Króciusieńko, bo goście w progu:
nie wiem, co sobie przeczytałeś, ale napisałem tylko tyle — że jednych lubię czytać, a innych nie, z różnych przyczyn. Inni oznacza: inni. Czyli różni blogerzy, których nie czytam, a których wymieniać nie ma sensu.
Grzesiu, jeszcze raz: rozumiem, że tworzą się jakieś wirtualne sympatie czy jak tam to nazwać. To dość naturalne.
Ale ja tu nie uczestniczę w żadnych wojnach jednych przeciw drugim; nie zajmuję się też definiowaniem, kto z kim trzyma.
Chodzi mi o co innego, a o co — mam nadzieję, że napisałem wyraźnie.
Grzesiu
Króciusieńko, bo goście w progu:
nie wiem, co sobie przeczytałeś, ale napisałem tylko tyle — że jednych lubię czytać, a innych nie, z różnych przyczyn. Inni oznacza: inni. Czyli różni blogerzy, których nie czytam, a których wymieniać nie ma sensu.
Grzesiu, jeszcze raz: rozumiem, że tworzą się jakieś wirtualne sympatie czy jak tam to nazwać. To dość naturalne.
Ale ja tu nie uczestniczę w żadnych wojnach jednych przeciw drugim; nie zajmuję się też definiowaniem, kto z kim trzyma.
Chodzi mi o co innego, a o co — mam nadzieję, że napisałem wyraźnie.
odys -- 21.03.2009 - 14:34