Tak jak pisałem, większość ludzi łapie się na bezpieczeństwo w zamian za wolność. To, że dostają złudę bezpieczeństwa, w zamian za realną utratę wolności, to już zupełnie inna sprawa.
Problemem jest to, że dupki (pardon) pozbawiające nas wolności działają konsekwentnie, sami nie wiedząc, że w każdej chwili mogą znaleźć się na celowniku władzuni. Natomiast normalni ludzie nie odczuwają utraty wolności jako czegoś strasznego. Normalni ludzie maja psychikę niewolnika i jest im z tym dobrze. Takim ludziom nie wytłumaczy się, że NFZ to złodziejstwo, nawet gdy codziennie widzą niemoc tej instytucji w zapewnieniu wszystkim niezbędnej opieki zdrowotnej. Co z tego, że to właśnie hasło o „równym i powszechnym dostępie do świadczeń zdrowotnych” jest naczelnym argumentem tych, którzy nas grabią na „składkę zdrowotną”?
Ludzie nie otrafią kojarzyć podstawowych informacji, a co dopiero tak subtelnych zależności jak grabienie wszystkich i niewydolność systemu!
Panie Sergiuszu!
Tak jak pisałem, większość ludzi łapie się na bezpieczeństwo w zamian za wolność. To, że dostają złudę bezpieczeństwa, w zamian za realną utratę wolności, to już zupełnie inna sprawa.
Problemem jest to, że dupki (pardon) pozbawiające nas wolności działają konsekwentnie, sami nie wiedząc, że w każdej chwili mogą znaleźć się na celowniku władzuni. Natomiast normalni ludzie nie odczuwają utraty wolności jako czegoś strasznego. Normalni ludzie maja psychikę niewolnika i jest im z tym dobrze. Takim ludziom nie wytłumaczy się, że NFZ to złodziejstwo, nawet gdy codziennie widzą niemoc tej instytucji w zapewnieniu wszystkim niezbędnej opieki zdrowotnej. Co z tego, że to właśnie hasło o „równym i powszechnym dostępie do świadczeń zdrowotnych” jest naczelnym argumentem tych, którzy nas grabią na „składkę zdrowotną”?
Ludzie nie otrafią kojarzyć podstawowych informacji, a co dopiero tak subtelnych zależności jak grabienie wszystkich i niewydolność systemu!
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 21.11.2009 - 15:23