.2009 - 15:10Gretchen, Stopczyk, Grzesiu
Dobrze Was widziec. Nawet nie macie pojecia jak Wam zazdroszcze, ze niebawem bedziecie doswiadczac jesieni. Tesknie za zmiana pogody. Caloroczne lato bywa czasami upierdliwe.
Borsuk -- 29.08.2009 - 15:24taaa
jeszcze gdyby nie ta deprecha … :D
Docent Stopczyk -- 29.08.2009 - 15:26Borsuku
Dzisiaj, to już jest jesień na Placu.
Gretchen -- 29.08.2009 - 15:29Deszcz bębni i bębni, nic tylko się zagrzebać.
A tak wogole
Marzy mi sie deszcz. Zeby mnie budzil co rano i pozwolil duszy odpoczac.
Borsuk -- 29.08.2009 - 15:30Stopczyku
Właśnie. Racja.
Jesienna deprecha zbliża się nieuchronnie.
Fuj…
Gretchen -- 29.08.2009 - 15:30Gretchen
No wlasnie. Tego pragne. Deszczu. Placu.
Borsuk -- 29.08.2009 - 15:34Borsuku
No to…?
Więc…?
Wysłać jakieś szczególne zaproszenie?
Gretchen -- 29.08.2009 - 15:39G
Wyslij. Poczytam, pomysle…
Borsuk -- 29.08.2009 - 15:44Girit
Wyślę.
Poczytasz, pomyślisz.
Trochę deszczu dla Ciebie.
Gretchen -- 29.08.2009 - 15:46Od Gretchen, która nawet nie ma parasola.
>Borsuk
specjalnie dla Ciebie będę robił codziennie jedno zdjęcię ;) zacznę od poniedziałku
Docent Stopczyk -- 29.08.2009 - 15:47Panie doc.!
Tak się dziwnie składa, że wiem gdzie żyją Hindusi – w Szkocji. Natomiast nie rozumiem dlaczego odmawia Pan Borsukowi umiejętności przemieszczania się i odwiedzenia Indii. Myśl o takiej możliwości w uczonej główce nie mogła się zalęgnąć? To przecież takie proste…
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 29.08.2009 - 17:28Panie Jerzy
Umiejetnosc przemieszczania sie. Ladne. Zapamietam. Pozdrawiam
Borsuk -- 29.08.2009 - 17:48Docencie drogi
To sluszna koncepcja. Zdjecie poniedzialkowe, wtorkowe, srodowe, czwartkowe, piatkowe, sobotnie, niedzielne, i znow poniedzialkowe, wtorkowe, srodowe, czwartkowe, piatkowe, sobotnie, niedzielne i znow poniedzialkowe…
Ciekawe. Rob je z tego samego miejsca. Zobaczymy czym sie roznia.;-)
Borsuk -- 29.08.2009 - 17:57Pozdrowka
Maciejowski
wiesz, ja spoglądam czasami na tagi. nie zauważyłem tam Indii. są za to Hajfa i Izrael. no chyba że coś przeoczyłem i może to są teraz jakieś hinduskie prowincje/kolonie…
Docent Stopczyk -- 29.08.2009 - 18:09Gretchen ktora nie ma parasola
Deszcz to po hebrajsku geszem.
Borsuk -- 29.08.2009 - 18:01Borsuku
Ładnie jest taki deszcz po hebrajsku.
Bardzo ładnie.
Gretchen -- 29.08.2009 - 18:08Stopczyku specjalnie dla Ciebie czarno-biale
>Borsuk
rewela!
Docent Stopczyk -- 29.08.2009 - 19:08yaaaaaaaaaaaaaaa...
Ykstra :)
Gretchen -- 29.08.2009 - 19:24Borsuku,
trochę dyszczu dla ciebie:0, znaczy idzie na burzę, idzie na deszcz
Ale ci powiem, że na takim Podkarpaciu to tyż za często nie pada, wczoraj niby trochę padało u mnie, ale tak to gorąco, wprawdzie pewnie nie jak w Izraelu, ale jednak:)
pzdr
grześ -- 30.08.2009 - 14:56All
Kilka calkiem cieplutkich fotek dokladam, wieczorem doloze jeszcze pare, bo teraz juz smigam do robotki.
Borsuk -- 31.08.2009 - 13:45BW - super!
Docent Stopczyk -- 31.08.2009 - 16:07No... no...
Te fotki to raczej gorące, a nie cieplutkie.
Pyszne.
Skąd żeście wytrzasnęli taki kij? :)
Czekam na pozostałe. W napięciu i niecierpliwie.
Gretchen -- 31.08.2009 - 20:09All
Dodalem kilka, ale rownoczesnie pomyslalem ze nie bede w tej letniej mizerii pokazywal tego co sie wydarzylo potem. To zasluguje na odzielny pokaz.
Borsuk -- 31.08.2009 - 22:04Gretchen
Kij.Wazny rekwizyt. I nawet zakrecony jak potrzeba.
Borsuk -- 31.08.2009 - 22:08Na ostatniej focie Viktor wlasnie kupuje go od czlowieka przypadkiem spotkanego na ulicy. Facet chcial 5 szekli. Viktor mial szekla i za niego wytargowal ten kostur.
Ale zanim kupil kij schlodzil sie w miejskiej fontanie.;-)
Girit
Wiem, że ważny to rekwizyt.
Kostur, to nawet lepsze słowo, niż kij.
Czytam co czytam i mówię Ci, że ani kij, ani kostur nie pasuje do Joshuy. :)
Wiktor najwyraźniej ma dar przekonywania.
Gretchen -- 31.08.2009 - 22:15O spontaniczności nie wspomnę. :)
Jeszcze jedno
Jak Cię znam, to z pewnością zasługuje na osobny pokaz.
Mogę sobie wyobrazić, co się wydarzyło potem…
Gretchen -- 31.08.2009 - 22:18odzielny pokaz
jestem na tak
Docent Stopczyk -- 31.08.2009 - 22:18All
Bedzie pokaz niebawem. Teraz ide spac, bo jutro Karolina zaczyna szkole. Wstaje wiec o siodmej. Papatki.;-)
Borsuk -- 31.08.2009 - 22:21Girit
Dobrych snów.
Buziak dla Karolki, na nowy rok w szkole.
לילה טוב
Gretchen -- 31.08.2009 - 22:28>Borsuku
pzdro
Docent Stopczyk -- 31.08.2009 - 22:47