czy arbitralny? Pewnie że tak, ktoś musi.
Co to za mecz bez arbitra, swoją drogą.
To w końcu mój osobisty blog.
Pani Renacie nic nie będzie, ona jest niezniszczalna.
Powiedzmy jednak, że pozwoliłem jej u siebie poszaleć, ale już mi się nie chce pozwalać dalej. To nie jest kwestia (nie)sympatii, dumy i temu podobnych. To kwestia preferencji stylu, po prostu. Życiowa sprawa, poniekąd.
Przy okazji daję się poznać z innej strony. Niech ludzie wiedzą, że nie jestem jedynie automatem do podawania pełnych kieliszków i zmywania podłogi, prawda ;-)
Pani Agawo,
czy arbitralny? Pewnie że tak, ktoś musi.
Co to za mecz bez arbitra, swoją drogą.
To w końcu mój osobisty blog.
Pani Renacie nic nie będzie, ona jest niezniszczalna.
Powiedzmy jednak, że pozwoliłem jej u siebie poszaleć, ale już mi się nie chce pozwalać dalej. To nie jest kwestia (nie)sympatii, dumy i temu podobnych. To kwestia preferencji stylu, po prostu. Życiowa sprawa, poniekąd.
Przy okazji daję się poznać z innej strony. Niech ludzie wiedzą, że nie jestem jedynie automatem do podawania pełnych kieliszków i zmywania podłogi, prawda ;-)
Pozdrawiam.
s e r g i u s z -- 19.03.2009 - 09:37