“Przede wszystkim RRK”...
I to nie jest atak personalny?
Docencie, daj spokój – tu działają “siły wyższe”. Jak widzisz,WSZYSTKO słuzy jednej tezie, która tak jasno przedstawił Referent: “RRKJEST balastem”.
A dlaczego?
Aaaaaaa tu właśnie jest pies pogrzebany!
Dlatego KAŻDA forma ataku na mnie jest dozwolona a nawet usprawiedliwiana i pożądana – jak widać czarno na białym ( dosłownie!)
Od kilku juz dni trwa ta batalia przeciw mnie.
Jestem nieustającym przedmiotem dyskusji ( chyba wreszcie można mówić o upragnionym “ożywieniu” w TXT) w jaką zaangażowali się osobiście obaj zarządzający TXT..
Nie daj się prowokować Docencie. Griszequ – dziękuję za uczciwość, ale tu żadne racjonalne argumenty działać nie będą. Dlatego pisałam Ci, że “łagodzenie” sytuacji nic nie da.
Dziękuję wszystkim, którzy zachowali się przyzwoicie
Nie jestem dzieckiem i widzę co jest grane.
Przypuszczać mogę dlaczego.
Ale….
Nie uniosę się honorem i nie wycofam się z TXT – bo unoszenie się honorem w tak śmiesznej sytuacji byłoby niehonorowe.
Nie ułatwię zadania tym, którzy chcieliby mnie się pozbyć z TXT. Każdy ma prawo do oceny moich tekstów – ale podkreślam: czym innym jest ocena a czym innym byłyby konsekwencje personalne wobec mnie jako skutek oceny moich tekstów – wkraczające na grunt prawny i noszące znamiona dyskryminacji z powodu poglądów politycznych.
I oczywiście nie zamierzam przestać prezentować MOICH WŁASNYCH POGLĄDÓW – do czego mam KONSTYTUCYJNE PRAWO!
Co więcej – wolności słowa, gwarantowanej mi przez Konstytucję RP, prawa do głoszenia własnych poglądów i ich obrony – będę bronić sposobami dostępnymi każdemu obywatelowi RP.
Przypominam przy okazji, ze żaden regulamin wewnętrzny i jego interpretacja nie mogą pozostawać w sprzeczności z polskim prawem.
Docencie, Griszequ, to jest śmieszne, by nie powiedzieć żałosne
“Przede wszystkim RRK”...
I to nie jest atak personalny?
Docencie, daj spokój – tu działają “siły wyższe”. Jak widzisz,WSZYSTKO słuzy jednej tezie, która tak jasno przedstawił Referent: “RRK JEST balastem”.
A dlaczego?
Aaaaaaa tu właśnie jest pies pogrzebany!
Dlatego KAŻDA forma ataku na mnie jest dozwolona a nawet usprawiedliwiana i pożądana – jak widać czarno na białym ( dosłownie!)
Od kilku juz dni trwa ta batalia przeciw mnie.
Jestem nieustającym przedmiotem dyskusji ( chyba wreszcie można mówić o upragnionym “ożywieniu” w TXT) w jaką zaangażowali się osobiście obaj zarządzający TXT..
Nie daj się prowokować Docencie.
Griszequ – dziękuję za uczciwość, ale tu żadne racjonalne argumenty działać nie będą. Dlatego pisałam Ci, że “łagodzenie” sytuacji nic nie da.
Dziękuję wszystkim, którzy zachowali się przyzwoicie
Nie jestem dzieckiem i widzę co jest grane.
Przypuszczać mogę dlaczego.
Ale….
Nie uniosę się honorem i nie wycofam się z TXT – bo unoszenie się honorem w tak śmiesznej sytuacji byłoby niehonorowe.
Nie ułatwię zadania tym, którzy chcieliby mnie się pozbyć z TXT.
Każdy ma prawo do oceny moich tekstów – ale podkreślam: czym innym jest ocena a czym innym byłyby konsekwencje personalne wobec mnie jako skutek oceny moich tekstów – wkraczające na grunt prawny i noszące znamiona dyskryminacji z powodu poglądów politycznych.
I oczywiście nie zamierzam przestać prezentować MOICH WŁASNYCH POGLĄDÓW – do czego mam KONSTYTUCYJNE PRAWO!
Co więcej – wolności słowa, gwarantowanej mi przez Konstytucję RP, prawa do głoszenia własnych poglądów i ich obrony – będę bronić sposobami dostępnymi każdemu obywatelowi RP.
Przypominam przy okazji, ze żaden regulamin wewnętrzny i jego interpretacja nie mogą pozostawać w sprzeczności z polskim prawem.
I to by było na tyle….
RRK -- 20.03.2009 - 11:59