A, że nie bardzo nadaję się do wygłoszania laudacji ( kiedyś spróbowałem, ale uznano, że stroję sobie żarty), więc krótko; Panie Jacku; piękny półmetek… drugie tyle w zdrowiu…
A zamiast flaszki, pasująca – jak mi się zdaje – piosenka spopularyzowana przez chłopaków, którzy również zaistnieli 50 lat temu; „But I’m just a soul whose intentions are good, Oh Lord! Please don’t let me be misunderstood…
Oj, przydałby się jaki benefis Sergiuszu...:)))
A, że nie bardzo nadaję się do wygłoszania laudacji ( kiedyś spróbowałem, ale uznano, że stroję sobie żarty), więc krótko; Panie Jacku; piękny półmetek… drugie tyle w zdrowiu…
A zamiast flaszki, pasująca – jak mi się zdaje – piosenka spopularyzowana przez chłopaków, którzy również zaistnieli 50 lat temu; „But I’m just a soul whose intentions are good, Oh Lord! Please don’t let me be misunderstood…
I druga, też akuratna, bo o grzeszniku.:))
Wszystkiego dobrego…
yassa -- 24.01.2013 - 18:58