W łodzi wielorybniczej dowódca stał przy sterze, reszta zawzięcie wiosłowała i darła mordy. Jeden z wiosłujących był harpunnikiem. Wstawał na rozkaz dowódcy i rzucał żelazem w Lewiatana.
Melville zwraca uwagę, że harpunnik niepotrzebnie tracił siły wiosłując, skąd wynikało wiele myśliwskich porażek. Mam nadzieję, że i teraz będzie podobnie.
Ale z perspektywy kaszalota, nie trzeba się wysilać i zgadywać, kto wiosłuje a kto rzuci harpun.
Referencie
W łodzi wielorybniczej dowódca stał przy sterze, reszta zawzięcie wiosłowała i darła mordy. Jeden z wiosłujących był harpunnikiem. Wstawał na rozkaz dowódcy i rzucał żelazem w Lewiatana.
Melville zwraca uwagę, że harpunnik niepotrzebnie tracił siły wiosłując, skąd wynikało wiele myśliwskich porażek. Mam nadzieję, że i teraz będzie podobnie.
Ale z perspektywy kaszalota, nie trzeba się wysilać i zgadywać, kto wiosłuje a kto rzuci harpun.
Wspólny blog I & J
Jacek Jarecki -- 20.01.2013 - 18:59