Przepraszam, zapędziłem się, pod wpływem Pani adresu do Ernesta. Mam nadzieję, że się to nie powtórzy.
Nie musi mnie Pani przepraszać, bo ja się nie czuję obrażony. Podejrzewam nieskromnie, że zrozumiałem co Pani napisała, a nie co Pani chciała by było zrozumiane. To są czasami różne rzeczy i tak chyba jest tym razem.
Natomiast odnośnie przemocy w wydaniu Jezusa, to wyrzucając kupców ze świątyni nie robił tego dobrym słowem tylko biczem. Zatem przemoc pojawia się nawet w ewangelii. To tak à propos rozumienia.
Przy okazji wiem, że koran można odczytywać tak jak polscy Tatarzy, a można tak jak Arabowie. Tych pierwszych szanuję, pomimo że nie podzielam ich wiary, tymi drugimi mogę najwyżej gardzić.
Natomiast wielokrotnie głowa kościoła katolickiego potępiła przemoc (również stosowaną przez katolików), zaś nie słyszałem o jakimkolwiek zreflektowaniu się przedstawicieli świata islamu. Co więcej prominentni przedstawiciele muzułmanów na wyspach twierdzili, że zamach 7.7. w Londynie czy późniejszy zamach na lotnisko w Glesgou, to przejaw uzasadnionego gniewu muzułmanów, na byłych ciemiężycieli kolonialnych.
Pani Magio!
Przepraszam, zapędziłem się, pod wpływem Pani adresu do Ernesta. Mam nadzieję, że się to nie powtórzy.
Nie musi mnie Pani przepraszać, bo ja się nie czuję obrażony. Podejrzewam nieskromnie, że zrozumiałem co Pani napisała, a nie co Pani chciała by było zrozumiane. To są czasami różne rzeczy i tak chyba jest tym razem.
Natomiast odnośnie przemocy w wydaniu Jezusa, to wyrzucając kupców ze świątyni nie robił tego dobrym słowem tylko biczem. Zatem przemoc pojawia się nawet w ewangelii. To tak à propos rozumienia.
Przy okazji wiem, że koran można odczytywać tak jak polscy Tatarzy, a można tak jak Arabowie. Tych pierwszych szanuję, pomimo że nie podzielam ich wiary, tymi drugimi mogę najwyżej gardzić.
Natomiast wielokrotnie głowa kościoła katolickiego potępiła przemoc (również stosowaną przez katolików), zaś nie słyszałem o jakimkolwiek zreflektowaniu się przedstawicieli świata islamu. Co więcej prominentni przedstawiciele muzułmanów na wyspach twierdzili, że zamach 7.7. w Londynie czy późniejszy zamach na lotnisko w Glesgou, to przejaw uzasadnionego gniewu muzułmanów, na byłych ciemiężycieli kolonialnych.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 09.02.2009 - 22:39