Uprzejmie dziękuję za kolejną porcję banialuk.
100 tysięcy lat Pan mówi? Całkiem, jak “antropogenicznie ociepleni”, którym ta teoria szyki psuje.
Dlatego zamieściłam linkę, żeby Czutelnicy nie dali się zwieść temu, co Pan tu wypisuje.
Podanie jednego aspektu zamiast całości – Pan myśli, że ja się na to nabiorę?
Ponoć nadzieja to matka głupich, ale żeby do takiego stopnia? :)
Nie odniósł się Pan do niczego ważnego, co opisałam w zasadniczym komentarzu do Pańskich wypocin. CBDO. Trudno zaprzeczyć oczywistym zjawiskom naturalnym posługując się tylko i wyłącznie “antropogenicznie ocieplonym” voo-doo, nespa?
ps. W sprawie erekcji (własnej) proszę zgłosić do pana Synergie. Ma doświadczenie w zakresie metafizycznego łączenia “ust z dupą” oraz wpływu starożytnej bogini Luny na komentatorskie miesiączkowanie (własne).
To ten sam poziom chamstwa, kiedy argumentów nie staje. Powinniście się dogadać.
Panie Zbigniewie Drogi
Uprzejmie dziękuję za kolejną porcję banialuk.
100 tysięcy lat Pan mówi? Całkiem, jak “antropogenicznie ociepleni”, którym ta teoria szyki psuje.
Dlatego zamieściłam linkę, żeby Czutelnicy nie dali się zwieść temu, co Pan tu wypisuje.
Podanie jednego aspektu zamiast całości – Pan myśli, że ja się na to nabiorę?
Ponoć nadzieja to matka głupich, ale żeby do takiego stopnia? :)
Nie odniósł się Pan do niczego ważnego, co opisałam w zasadniczym komentarzu do Pańskich wypocin. CBDO. Trudno zaprzeczyć oczywistym zjawiskom naturalnym posługując się tylko i wyłącznie “antropogenicznie ocieplonym” voo-doo, nespa?
ps. W sprawie erekcji (własnej) proszę zgłosić do pana Synergie. Ma doświadczenie w zakresie metafizycznego łączenia “ust z dupą” oraz wpływu starożytnej bogini Luny na komentatorskie miesiączkowanie (własne).
Magia -- 08.02.2010 - 14:51To ten sam poziom chamstwa, kiedy argumentów nie staje. Powinniście się dogadać.