można by przynajmniej wciągnąć kreseczkę z panią ordynator. ;)
A tak się składa, że najbardziej psychopatyczna z moich nauczycielek nigdy nie leżała, hue hue, o ile mi wiadomo.
Muszę kiedyś wyrychtować długi i duszoszczypatielny wpis o Raszu i jego osobliwościach :)
pururu
No chyba, że w Sobieszczaku,
można by przynajmniej wciągnąć kreseczkę z panią ordynator. ;)
A tak się składa, że najbardziej psychopatyczna z moich nauczycielek nigdy nie leżała, hue hue, o ile mi wiadomo.
Muszę kiedyś wyrychtować długi i duszoszczypatielny wpis o Raszu i jego osobliwościach :)
pururu