Z niej wszystko wypływa. Nie ma naprawdę głębokiej wiary bez miłości. Bez miłości nie istnieje dobroć, miłosierdzie i poświęcenie, w tym to najwyższe – ofiarowanie życia. Bez niej nic nie ma. Czyż nie o niej mówią największe religie świata? Czyż przykazanie miłości nie jest najważniejszym również w religii katolickiej?
Nic wspólnego z miłością nie miały wyprawy krzyżowe. Zaprzeczeniem miłości były podboje kolonialne i ewangelizacja w imię... z pewnością nie Jezusa. Stalin też mógł pobierać nauki jeszcze przez milion lat w tysiącach klasztorów.
Jeśli w człowieku nie ma miłości – jest pusty. A jego wiara jest tylko pseudo wiarą. Obrzędowym potworem formy bez treści.
Ktoś może zapytać gdzież tu jest miejsce na miłość jeśli Joanna była wodzem armii? Armii, która odbierała życie swoim wrogom. Ale… Właśnie najważniejsze jest to “ale”. Wojna Joanny była wojną w obronie kraju, narodu, króla. W obronie… To jedyny wyjątek od zasady “nie zabijaj”.
W życiu najważniejsza jest miłość
Z niej wszystko wypływa. Nie ma naprawdę głębokiej wiary bez miłości. Bez miłości nie istnieje dobroć, miłosierdzie i poświęcenie, w tym to najwyższe – ofiarowanie życia. Bez niej nic nie ma. Czyż nie o niej mówią największe religie świata? Czyż przykazanie miłości nie jest najważniejszym również w religii katolickiej?
Nic wspólnego z miłością nie miały wyprawy krzyżowe. Zaprzeczeniem miłości były podboje kolonialne i ewangelizacja w imię... z pewnością nie Jezusa. Stalin też mógł pobierać nauki jeszcze przez milion lat w tysiącach klasztorów.
Jeśli w człowieku nie ma miłości – jest pusty. A jego wiara jest tylko pseudo wiarą. Obrzędowym potworem formy bez treści.
Ktoś może zapytać gdzież tu jest miejsce na miłość jeśli Joanna była wodzem armii? Armii, która odbierała życie swoim wrogom. Ale… Właśnie najważniejsze jest to “ale”. Wojna Joanny była wojną w obronie kraju, narodu, króla. W obronie… To jedyny wyjątek od zasady “nie zabijaj”.
Magia (gość) -- 16.06.2009 - 15:40